AS: Wirtz ma być następcą Modricia
Real Madryt ma na czerwono zaznaczoną gwiazdę Leverkusen i uważa go za idealnego następcę Modricia. Podchodzą do operacji z ostrożnością i w tajemnicy.
Florian Wirtz w barwach reprezentacji Niemiec. (fot. Getty Images)
To nie jest sprawa pilna, ale z pewnością priorytet. Imię i nazwisko Floriana Wirtza od dłuższego czasu figuruje wielkimi literami, zaznaczone na czerwono w księdze życzeń Realu Madryt, a zainteresowanie stale rośnie. Jest pod stałą obserwacją od czasu, gdy był kapitanem niemieckiej drużyny do lat 17 i zadebiutował w Bundeslidze w wieku 17 lat i 15 dni. W Valdebebas uważa się, że gwiazda Bayeru Leverkusen byłaby idealnym zastępcą dla Luki Modricia, który prawdopodobnie rozgrywa swój ostatni sezon w klubie, informuje David Alonso z dziennika AS.
Modus operandi Florentino Péreza w wielkich transferach jest dobrze znany, a transfer Wirtza rozwija się powoli, ostrożnie, starając się nie popełnić błędów. José Ángel Sánchez i Juni Calafat działają z tą samą dyskrecją i tajemniczością co zawsze, zgodnie z klubowymi normami, a zarówno zawodnik, jak i jego ojciec i agent, Hans-Joaquim, doskonale znają zamiary Los Blancos, jednak obecna sytuacja wymaga ostrożności i rozwagi, zauważa dziennikarz Asa.
Pomocnika aktualnego mistrza Niemiec ma kontrakt ważny do 2027 roku, a dyrektor generalny Leverkusen, Katalończyk i socio Barcelony Fernando Carro, ogłosił, że nie odejdzie za mniej niż 150 milionów euro, czyli o 20 więcej niż jego aktualna wycena na portalu Transfermarkt. Jednak Real Madryt i inne zainteresowane kluby wiedzą, że czas działa na ich korzyść, im bliżej będzie końca kontraktu, stwierdza David Alonso.
Wypowiedzi Michaela Reschke, postaci mało znanej w Hiszpanii, ale bardzo ważnej w niemieckim futbolu, ujawniły karty: „Chociaż Bayern jest jednym z pięciu najlepszych klubów w Europie, to oczywiste, że Wirtz myśli o transferze do Realu Madryt”. Biorąc pod uwagę, że 67-letni Reschke był sekretarzem technicznym Bayernu Monachium, Stuttgartu i Schalke 04, a także pracował przez 35 lat w Leverkusen, dochodząc do stanowiska menedżera, jego prognoza wykracza poza zwykłe spekulacje. Reschke, obecnie współpracujący z prestiżową agencją reprezentującą piłkarzy, zna zakulisowe realia Bundesligi jak mało kto, a jego opinia jest bardzo szanowana, donosi dziennikarz Asa.
Reschke posunął się dalej, twierdząc, że Xabi Alonso zostanie następcą Ancelottiego, a mistrz i jego utalentowany uczeń z Leverkusen wylądują na Santiago Bernabéu. Jednak oba te transfery, jeśli dojdą do skutku, będą całkowicie niezależne, a jedynym łącznikiem między nimi będzie wzajemna sympatia, jaką obaj darzą się nawzajem.
Już pięć lat temu Wirtz pojawił się wyraźnie na radarze największych europejskich klubów. Cudowne dziecko od momentu, gdy w wieku 7 lat trafił do akademii FC Köln, pokonywał kolejne etapy rozwoju w takim tempie, w jakim zostawiał w tyle swoich rywali na boisku. W wieku 17 lat i miesiąca strzelił już gola Bayernowi Monachium, mając 18 lat, zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Niemiec, a w wieku 21 lat, zaraz po swoich urodzinach, został wybrany najlepszym piłkarzem Bundesligi, zdobywając 11 bramek i notując 12 asyst (18 i 20 we wszystkich rozgrywkach).
Real Madryt, obecnie w pełni skoncentrowany na wzmacnianiu obrony, zdaje sobie sprawę, że czeka go trudna rywalizacja, zwłaszcza z Manchesterem City, który uważa Wirtza za idealnego następcę Kevina De Bruyne, mogącego odejść do Arabii Saudyjskiej, oraz doskonałego partnera dla Gündogana, rówieśnika Belga. Bayern natomiast marzy o połączeniu dwóch największych niemieckich talentów – Wirtza i Musiali – i zrobi wszystko, co możliwe w granicach swoich możliwości finansowych i zdolności do przekonywania. Barcelona, także zainteresowana młodym graczem, przeprowadziła jedynie formalne zapytanie, nie mając większych ambicji z powodu swojej trudnej sytuacji finansowej.
Hans-Joaquim, 70-letni były celnik i ojciec dziewięciorga dzieci, jest jedynym upoważnionym do negocjacji w imieniu Floriana, i to z nim należy się skontaktować, aby jakikolwiek transfer miał szansę powodzenia. Obecna gwiazda Leverkusen, zarabiająca około 10 milionów brutto na sezon, wie, że przejście do wielkiego klubu znacznie zwiększy jego pensję i międzynarodową rozpoznawalność, ale nie spieszy się z decyzją. W drużynie Aptekarzy jest liderem, a poziom rywalizacji jest bardzo wysoki. Tymczasem Real Madryt pozostaje czujny, działając z ukrycia, czekając na odpowiedni moment.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze