MARCA: Fran García złapał pewność siebie
Lewy obrońca pokazuje odwagę i determinację. W sobotę czeka go powrót na stadion Rayo, na którym zapracował na powrót do Realu Madryt, w którym teraz przeżywa swój najlepszy moment.
Fran García biegnie z piłką. (fot. Getty Images)
Kompletny mecz, z dużym zaangażowaniem, zarówno w ataku, jak i obronie. Spotkanie z Atalantą było kolejnym sprawdzianem dla Frana Garcíi i zdał go celująco, emanując spokojem w każdym zagraniu, którego próbował i pokazywaniem odwagi w starciach z przeciwnikami.
MARCA zauważa, że choć Fran García rozgrywa swój drugi sezon w pierwszej drużynie Realu Madryt, ale jest jednym z tych zawodników, którzy nadal w każdym meczu muszą przekonywać wszystkich o swojej jakości. Kibice i prasa czekają tylko na jakiekolwiek wątpliwości co do gry obrońcy, aby przeanalizować je i wydać wyrok, czy ten jest wystarczająco dobry, by występować w Realu Madryt. Fran każdego dnia podejmuje wysiłek, aby się rozwijać i poprawiać.
Wychowanek jest jednym z tych, którzy musieli pokazać się poza Valdebebas, aby móc wrócić do Realu. Zrobił to podczas swojej przygody w Rayo Vallecano. Był chwalony za energię, przyspieszenie, ale przede wszystkim odwagę, którą było widać za każdym razem, gdy miał piłkę przy nodze.
MARCA podaje, że kilka tygodni temu otoczenie piłkarza polecało mu, aby pokazywał swoje prawdziwe oblicze za każdym razem, gdy dostanie okazję do gry, aby był odważny, aby pokazał, jaki jest i zaprezentował argumenty, które zapewniły mu powrót do Realu Madryt po okresie spędzonym w Vallecas. Przeciwko Atalancie mogliśmy zobaczyć tego odważnego Frana Garcíę, nieprzejmującego się niepowodzeniami i pokazującego swoje przyspieszenie i szybkość reakcji, jeśli chodzi o przewidywanie. Cztery razy przechwycił piłkę od rywali.
Carlo Ancelotti, niezależnie od formy i kontuzji Ferlanda Mendy'ego, dawał Franowi pewność siebie, minuty i miejsce w pierwszym składzie. Trener poprosił go o większą nieustępliwość w pojedynkach, pokazanie intensywności i prawda jest taka, że defensor stosuje się do tego oraz stopniowo zbliża do wersji, którą pokazywał w Rayo, co ze względu na presję jest zawsze trudniejsze do wykonania w Realu Madryt. W tym sezonie 25-latek wystąpił już w osiemnastu meczach (trzynastu w La Ligi).
Wydaje się, że teraz Hiszpan zdaje egzamin przy każdym pojawieniu się na boisku. Jego otoczenie bardzo pomogło mu w dalszym rozwoju i przezwyciężeniu presji związanej z zakładaniem białej koszulki Królewskich. Jest jednym z najciężej pracujących zawodników w szatni Realu Madryt. Nie ma co do tego wątpliwości, zarówno w Valdebebas, jak i klubowych biurach. Jego pewność siebie rośnie, co znajduje odzwierciedlenie w jego grze. Pod koniec roku celem lewego obrońcy będzie utrzymanie miejsca w jedenastce. Wychowanek podejmuje to wyzwanie.
W tej chwili Fran nie myśli o przyszłości, ale o tym, co tu i teraz. Cieszy się każdą chwilą w pierwszej drużynie i wie, że tak naprawdę, to co pokaże, zadecyduje o jego dalszej karierze i walczy, aby zostać w Realu Madryt przez wiele lat. Zawsze z pokorą i pracowitością, bez chodzenia z głową w chmurach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze