Mózgu drużyny również nie ma na miejscu
Real Madryt wydaje się zdecydowany, by zimą nie ruszać na transferowy rynek. Choć wszystko jeszcze rzecz jasna może się zmienić, to jednak na ten moment postawa klubu wydaje się niewzruszona.
Chema. (fot. Getty Images)
Podejście Królewskich odnośnie do wzmocnień pozostaje niezachwiane. Choć w obronie pozostaje zaledwie dwóch liczących się dla Ancelottiego stoperów oraz jeden prawy obrońca, nikt na tę chwilę nie myśli o zimowych transferach. W zespole brakuje jednak jeszcze jednego ważnego elementu. Po odejściu Kroosa drużyna jest bowiem wciąż pozbawiona mózgu. Królewscy dziurę po Tonim postanowili załatać bardziej fizycznym zestawieniem środka pola oraz wykorzystaniem szybkości Mbappé, Viniciusa i Rodrygo. Jak na razie sprawy nie układają się mimo to po myśli.
Kluczowym zawodnikiem przy zmianie koncepcji gry w strefie środkowej miał być Tchouaméni. Problem jednak w tym, że Francuz nie może już grać tak, jak wcześniej, czyli podać do Kroosa i zrzucać odpowiedzialność na niego. Francuz nie radzi sobie ani w bardziej kreatywnej roli, ani też nie jest szczególnie solidny w obronie. Valverde i Camavinga starają się brać ciężar na siebie, ale oni także mimo wszystko są graczami o bardziej fizycznym profilu. Wolą biegać z piłką, niż przygotowywać milimetrowe podania. Bellinghama natomiast za bardzo ciągnie do przodu, przez co drużyna cierpi, kiedy trzeba budować akcje nieco głębiej. Obecnie w zasadzie każdy lepiej przygotowany pressing rywala sprawia, że pomocnicy się gubią, ocenia AS.
Doraźnym rozwiązaniem kłopotów wciąż jest Modrić, ale Chorwat ma już 39 lat i trener stara się maksymalnie szafować jego siłami. Następny w kolejce jest Ceballos, ale kontuzja ponownie zawróciła go do punktu wyjścia. Sytuacja teoretycznie zachęca do szukania rozwiązań w szkółce, ale nie jest tajemnicą, że Ancelotti po prostu nie zwykł przesadnie ufać wychowankom. Zwłaszcza gdy mowa o tak skomplikowanym zadaniu, jak zastąpienie Kroosa. Przy trzeźwym spojrzeniu na sytuację nastawienie Carlo nie powinno jednak przesadnie dziwić. Castilla jest na ten moment przedostatnia w tabeli, a w zespole tak naprawdę jest tylko jeden gracz, który mniej więcej wpisywałby się w charakterystykę piłkarską Toniego. Mowa tutaj o Chemie.
19-latek dobrze czuje się w rozegraniu i przełamywaniu formacji rywala. U Raula ma pewny pierwszy plac. Ancelotti nawet w największej potrzebie nie dał mu jednak szansy. Włoch tylko raz powołał go do kadry pierwszego zespołu, na starcie z Realem Sociedad. W rezerwach Chema miewa trudności z narzucaniem swojego rytmu, ale należy wziąć pod uwagę, że cały zespół przechodzi przez bardzo trudne chwile, co ma również bezpośredni wpływ na grę młodego pomocnika. Jakkolwiek patrzeć, trudno ocenić jego predyspozycje w seniorskim futbolu. Choć był kluczowym graczem sięgającej po mistrzostwo Europy reprezentacji U-19, do tej pory wciąż jeszcze nie zaliczył skoku do kadry U-21. On sam wciąż nie wychylił się poza trzeci poziom rozgrywkowy, podczas gdy w najstarszej z młodzieżówek większość zawodników ma miejsce w kadrach klubów z najwyższego szczebla, konkluduje AS.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze