El Confidencial: Real Madryt próbuje odzyskać SkyBar na Bernabéu
Klub zdecydował się pozwać firmę zarządzającą prestiżowym SkyBarem na Santiago Bernabéu. Lokal miał działać od maja, ale ciągle nie jest otwarty.
Projekt SkyBaru. (fot. Instagram)
El Confidencial podaje, że dotarł maila wysłanego przez Javiera Lópeza Farré, szefa działu compliance Realu Madryt, w którym ten informuje, że klub rozpoczął działania prawne przeciwko Anastia Gourmet Hostelería, czyli firmie, której w 2023 roku przyznał prawo do zarządzania SkyBarem. Zdaniem Królewskich firma nie wypełniła serii obowiązków i klub wniósł do sądu o zerwanie kontraktu, by odzyskać pełną kontrolę nad przestrzenią, która zawiera między innymi 200 vipowskich miejsc do oglądania meczów.
Mail skierowany jest do takich osób, jak Alexander Wicks – dyrektor generalny stadionowej spółki klubu, Manuel Redondo – dyrektor gabinetu prezesa, José Manuel Maza – szef departamentu prawnego, Francisco Panadero – dyrektor ds. infrastruktury czy Alberto Toledo – dyrektor generalny Ancodarq, czyli firmy, która w największym stopniu odpowiadała za wykończenie tej przestrzeni znajdującej się na ostatnim pierścieniu obiektu.
To odpowiedź klubu na działania spółki zarządzającej SkyBarem, która jest winna około 9 milionów euro firmom, które podjęły się wykończenia przestrzeni o wielkości 700 metrów kwadratowych. Jak opisuje to sam klub, mamy do czynienia z „superlożą VIP”, która „zawiera restaurację, klub nocny oraz dwa tarasy widokowe wychodzące na miasto oraz boisko”.
Klub podkreśla w swoim wniosku do sądu, że nie przekazał Anastii praw do lokalu, a jedynie wypożyczył możliwość jego prowadzenia. Anastia przy problemach z dotrzymaniem terminów i wypłat połączyła siły z nowym inwestorem, który zobowiązał się do pokrycia jej długów i otwarcia lokalu. Real Madryt twierdzi jednak, że wobec naruszeń kontraktowych oryginalne porozumienie jest nieważne i teraz szuka jego anulowania. W mailu dowiadujemy się, że Real Madryt proponował Anastii pokojowe rozwiązanie sprawy i odzyskanie lokalu, ale Andaluzyjczycy odmówili, więc teraz strony spotkają się w sądzie.
Źródła El Confidencial wskazują, że w międzyczasie Anastia sprzedała biznes grupie Garcíi-Delgado, a ta wystawiła na licytację część praw do lokalu: dokładnie 25% za 8 milionów euro i 51% za 15 milionów euro. Podobno miała nawet znaleźć kupca, ale ten ostatecznie nie wpłacił obiecanych pieniędzy. Wobec przedłużających się problemów wspomniani wcześniej wierzyciele zwrócili się z wezwaniem do zapłaty do samego klubu. Królewscy wskazują jednak, że nie mogą nic zrobić, bo spór o władzę na SkyBarem jest w sądzie, który rozstrzygnie do kogo prawnie należy lokal.
Florentino Pérez zlecił osobisty nadzór nad sytuacją szefowi gabinetu prezesa Realu Madryt, swojemu drugiemu zaufanemu człowiekowi po dyrektorze generalnym, bo klub planował już na ten sezon około 3 milionów euro przychodu z samej koncesji na użytkowanie lokalu, a ten ciągle nie jest nawet blisko otwarcia. Do tego dochodziły przychody z dni meczowych, które pozostawały zarezerwowane wyłącznie do klubu, a szczególnie z wykorzystania 200 miejsc superVIP.
To drugi z największych problemów z Bernabéu po sytuacji z koncertami, które na ten moment pozostaję zawieszone do marca. Tamten problem latem kosztował posadę dyrektora generalnego stadionu Santiago Lópeza-Vilasa, którego zastąpił wspomniany Wicks.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze