Advertisement Advertisement
Menu
/ marca.com

Valverde znów u steru

Fede, wobec powrotu po kontuzji Lucasa Vázqueza, znów będzie mógł występować jako pomocnik.

Foto: Valverde znów u steru
Fede Valverde cieszy się z gola. (fot. Getty Images)

MARCA stwierdza, że powrót Lucasa Vázqueza do drużyny to wielka radość dla Carlo Ancelottiego i Fede Valverde. Drugi kapitan Realu Madryt zaliczył już minuty przeciwko Liverpoolowi po pokonaniu kontuzji mięśniowej, której nabawił się w meczu z Osasuną i zagra od początku z Getafe, co oznacza, że Valverde powróci na swoją naturalną pozycję do środka pola. 

Fede był awaryjnym rozwiązaniem Ancelottiego na prawą obronę, ale jest dla niego jasne, że idealnym miejscem dla Urugwajczyka jest druga linia. I właśnie tam zagra w niedzielę, tym bardziej w obliczu kontuzji Camavingi. Tak więc Valverde ponownie stanie za sterem drużyny w meczu, który wygląda na kluczowy dla Los Blancos. Piłkarze chcą wypędzić złe duchy, które przylgnęły do nich na Anfield.

Nie jest tajemnicą, że Valverde lubi grać bardziej w środku pola niż w obronie i częściej porusza się w środku niż na boku, ale nigdy nie narzekał na swoją rolę w drużynie. Fede wie, że wykazuje się wielką zdolnością do adaptacji na wszystkich pozycjach i jest najbardziej lojalnym żołnierzem Carlo Ancelottiego. Gra wszędzie tam, gdzie jest posyłany i zawsze daje z siebie sto procent, co pokazał w ostatnich trzech meczach na prawej stronie defensywy. 

MARCA zauważa, że z ósemką podarowaną mu przez Toniego Kroosa, Valverde zrobił krok naprzód i stał się jednym z liderów szatni. Zachowuje się wzorowo od pierwszego dnia, bo wie, że to jego kolej na bycie punktem odniesienia w drużynie, która straciła liderów po kontuzji Carvajala i odejściach Kroosa oraz Nacho. Fede podjął się tej roli i w ostatnią niedzielę został nagrodzony za swoje zaangażowanie, zakładając opaskę kapitana. Świetny występ na Butarque okrasił zresztą golem. 

Teraz gdy Lucas wyzdrowiał, Fede wraca do środka pola, by być latarnią morską Realu Madryt. Ancelotti znalazł w osobie Camavingi idealnego pivota i chciał, aby Fede grał na nieco bardziej wysuniętej pozycji, ale teraz Urugwajczyk będzie odpowiedzialny za inicjowanie akcji i przerywanie szarży rywali. Obie te role zna doskonale i opanował je do perfekcji.

W ostatnich latach Valverde stał się w Realu graczem nie do zastąpienia, do tego stopnia, że jest nietykalny dla Ancelottiego, będąc przed każdą gwiazdę drużyny. Dla Carlo Real to Fede i dziesięciu innych, niezależnie od pozycji, na której gra. To dlatego, że 26-latek  jest liderem pod każdym względem, z piłką i bez niej, na boisku i poza nim. Pokazuje to w dni meczowe i na treningach. Jego odporność na kontuzje sprawia, że prawie zawsze jest dostępny dla trenera, choć Carletto wie, że w końcu będzie musiał dać mu odpocząć. Nic bowiem nie bolałoby go bardziej, niż absencja jego ulubionego zawodnika. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!