Kolejne misje Rüdigera
W meczach z Leganés i Liverpoolem na barkach Antonio Rüdigera spoczywać będzie niemała odpowiedzialność. Niemiec będzie musiał być wsparciem dla mniej doświadczonego Raúla Asencio oraz czekają go starcia z wymagającymi napastnikami. Obrona to nie wszystko, ponieważ pod nieobecność Tchouaméniego i Militão to właśnie Antonio jest najgroźniejszym graczem Królewskich w kwestii gry w powietrzu.
Antonio Rüdiger. (fot. Getty Images)
Antonio Rüdiger już od dłuższego czasu jest filarem defensywy Królewskich. Jego świetna postawa oraz kontuzje pozostałych kolegów z obrony sprawiły, że w ostatnich tygodniach Niemiec jest szczególnie kluczową postacią dla Carlo Ancelottiego. Włoch okazuje mu pełne zaufanie i stawia przed nim kolejne cele.
Już dzisiaj Real Madryt zmierzy się na wyjeździe Leganés, a za trzy dni uda się na Anfield, aby w Lidze Mistrzów stawić czoła Liverpoolowi. Obecnie Carletto nie może liczyć na Militão, Alabę, Carvajala, Lucasa oraz Tchouaméniego, więc w obronie Rüdiger został praktycznie sam. Z tego powodu ciąży na nim duża odpowiedzialność, a do wykonania ma więcej niż jedno zadanie.
Jak zauważa AS, 31-latek będzie musiał prawdopodobnie „zaopiekować się” młodym Raúlem Asencio, który ma spore szanse na ponowne występy w pierwszym zespole. Niemiec już w starciu z Osasuną starał się być wsparciem dla młodszego kolegi i po jego asyście do Jude'a Bellinghama jako pierwszy podbiegł z gratulacjami. Antonio lubi udzielać rad młodszym stoperom i służy im pomocą, co niejednokrotnie pokazywał w przeszłości. Gdy poważnej kontuzji doznał Joan Martínez, to właśnie Rüdiger od razu zaoferował swoje wsparcie i dyspozycję.
W najbliższych spotkaniach Niemiec będzie musiał być w pełni skoncentrowany na wydarzeniach boiskowych i pracować w wielu sektorach. Przeciwko Leganés jego misją ma być wspieranie Ferlanda Mendy'ego, który spróbuje zatrzymać Juana Cruza, czyli najgroźniejszego gracza gospodarzy. Na Anflied wcale nie będzie łatwiej, bo na mecz z Los Blancos już ostrzą zęby Luis Díaz oraz, jak zwykle, Mohamed Salah.
Praca w defensywie to nie jedyne obowiązki 31-latka. Bez Tchouaméniego i Militão niemiecki obrońca został największym (i w zasadzie jedynym) zagrożeniem dla rywali w powietrzu. W obecnych rozgrywkach Antonio ma już na swoim koncie dwa gole i oba padły po uderzeniach głową. Najpierw trafił do siatki w wygranym meczu ze Stuttgartem (2:1), a kolejną bramkę dołożył w spotkaniu z Borussią Dortmund (5:2). W obecnej sytuacji nikt już nie rozpamiętuje początków Rüdigera w Madrycie, które nie należały do najłatwiejszych. W dwóch z trzech pierwszych meczów w Lidze Mistrzów zaczynał na ławce rezerwowych, a w La Lidze pojawił się w wyjściowej jedenastce tylko w trzech z sześciu kolejek. Umiał jednak wywalczyć swoje miejsce, a przez urazy kolegów stał się niezastąpiony.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze