SER: Alaba nie jest w stanie trenować przez dwa dni z rzędu

Blisko rok temu, dokładnie w grudniu 2023 roku, Real Madryt potwierdził oficjalnie poważną kontuzję Davida Alaby, po tym jak obrońca zerwał więzadło krzyżowe przednie w lewym kolanie podczas meczu ligowego przeciwko Villarrealowi. Od tego momentu rozpoczął się okres rehabilitacji, który nadal nie został w pełni zakończony. Jak podał we wtorek Antón Meana w programie El Larguero, zawodnik nie wróci do gry w październiku, jak pierwotnie zakładano, ponieważ kontuzja obrońcy Królewskich jest bardziej skomplikowana, niż przypuszczano: „Planowali, że będzie gotowy na październik, ale nie”.

Na jednej z ostatnich konferencji prasowych Carlo Ancelotti poinformował, że nie ma wyznaczonej daty powrotu dla Davida Alaby i że nie spodziewają się go ani w październiku, ani w listopadzie. Wszystko dlatego, że jego chrząstka jest zredukowana, co – jak wyjaśnił Antón Meana, opierając się na informacji przekazanej w poniedziałek przez Edu Pidala – powoduje, że kości w kolanie nieustannie się ocierają, wywołując permanentny ból, do tego stopnia, że zawodnik nie jest w stanie trenować dwa dni z rzędu.

Z tego powodu w Realu Madryt nie odważają się wyznaczyć daty powrotu Alaby: „Wolą podchodzić do tego tydzień po tygodniu”. To nowe komplikacje w obronie, które zmuszają Los Blancos do koniecznego wyjścia na rynek zimowy w poszukiwaniu obrońcy, który mógłby wypełnić te luki: „To nie tylko kwestia Carvajala, ponieważ rozumieją, że mogliby go zastąpić, jak to miało miejsce w zeszłym roku, kiedy uzupełniali inne braki w obronie. Ale jeśli Alaba nie jest dostępny, drużyna, która i tak była osłabiona w defensywie, teraz jest jeszcze bardziej zagrożona. Każdy błąd Rüdigera lub Militäo stawia ich w trudnej sytuacji, ponieważ Ancelotti tak naprawdę nie liczy na zawodników z Castilli do pierwszej drużyny. Real Madryt martwi się o Alabę i bacznie obserwuje rynek, by móc wzmocnić drużynę z powodu jego kontuzji”.

Po zapoznaniu się z sytuacją Davida Alaby, Álvaro Benito przyznaje, że powody do zmartwień są uzasadnione, ponieważ chrząstka nie ma możliwości regeneracji. Wie, o czym mówi, gdyż sam doświadczył podobnej sytuacji, która zmusiła go do zakończenia kariery piłkarskiej: „Jeśli przy wysiłku, na przykład biegu, jedna kość uderza o drugą w tym samym miejscu, ta strefa zawsze będzie narażona na urazy podczas uprawiania sportu. To właśnie mnie spotkało. To był mój problem, przez który zakończyłem karierę. Gdy po raz pierwszy doznałem kontuzji, praktycznie usunięto mi zewnętrzną łąkotkę, a po powrocie do treningów ta zewnętrzna jama była coraz bardziej ściskana, aż zaczęła ocierać się kość o kość, a chrząstka zanikła. Od tego momentu zacząłem odczuwać ból, a kolano puchło mi na sam widok. Dopiero po operacji w Stanach Zjednoczonych, gdzie wszczepiono mi łąkotkę, mogłem normalnie funkcjonować”.

Ponieważ nie ma ustalonej daty powrotu Davida Alaby, Real Madryt będzie musiał wyjść na zimowy rynek transferowy w poszukiwaniu solidnego zastępstwa, które mogłoby grać zarówno na pozycji środkowego obrońcy, jak i prawego obrońcy. Rafa Alkorta, w wypowiedzi dla Cadena SER, podkreśla, że problem Królewskich jest bardziej skomplikowany, niż się wydawało, z powodu tego nowego niepowodzenia: „To poważny problem, ponieważ kontuzja Carvajala wszystko zniweczyła. Nie chcieli wychodzić na rynek, ponieważ sądzili, że Tchouaméni mógłby grać na środku obrony, co nie byłoby złe, bo dałoby to więcej możliwości Gülerowi w środku pola, ale teraz pojawił się nowy problem”.

Wszystko dlatego, że Los Blancos potrzebują bardziej konkretnego zawodnika lub nawet dwóch: „Kiedy brakuje ci środkowego obrońcy i prawego obrońcy… teraz potrzebujesz dwóch zawodników”.