Tchouaméni nie tam, gdzie jego miejsce
Ancelotti na siłę umieszcza Tchouaméniego na pozycji środkowego obrońcy, choć sprowadzono go, by był defensywnym pomocnikiem, i nie ma takiej potrzeby, zważywszy na pojawienie się Raúla Asencio oraz absencję Camavingi.
Aurélien Tchouaméni. (fot. Getty Images)
Tchouaméni trafił do Realu Madryt jako następca Casemiro, jednak dwa i pół roku później narracja wokół niego uległa zmianie. Teraz przyjmuje się za pewnik, że lepiej sprawdza się jako środkowy obrońca niż defensywny pomocnik. Ancelotti chwali jego grę w powietrzu, tłumacząc, że dlatego musi grać w obronie, choć naturalne wydaje się, że powinien zajmować pozycję, na którą go sprowadzono. Francuz nie zyskuje jednak pewności siebie jako pivot, a wrażenie jest takie, że trener mu nie ufa, co skutkuje tym, że wciska go na siłę do obrony, unikając jednocześnie otwartego mówienia o rozczarowaniu, stwierdza Ulises Sánchez-Flor z El Confidencial.
W Bergamo wystąpił jako środkowy obrońca po meczu w Gironie, a Raúl Asencio ponownie usiadł na ławce. Ancelotti zmaga się z dwoma problemami. Pierwszy i najważniejszy polega na tym, że Tchouaméni, w obliczu kontuzji Camavingi, nie gra już nawet jako pivot. Trener zaryzykował przeciwko Atalancie, wystawiając Ceballosa obok Fede Valverde. To wyraźny zwrot – nawet Ceballos wydaje się bardziej godny zaufania, jeśli chodzi o wyprowadzanie piłki, równoważenie gry zespołu i pracę defensywną, zauważa Ulises Sánchez-Flor z El Confidencial.
Między Tchouaménim a Asencio, dla Ancelottiego mniejszym problemem jest postawienie na Francuza od pierwszych minut. W ten sposób trener respektuje hierarchię w drużynie i stara się zminimalizować kosztowną inwestycję, jaką klub poczynił, sprowadzając go z Monaco. Real Madryt nie wydał 100 milionów euro (wraz z bonusami), by zawodnik grał na środku obrony. Zakładano, że wzmocni środek pola, wnosząc siłę, intensywność i styl gry rock and roll, jak to określił szkoleniowiec. Tchouaméni miał być kluczowym elementem w procesie przebudowy środka pola – przejścia od tercetu Casemiro, Kroos, Modrić do Tchouaméniego, Camavingi i Valverde. Plan zakładał, że stanie się wszechstronnym pomocnikiem, który odzyskuje piłki, wygrywa pojedynki i dynamicznie buduje akcje, zaznacza Ulises Sánchez-Flor z El Confidencial.
Nie widać jednak dobrej wersji Tchouaméniego – jest nierówny, by móc uznać go za lidera środka pola Królewskich. Brakuje mu regularności, na co wpływ mają zarówno kontuzje, jak i presja związana z kluczową rolą, która wymaga podejmowania decyzji z rozwagą. Minęło wystarczająco dużo czasu, a on otrzymał szanse, by udowodnić swoją wartość w Realu Madryt.
Mimo wszystko, twierdzenie, że Tchouaméni jest lepszym środkowym obrońcą niż defensywnym pomocnikiem, nie przynosi mu korzyści. To kłamstwo, które szkodzi zarówno zawodnikowi, jak i klubowi. Francuz nie lubi grać na pozycji, która nie jest jego naturalną, a Los Blancos nie korzystają na tym, że eksperymentuje się z jego rolą, jednocześnie poświęcając Raúla Asencio bez powodu. Logiczne w Bergamo byłoby wystawienie Asencio na środku obrony, a Tchouaméniego na pozycji pivota, jeśli trener ufa obu zawodnikom, twierdzi Ulises Sánchez-Flor z El Confidencial.
Iluzja solidności
Solidność, o której mówi Ancelotti, nie pojawia się dzięki Tchouaméniemu w obronie. Real Madryt stracił dwa gole na Anfield, gdy w składzie był Asencio, i kolejne dwa w Bergamo, z Tchouaménim na boisku. Mecz z Liverpoolem był trudniejszym testem niż spotkanie z Atalantą. Tchouaméni sobie radzi, ale musi opierać się na swojej wszechstronności. Ma warunki fizyczne, by grać jako środkowy obrońca, ale brakuje mu doświadczenia, co pokazał absurdalny faul, który doprowadził do rzutu karnego i wyrównania Atalanty. Potrafi wybijać piłki, blokować i walczyć w pojedynkach, ale jego ustawienie na boisku pozostawia wiele do życzenia. W eksperymencie z trójką obrońców przeciwko Celcie na Balaídos był nieuporządkowany i irytował Ancelottiego. W czwórce obrońców wypada przeciętnie.
Asencio ma mniej doświadczenia, ale Real Madryt zachował czyste konto z nim w składzie w meczach przeciwko Osasunie, Leganés i Getafe. Młody zawodnik wyróżnia się uporządkowaną grą, koncentracją i osobowością. Dobrze współpracuje z Rüdigerem. Jako debiutant w najwyższej klasie rozgrywkowej jest solidnym obrońcą. Nie było poważnych powodów, by rezygnować z niego w meczach przeciwko Gironie i Atalancie, uważa Ulises Sánchez-Flor z El Confidencial.
Tchouaméni chce się zadomowić jako pivot, na tę pozycję go sprowadzono, a nie być obiektem eksperymentów. Gra jako środkowy obrońca go nie satysfakcjonuje, a mimo starań Ancelottiego trudno mu będzie zaprezentować się z najlepszej strony na tej pozycji. Powinien poprawić swoją grę w środku pola, aby spełnić oczekiwania związane z zastąpieniem Casemiro. Jeszcze bardziej szkodzi mu fakt, że zostaje przesunięty do obrony, a w jego miejsce gra Ceballos. Asencio natomiast może wyrosnąć na dobrego środkowego obrońcę, ale tylko jeśli Ancelotti zacznie bardziej ufać młodemu zawodnikowi, i to nie tylko w słowach, ale również w czynach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze