Relevo: Ancelotti mentalnie przygotowany na zimę bez transferów
Jeśli chodzi o pozycję stopera, Włoch postawi na Tchouaméniego, który będzie partnerował Rüdigerowi.
Carlo Ancelotti. (fot. Getty Images)
Relevo stwierdza, że zarząd Realu Madryt z brakiem wiary patrzy na zimowe okienko. Klub zdaje sobie sprawę z osłabień, jakimi są absencje Carvajala oraz Militão, ale opcje transferowe nie są przekonujące, a przede wszystkim zbyt kosztowne. Carlo Ancelotti zaczyna się godzić z tą sytuacją i przygotowuje na dokończenie sezonu z obecną kadrą.
Włoch doskonale wie, jak radzić sobie w tego typu sytuacjach. Doświadczył ich już w ostatnich zimowych okienkach, bo nawet kontuzje nie zmieniały wówczas ani trochę ustalonego planu Realu. Carlo nie podnosił głosu ani nie naciskał na wzmocnienia na konferencjach prasowych. Wręcz przeciwnie, zawsze postępował zgodnie z tym, co zostało podyktowane mu przez zarząd.
Teraz nie będzie inaczej. Już na ostatniej konferencji prasowej zasugerował, że nie myśli o transferach. Każdy chciałby wzmocnić skład, ale klub nie chce wchodzić na rynek i ściągać na siłę graczy, którzy mogą być niepotrzebni w dłuższej perspektywie. Z tego powodu zachęca szkoleniowca, aby szukał rozwiązań w tym co ma, zaczynając od szkółki, której nie ufa ani Carletto, ani nawet sam zarząd, ale która jawi się jako ratunek, aby odwrócić uwagę od braku zimowych transferów.
Nazwisko zaznaczone na czerwono to Tchouaméni, który wobec absencji Militão od teraz będzie pełnił rolę środkowego obrońcy. Raúl Asencio awansuje do pierwszego zespołu i toczą się już rozmowy w sprawie przedłużenia jego kontraktu. Jednak to Tchouaméni ma towarzyszyć Rüdigerowi w środku obrony przez pozostałą część sezonu.
Relevo zauważa, że choć jest to decyzja awaryjna, została podyktowana także tym, co wydarzyło się latem. Fiasko w sprawie Leny'ego Yoro zmusiło klub do zmiany planu, przez co Tchouaméni został trzecim środkowym obrońcą, wyprzedzając Vallejo, który próbuje walczyć o minuty, ale wciąż nie ma zaufania trenera. Ancelotti postrzega Francuza jako odpowiedniego gracza na tę pozycję ze względu na jego umiejętność wygrywania pojedynków, a także dobre wyprowadzenie piłki.
Beneficjentem tej zmiany będzie Eduardo Camavinga, który wraz z przesunięciem do tyłu swojego rodaka będzie mógł częściej występować na swojej ulubionej pozycji. Ancelotti nie do końca postrzega go jako defensywnego pomocnika, ale rozumie, że nie będzie dla niego lepszego czasu na zdobycie doświadczenia na tej pozycji i widzi go jako piłkarza mającego talent do operowania piłką w środku pola obok Valverde i Bellinghama.
Real nie zamyka się na transfery, ale z każdym dniem jest coraz mniej prawdopodobne, że coś się wydarzy. Pojedynki takie jak ten na Anfield pokażą poziom zespołu, który będzie musiał wymyślić się na nowo do stycznia i poczekać na decyzję klubu. Pewne jest jednak to, że do końca sezonu Tchouaméni razem z Rüdigerem będą odpowiedzialni za defensywę Królewskich.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze