Wirtz myśli o dłuższym pozostaniu w Niemczech

W Hiszpanii stale informuje się, że Real Madryt myśli o sprowadzeniu Floriana Wirtza na sezon 2025/26. Wszyscy są zgodni, że taki transfer będzie kosztować ponad 100 milionów euro, a wśród zainteresowanych ustawiają się także Bayern Monachium czy Manchester City.

Niemieckie Sky podaje, że na ten moment sam piłkarz preferowałby transfer do Bayernu i pozostanie na dłużej w ojczyźnie, a dopiero po tym dodatkowym doświadczeniu rozważałby zagraniczny transfer. Podkreśla się, że na razie Bawarczycy nie rozpoczęli rozmów z Bayerem, a stosunki obu klubów nie są najlepsze. Jeśli jednak Wirtz wyrazi otwartość na takich ruch, Bayern bez wątpienia po niego ruszy.

Kontrakt Wirtza wygasa w 2027 roku i Kicker dodaje, że nie tylko nie ma na dzisiaj informacji o odejściu 21-latka, ale Bayer myśli już o przedłużeniu jego umowy przynajmniej o dodatkowy rok. Co więcej, magazyn wskazuje, że na taki scenariusz otwarty jest też sam Niemiec, który obecnie analizuje swoją przyszłość. Przedłużenie umowy przynajmniej do 2028 roku dałoby kolejny rok spokoju nie tylko graczowi, ale też klubowi, który najbliższego lata nie musiałby myśleć o tym, że w 2026 roku będzie wręcz zobowiązany do sprzedaży atakującego.

Wirtz rozważa pozostanie w Bayerze przede wszystkim ze względów sportowych i dalszego dojrzewania w roli lidera zespołu. Co więcej, na dzisiaj pomocnik cieszy się pełnym zaufaniem klubu i trenera, co wcale nie musi się utrzymać po transferze do któregoś z gigantów europejskiego futbolu. W tle pozostaje Hanz Wirtz, ojciec i doradca piłkarza, który ma być zdania, że jak najszybszy przeskok do wielkiego klubu wcale nie musi być najlepszym rozwiązaniem w długim okresie. Sam w jednym z wywiadów podkreślał przy pytaniach o kierowaniu karierą syna: „Młody piłkarz powinien być w zespole, gdzie będzie mógł dużo grać”.