Od możliwości gry w Realu do odbudowania się w Gironie
Holender był w 2020 roku bliski podpisania kontraktu z Królewskimi. Ostatecznie transfer nie został zrealizowany, a w sobotę zawodnik zmierzy się ze swoim niedoszłym zespołem.
Donny Van de Beek w Gironie. (fot. Getty Images)
AS zauważa, że w najbliższej kolejce La Ligi Donny Van de Beek przeżyje podróż do przeszłości w meczu przeciwko Realowi Madryt. Przypomni sobie coś, co mogło się wydarzyć, ale się nie wydarzyło. 27-letni holenderski piłkarz, który obecnie błyszczy w Gironie pod wodzą Míchela, mógł w 2020 roku stać się galaktycznym nabytkiem Realu Madryt. Wszystko wydawało się być rozstrzygnięte, Ajax zgodził się na transfer (kwota miała wynieść około 50 milionów euro) i Van de Beek był zachwycony. Ostatecznie jednak wszystko upadło, ponieważ Los Blancos, w obliczu niemożności sprzedaży kilku niechcianych zawodników, wycofali się z operacji. Ostatecznie piłkarz trafił do Manchesteru United.
Tam Van de Beek nie pokazał tego, czym zachwycał w Amsterdamie. Jak choćby w 1/8 finału Ligi Mistrzów sezonu 2018/19, gdy dał się we znaki Los Blancos. Real po pierwszym meczu podejmował holenderski zespół z zaliczką, ale przegrał aż 1:4 na Bernabéu. Daley Blind, obecnie także grający dla Girony, również wziął udział w tym pamiętnym meczu. Odpadnięcie z rozgrywek przesądziło o losie trenera Santiago Solariego.
AS zauważa, że Van de Beek nie zapomniał o swoim prawie domkniętym transferze do Realu Madryt i nawet skomentował to niegdyś słowami: „na początku czujesz złość i zastanawiasz się, czy taka szansa pojawi się ponownie”. Był także wypożyczony z Manchesteru United do Evertonu i Eintrachtu Frankfurt, ale i tam się nie wyróżniał.
Minionego lata Girona, dzięki doskonałej pracy dyrektora Quique Cárcela, przekonała go do podpisania kontraktu. Umowa z Manchesterem opiewała na zaledwie pół miliona euro. Míchel sprawił, że holenderski piłkarz znów błyszczy. W lidze dostał 652 minuty, w trakcie których strzelił jednego gola i zaliczył dwie asysty. W najbliższą sobotę w meczu przeciwko Realowi Madryt będzie miał za zadanie dowodzić drugą linią swojej drużyny.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze