Brahim podnosi głowę
Piłkarz Realu w meczu z Gabonem zanotował dublet. Gra w kadrze jest dla niego odskocznią od trudnej rzeczywistości w zespole Los Blancos w tym sezonie.
Brahim Díaz. (fot. Getty Images)
AS stwierdza, że dla Brahima Díaza przerwa reprezentacyjna nie jest szczytem epidemii wirusa FIFA, ale raczej czasem zażycia marokańskiej witaminy. Pomocnik Realu strzelał gole w każdym spotkaniu kadry w tym sezonie, a w piątek popisał się dubletem w zaledwie trzy minuty w wygranym 5:1 meczu z Gabonem. Łącznie ma już cztery bramki w siedmiu występach dla Lwów Atlasu.
Piątkowy mecz był ważnym testem dla Brahima. Wrócił do gry od początku po kontuzji, przez którą pauzował ponad miesiąc. Co prawda w trzech ostatnich spotkaniach Realu był do dyspozycji Carlo Ancelottiego, ale zawsze wchodził z ławki rezerwowych. Rozegrał 45 minut przeciwko Milanowi, 13 w El Clásico i 70 przeciwko Osasunie. W meczu z Los Rojillos wszedł na boisko w pierwszej połowie, zastępując kontuzjowanego Rodrygo.
Nieobecność Brazylijczyka, który będzie pauzował jeszcze cztery lub pięć tygodni, stanowi dla Brahima szansę na przekonanie do siebie Ancelottiego. Tym bardziej na tym etapie sezonu, kiedy terminarz jest bardzo napięty: Real będzie rozgrywał po dwa mecze w tygodniu aż do przerwy świątecznej. Brahim, który w tej kampanii dostał od trenera łącznie zaledwie 252 minuty, tylko w dwóch meczach wychodził w pierwszym składzie. W obu przypadkach to właśnie Rodrygo został usadzony na ławce przez Carletto, aby zrobić miejsce zawodnikowi z Malagi.
AS donosi, że oprócz dubletu marokańskie media podkreśliły także sportowy gest Brahima na początku drugiej połowy starcia z Gabonem. Sędzia pokazał Guélorowi Kandze żółtą kartkę za faul na zawodniku Realu, a pomocnik Królewskich powiedział arbitrowi, że zbyt pochopnie ukarał jego rywala.
„Ładne i ważne zwycięstwo na wyjeździe. Czekamy na Was w poniedziałek w Wadżdzie” – napisał po meczu Brahim w swoich mediach społecznościowych. Dziś przeciwko Lesotho dostanie kolejną szansę, aby zabłysnąć. Mecz tak naprawdę będzie dla Lwów Atlasu jak spotkanie towarzyskie, bo Marokańczycy mają zapewniony udział w przyszłorocznym Pucharze Narodów Afryki, którego będą gospodarzem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze