Míchel: Niektóre mecze na dzisiaj są dla nas zbyt duże
Trener Girony, Míchel, spotkał się z dziennikarzami po porażce z Realem Madryt. Poniżej przedstawiamy zapis jego wypowiedzi.
Míchel podczas meczu pomiędzy Gironą a Realem Madryt. (fot. Getty Images)
– Dobrze rozpoczęliśmy mecz, przynajmniej jeśli chodzi o grę z piłką. Myślę jednak, że różnica w postawie w obu polach karnych była niesamowita. W pierwszych 30 minutach przy trzech ważnych sytuacjach, jakie mieliśmy, nie potrafiliśmy ich skrzywdzić. Pierwsza bramka padła po naszym klarownym błędzie, byliśmy bardzo miękcy przy wyprowadzaniu piłki. Nie robiliśmy tego dobrze. Druga bramka to efekt tego, do czego nie chcieliśmy doprowadzać – zawodnikom na takim poziomie nie możesz zostawiać tyle przestrzeni i pozwalać im na obrócenie się z piłką. Druga bramka była straszna i do analizy dla trenera. Od tamtej pory mecz stał się już bardzo przyjemny dla Realu Madryt.
– Rozmawialiśmy o tym, aby zamykać wolne przestrzenie w środku, aby nie wychodzić z bezpośrednich pojedynków, aby nie puszczać zawodników za plecy. Jeśli ktoś widzi linię podania, to trzeba ruszyć od tyłu, a nie od przodu. Pierwszą połowę dobrze kontrolowaliśmy, dobrze trzymaliśmy ich ataki. Nie zostawialiśmy im wolnych przestrzeni za plecami. Bramka na 0:1 zabolała nas, ale na przerwę schodziliśmy będąc w grze. Jednak bramka na 0:2 zabiła mecz i nie potrafiliśmy już odpowiedzieć. W tamtym momencie chciałem zrobić zmianę, ale ostatecznie się na nią nie zdecydowałem, ponieważ nie chciałem robić żadnych szaleństw, ani doprowadzić do wyższej porażki. Ponieważ jeśli Real Madryt może kogoś dobić, to grą za plecami obrońców po prostu cię niszczy. Zarówno Real Madryt, jak i my mieliśmy wrażenie, że mecz był już rozstrzygnięty.
– Bellingham? Rozmawiamy tutaj o jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Sytuacja z Bellinghamem w roli mediapunty była przez nas omawiana i przepracowywana. Bardzo dobrze wszedł z drugiej linii, ale przy pierwszej bramce byliśmy naprawdę miękcy przy próbie zebrania tej piłki. To sytuacje, które były bardzo źle bronione. Bellingham robi różnicę i gdy ma szansę, to ją wykorzystuje. Strzelił gola i zakończył mecz dwoma zrywami. Do bramki na 0:1 mieliśmy ten mecz pod względną kontrolą.
– Pod względem strukturalnym jest nam w tym sezonie trudno, ponieważ zmieniliśmy wielu zawodników. Nie mieliśmy wielu wspólnych treningów i były również duże problemy, aby przepracować dobry okres przygotowawczy. Są mecze, które na dzisiaj są dla nas zbyt duże, jak właśnie ten czy niektóre w Lidze Mistrzów. To bolesne, ponieważ piłkarz widzi, że w poprzednim sezonie było dużo lepiej, a teraz nie jest już tak łatwo. Mieliśmy za sobą cztery mecze z rzędu bez porażki, dzisiaj przegraliśmy, a oczekiwania były duże. Wczoraj mówiłem, że chcę ponownie wejść do Europy i chcę przekazać ten impuls drużynie. Jednak tyle meczów w trzech różnych rozgrywkach to coś, co bardzo na nas wpływa.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze