Ancelotti: Czy żałuję, że nie odszedłem? Rozbawiłeś mnie w delikatnym czasie, dziękuję
Carlo Ancelotti pojawił się w piątek na konferencji prasowej przed sobotnim spotkaniem z Osasuną w La Lidze. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.
Carlo Ancelotti na piątkowej konferencji prasowej w ośrodku Realu Madryt w Valdebebas. (fot. Getty Images)
[RMTV] Jak Real Madryt podchodzi do meczu ze świetną Osasuną, która notuje bardzo dobry start sezonu i jest obecnie na 5. miejscu, mając tyle samo punktów co 4. ekipa?
Tak, radzą sobie świetnie. Mają świetną pozycję w tabeli, grają dobrze, mają dobrą dynamikę. My uznajemy to za wielką szansę na to, by wrócić do robienia dobrych rzeczy i by wyjść z tego momentu, który jest trudny, ale to normalne, że taki jest. Nie pokazujemy naszej najlepszej wersji. Jutro to może być szansa na to, by wrócić do wygrywania.
[COPE] Mówi pan o szansie. Minęły tylko trzy dni od ostatniej porażki. Czy poza pracą taktyczną i fizyczną odbyliście wiele rozmów?
Tak...
Jak wyglądały te dni przed tym trudnym starciem z Osasuną?
Oczywiście, że tak, rozmawialiśmy i próbowaliśmy ocenić sytuację z zawodnikami... [zastanawia się] Myślimy, że znaleźliśmy rozwiązanie. Oczywiście to jednak teoria, a zostaje praktyka. Musimy jutro zadziałać poprzez pokazanie innej wersji niż w poprzednich meczach. Widzę zmotywowaną i zjednoczoną drużynę. Jest świadoma tego, co się dzieje i wierzy, że znaleźliśmy odpowiednie rozwiązanie. Trzeba jednak oczywiście poczekać do jutra, by zobaczyć, czy działamy w odpowiedni sposób.
[RTVE] To już trzy porażki w tym sezonie, a drużyna pozostawia wiele wątpliwości. Czy pan czuje się na siłach, by z tego wyjść?
Tak, nie tylko ja. Myślę, że wszyscy przeżywamy trudny moment, także klub, również my. Pozostajemy bardzo zjednoczoną rodziną, która ma jasne zamysły i się wspiera. Bardzo wierzę w zawodników, którzy są świadomi trudności. Te momenty zawsze pojawiają się w futbolu. Jak mówię, to szansa, by to rozwiązać i być mocniejszym na przyszłość.
[La Sexta] Mówi pan, że znaleźliście rozwiązanie. Jaki był problem, który doprowadził do takiego wizerunku Realu Madryt?
Myślimy, że znaleźliśmy rozwiązanie. Jednak jak mówię, to tylko teoria. Zobaczymy jutro, jak to będzie wyglądać w praktyce. To nie jest najlepsze miejsce, by rozmawiać o naszych problemach, bo każdy ma swoje zdanie. My musimy zmierzyć się z rzeczywistością, w której przegraliśmy ostatnie mecze i musimy zrobić coś inaczej. Uważamy, że to znaleźliśmy i zobaczymy jutro, czy taka jest rzeczywistość.
[AS] Wczoraj zostaliśmy dosyć mocno zaskoczeni informacją, że Mbappé znowu nie został powołany do reprezentacji. Co pan o tym sądzi, że jednego z najlepszych czy najlepszego gracza na świecie nie powołuje się do kadry? Czy rozmawiał pan z nim? Jak on się czuje?
Nie rozmawiałem z nim o tym i nie będę rozmawiać. Uważam, że to sprawa z selekcjonerem drużyny narodowej. Nie mam prawa oceniać tej decyzji. Podjął taką decyzję i musimy to zaakceptować. Ja nie mogę oceniać tego typu decyzji. Mbappé czuje się dobrze i jest zmotywowany. Jest przybity jak wszyscy, ale także jest zmotywowany, by wyjść z tego momentu.
[SER; Meana] Mówi pan, że Mbappé jest przybity jak wszyscy. Widzę, że pan jest bardzo dotknięty. Jak czuje się pan? Jest pan zwycięskim trenerem i ostatnie triumfy zaliczał pan całkiem niedawno. Dzisiaj widzę jednak u pana wielką powagę. Widzę, że jest pan bardzo dotknięty tym, co dzieje się z drużyną. Żałuje pan, że został i nie zaakceptował oferty z Brazylii?
[śmiech] Hu, hu... Rozbawiłeś mnie. Dziękuję za szansę na to, by się pośmiać. To nie jest jednak moment na śmiech, bo to delikatny czas. Musimy z niego wyjść. Dzisiaj to nie jest najlepszy moment na śmiech, a jest to moment na przemyślenia i jak powiedziałem, szczególnie na działanie. Nie żałuję niczego. Próbuję raczej cieszyć się każdym dniem spędzonym tutaj w Valdebebas i to właśnie robię. Będę robić to do ostatniego dnia. Jestem wdzięczny za cały spędzony tutaj czas i ten, jaki jeszcze tu spędzę. Tak to wygląda. To jest trudny moment, ale jestem szczęśliwy, że spędzam go tutaj, w najlepszym klubie na świecie. Jest też najlepszy na świecie w jak najszybszym wychodzeniu ze skomplikowanych momentów... które zawsze miały miejsce i zawsze będą mieć miejsce, niestety.
[El País] Co do tych rozwiązań problemów, ostatnio widzieliśmy, że Bellingham znowu grał wyżej i wykonywał ruchy w ofensywie. Czy to może być rozwiązanie? Czy chce pan wykorzystywać Bellinghama w taki sposób?
Mogę dać wam zamysł, ale jak mówię, to nie jest moment, by o tym opowiadać. Dlaczego? Bo chcę zobaczyć sam na boisku to, o czym rozmawialiśmy w tych dniach. Sam chcę to jutro zobaczyć. To nie jest problem ofensywny, to nie jest problem z pozycjami, to nie jest problem z ustawieniem piłkarzy, to nie jest problem ze strategią. To problem defensywny, a nie ofensywny.
[Chiringuito] Niedawno [w maju] w wywiadzie dla Pedrerola mówił pan, że Vinícius woli grać w środku i nie chce wracać na lewą flankę. On sam też mówił, że chce grać na środku ataku. Dlaczego więc wrócił na lewą stronę, a Mbappé gra w środku, gdy jego idealną pozycją może być lewe skrzydło?
Bo nie chciałem zmieniać pozycji zawodnikowi, który robi różnicę. Także dlatego, że moim zdaniem Mbappé ma charakterystykę do gry jako napastnik. Czasami w meczu zamieniają pozycje i ja nie chcę tego zmieniać. Powtarzam, to nie jest problem z pozycjami ofensywnymi, a problem defensywny.
[EFE] Valverde zmagał się z problemami z plecami i w ostatnim meczu nie wyszedł na drugą połowę. Jak się czuje? Czy liczy pan na to, że odpocznie w trakcie tej przerwy na reprezentacje?
Czuje się świetnie. Jest gotowy jutro do gry. W tych dniach świetnie trenował jak wszyscy, by przygotować to spotkanie. Nie powiedziałem, że miał wtedy problem z plecami. Nigdy nie mówiliśmy tak jako klub. Miał problem z plecami w poprzednim tygodniu, ale go wyleczył i teraz czuje się świetnie. Liczymy na niego.
[Onda Cero] Po meczu z Milanem powiedział pan, że to będzie długa noc. Pan zna te długie noce w Realu jak nikt, bo przeżył ich pan wiele. Jak minął panu ten tydzień? Czy dzisiaj podchodzi pan do tych momentów inaczej niż na przykład w 2014 roku? Czy dzisiaj traktuje pan porażkę inaczej? Powiedział pan dzisiaj, że cieszy pana każdy dzień w Valdebebas.
Cieszę się każdym dniem, nawet w momentach trudności, bo widzę zjednoczenie osób, by to wyciągnąć. Czuję wsparcie całego klubu, wsparcie piłkarzy. Na poziomie osobistym to były długie noce na przemyślenia, ponowne przemyślenia, ponowne przemyślenia i szukanie rozwiązań. Potem dzielisz się przemyśleniami z innymi, czyli zawodnikami czy klubem, a noce stają się krótsze. Teraz przychodzi okres przedmeczowy z pozytywnymi aspektami, jak chęci czy motywacja, by zobaczyć czy znalezione rozwiązania możemy pokazać na boisku.
[TNT Sports Brasil] Endrick nie wystąpił w ostatnich 5 meczach. Na starcie sezonu wchodził przynajmniej w końcówkach. Jak on się czuje? Jaki ma pan na niego zamysł? Będzie teraz dostawać więcej minut?
Myślę, że on jest gotowy do gry. Radzi sobie świetnie, na treningach pokazuje dużo jakości. To samo mogę powiedzieć o Ardzie. Ci młodzi naciskają... Jednak jak mówię, mamy drużynowy zamysł jak najszybszego rozwiązania tego momentu. Czy to można rozwiązać z Endrickiem? Myślę, że tak. Czy to można rozwiązać z Ardą? Myślę, że tak. Głównym celem jest jednak jak najszybsze wyjście z tego momentu, a nie dawanie minut temu czy tamtemu zawodnikowi. Można rozwiązać to również przez obecność Ardy, bo prezentuje się świetnie, a także Endricka.
[Radio Nacional] Od początku sezonu mówi pan o problemie z solidnością, a dzisiaj naciska pan na problem defensywny. Jak po tej porażce czują się zawodnicy? Czy zaakceptowali to, że wszyscy muszą wykazywać się większym zaangażowaniem defensywnym?
Z tego, co mówimy, to tak. Myślimy, że... można wyjść z tego momentu poprzez inne działanie. Jak mówię, po słowach trzeba działać. Mogę mówić, ale muszę potem działać. To samo muszą zrobić zawodnicy. Jesteśmy przekonani, że możemy. Dzisiaj to jednak tylko słowa. Słowa zabiera wiatr, a działań nie. Działania, jakie możemy jutro wykonać i pokazać, zostają na boisku i w oczach wszystkich naszych kibiców.
[DAZN] Czego pana zdaniem potrzebuje pańska drużyna, by znaleźć optymalną intensywność w defensywie? Czy chodzi o temat fizyczny? Czy chodzi o nastawienie? Czego potrzebujecie?
Poświęcenia, koncentracji i pracy zespołowej. Wiele razy to powtarzałem, ale ciągle jest tak samo. Aspekt defensywny to tylko tyle: poświęcenie, koncentracja i praca zespołowa. Poświęcenie, by być zwartą ekipą. Koncentracja, by zajmować odpowiednie pozycje i podejmować poprawne decyzje w aspekcie defensywnym - czyli czy kryć swoją pozycję, czy wesprzeć inną. A praca zespołowa, bo musisz bronić zespołowo jako zwarta ekipa. Robiliśmy to fantastycznie w poprzednim sezonie. Wtedy nie ma znaczenia, czy pressing jest wysoki [krzywi się]. Klucz do pracy defensywnej to zwarta drużyna. Nie ma znaczenia, czy praca defensywna to wysoki pressing, czy nisko ustawiony zespół. To nie ma znaczenia. Najważniejsza podstawa jest właśnie taka: zwarta drużyna.
[RTL/L'Équipe] Mbappé jest mocno krytykowany za brak skuteczności i brak zaangażowania w defensywie. Pan uważa, że pomoże mu pozostanie w Valdebebas w trakcie tej przerwy, by zyskać spokój mentalny? Co musi zmienić, by odnaleźć regularność i gola? To problem mentalny? Brakuje mu pewności siebie?
On dobrze trenuje. Przeżywa trudny moment, jak przeżywa go każdy z nas. Każdy z nas musi teraz najpierw pomyśleć, że to szansa, by móc szybko rozwiązać trudny moment. Musisz pokazać wtedy większą motywację, koncentrację i nastawienie. Tak podchodzisz do problemów, jakie przychodzą. Jego problemy to problemy nas wszystkich, że nie potrafimy pokazać naszej najlepszej wersji. Próbujemy przeżyć ten trudny moment jako szansę na stanie się lepszymi na kolejny mecz, kolejny dzień i najbliższą przyszłość. Jestem przekonany, że on wyjdzie z tego trudnego momentu. To trudny moment w takim samym stopniu dla wszystkich, możemy rozmawiać o wszystkich. Rozmawiamy teraz o Mbappé, ale możemy też rozmawiać o Viníciusie, Rodrygo czy Bellinghamie. To trudny moment, także dla mnie. To absolutnie normalne. Rozumiemy, że to trudny moment. To nie jest nic dziwnego. Nie mam żadnego problemu, by przyznać, że to trudny moment. To normalne, że tak dzieje się w futbolu i w sporcie, gdzie istnieje także takie coś jak porażka. Tak, nie byliśmy do niej przyzwyczajeni, bo od dawna wszystko szło perfekcyjnie. Teraz jest trudno, akceptujemy to, ale nie możemy się poddać. Nie, musimy nacisnąć bardziej niż kiedykolwiek. Jestem pewny, że tak będzie, bo ta grupa jest silna, zdrowa oraz zmotywowana i znajduje się w wielkim klubie, który jest najlepszy na świecie. To najlepsze miejsce do przeżywania i rozwiązywania trudnych momentów. Tutaj wszyscy jesteśmy wszyscy na jednym statku, klub, ja i zawodnicy. Wszyscy jesteśmy tego świadomi i jesteśmy bardziej zjednoczeni niż kiedykolwiek.
[The Athletic] Skupia pan debatę na problemach defensywnych. Czy zmieniliście więc zdanie o transferach? Czy brakuje wam...
[przerywa] Teraz to nie jest czas na myślenie o transferach, bo takie myślenie oznaczałoby, że nie oceniliśmy dobrze problemu. Nie możemy dokonać teraz transferów. Będziemy rozmawiać o tym temacie w kolejnych miesiącach.
[Radio MARCA] Pan zawsze powtarzał przed meczem, że jest przekonany, że jutro drużyna rozegra dobry mecz i pokaże najlepszą wersję. Dzisiaj widzę u pana sceptycyzm w sprawie tego, co może pokazać drużyna. Widzę właśnie coś takiego po waszych rozmowach z drużyną, bo sam pan mówi, że te słowa zabiera wiatr.
Nie [śmiech], nie jestem sceptyczny. Patrzę po prostu na rzeczywistość, bo jak właśnie sam mówisz, często mówiłem, że jutro pokażemy naszą najlepszą wersję. Dzisiaj mówię: zobaczymy jutro. Zobaczymy. Jestem przekonany, że po rozmowie będziemy działać, a nie tylko gadać. Jednak mam taką wątpliwość, że chcę zobaczyć to jutro.
Więc ma pan wątpliwość lub strach, że są zawodnicy, którzy nie dostosowują się do pańskiego słynnego zaangażowania zespołowego w obronie?
Nie. Nie myślę tak. Myślę tak, że problem jest zlokalizowany i jest bardzo jasny dla wszystkich. Chcę jutro zobaczyć reakcję w tym względzie.
[La Razón] Miał pan wiele dobrych momentów i zawsze mówił pan, że przyjdą też te gorsze, bo taki jest futbol. Teraz w tym złym momencie, jak patrzy pan na przyszłość? Jaka będzie przyszłość?
Jak widzę przyszłość? Widzę sezon, który może być pełen sukcesów z walką o wszystkie tytuły we wszystkich rozgrywkach pomimo problemów na tym etapie. Tak widzę przyszłość i tak będzie. Tak właśnie będzie. Za miesiąc mamy szansę na wygranie mundialu [Pucharu Interkontynentalnego], będziemy rywalizować w La Lidze, nawet jeśli jesteśmy z tyłu i będziemy rywalizować w Lidze Mistrzów, nawet jeśli przegraliśmy z 2 z 4 meczów.
[oficer prasowy kończy konferencję, mówiąc: „Bardzo dziękuję”]
Jak zawsze miało to miejsce. Jak zawsze miało to miejsce!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze