AS: Laporte nadal na celowniku Realu

AS donosi, że Aymeric Laporte pozostaje na celowniku Realu Madryt, który myśli o ewentualnym sprowadzeniu 30-latka na przyszły sezon. Kondycja fizyczna Davida Alaby oraz niedobór zawodników na środek obrony (Vallejo nie jest opcją dla Ancelottiego), sprawiają, że konieczne jest wzmocnienie tej kluczowej pozycji.

Real postanowił nie dokonywać żadnych transferów zimą, chyba że pojawi się duża okazja. Na razie Carletto ma przetrwać burzę z Militão i Rüdigerem, chociaż Tchouaméni również gra na tej pozycji. Nawet Vallejo dostał minuty w końcówce meczu z Alavés, ale dwie bramki stracone przez Los Blancos skłoniły włoskiego trenera do ponownej rezygnacji z Jesúsa. 

Laporte, urodzony we Francji, ale reprezentujący Hiszpanię, był już na celowniku Realu (oraz Athleticu) zeszłego lata. W 2023 roku przeszedł z Manchesteru City do saudyjskiego Al-Nassr, czyli drużyny, w której gra Cristiano Ronaldo. Zapłacono za niego około 28 milionów euro. Pomysłem Królewskich było (i nadal jest) wzmocnienie linii obrony graczem, który nie zajmowałby miejsca dla zawodnika spoza Unii Europejskiej (obecnie przypada ono Endrickowi) i który ma doświadczenie w lidze hiszpańskiej oraz Lidze Mistrzów. Do tego dochodzi jeszcze zainteresowanie piłkarza opuszczeniem Arabii Saudyjskiej. Oczywiście ma wysoką pensję, która wynosi około 25 milionów euro na sezon. Real będzie chciał renegocjować tę kwotę.

Zawodnik, który tego lata wygrał mistrzostwo Europy, byłby zachwycony powrotem do europejskiego futbolu, zwłaszcza jeśli trafiłby do Realu Madryt. Kwestia zdrowia i dyspozycji Davida Alaby, który prawie wrócił do zdrowia, otwiera mu taką szansę. Powrót Austriaka do treningów z resztą kolegów nastąpi najwcześniej w listopadzie. 

AS twierdzi, że Ancelotti wyraził latem zgodę na ewentualne podpisanie kontraktu z Laporte, o ile będzie to możliwe, więc jego przybycie byłoby mile widzianym dodatkiem do kadry, której nie oszczędzają kontuzje. Hiszpański defensor rozgrywa dobry sezon w Al-Nassr, a jego zespół zajmuje drugie miejsce w lidze, trzy punkty za liderującym Al-Hilal. 

Real monitoruje jednak nie tylko postępy reprezentanta Hiszpanii. Poza dwoma graczami z akademii, Joanem Martínezem, który wypadł do końca sezonu, i Jacobo Ramónem, który był ostatnio powoływany do pierwszej drużyny, ma w zanadrzu innych defensorów, takich jak Josh Acheampong (Chelsea) i Vitor Reis (Palmeiras). Obaj są młodzi (18 lat) i mają przed sobą świetlaną przyszłość.

Są jednak pewne przeszkody. Jeśli chodzi o tego pierwszego, to londyński zespół nie stawia na niego, aż nie przedłuży kontraktu. Jest wysokim, szybkim obrońcą, który ma tendencję do gry bardziej na prawej stronie niż na środku. Za tego drugiego, pomimo dobrych relacji z Palmeiras (ściągnięcie Endricka), Real musiałby zapłacić na około 100 milionów euro. Brazylijski zespół nie chce dać żadnej zniżki. Kontrakt Reisa obowiązuje do 2028 roku (kilka tygodni temu został przedłużony o jeszcze jeden sezon).

Królewscy nie zapominają też o Argentyńczyku Valentínie Gómezie (23 lata), lewym środkowym obrońcy z Vélezu, który już przyciągnął zainteresowanie dwóch krajowych gigantów, czyli River Plate i Boca Juniors. Wyceniany jest na około 10 milionów euro.