Advertisement
Menu
/ as.com

246 głosów, które przeszkodziły w transferze Iniesty do Realu

Hiszpan mógł wylądować w Madrycie, gdyby w 2006 roku wybory na prezesa wygrał ktoś inny. Juan Palacios był dogadany z rodzicami Iniesty i chciał wpłacić jego klauzulę odejścia.

Foto: 246 głosów, które przeszkodziły w transferze Iniesty do Realu
Zinédine Zidane i Andrés Iniesta podczas Klasyku w 2006 roku. (fot. Getty Images)

Andrés Iniesta był kibicem Realu Madryt jako dziecko, kiedy zaczynał biegać i stawiać pierwsze kroki z piłką na ziemistych boiskach w swojej rodzinnej Fuentealbilli. W rzeczywistości dał jednoznaczną wskazówkę podczas swojego pierwszego wywiadu telewizyjnego, gdy po raz pierwszy ujawnił swój ogromny talent. W wieku 12 lat zachwycił grając w barwach Albacete w Turnieju Brunete dla młodych talentów. To wtedy Barça zwróciła na niego uwagę i pozyskała zawodnika, który zapisał się w historii hiszpańskiego futbolu. Jednak w tamtych czasach Iniesta był szczery wobec swoich dziecięcych uczuć, kiedy zapytano go w telewizji Barçy, jaki jest jego ulubiony klub. Odpowiedział: „Jestem fanem Realu Madryt na maksa”, opisuje Tomás Roncero z dziennika AS.

Jego naiwność i szczerość potwierdzały, że był chłopcem bez fałszywości. Ponieważ Real Madryt nie wykazał zainteresowania, Barça ściągnęła go do La Masii. Ale w sercach ludzi z Bernabéu pozostał pewien żal, a w 2006 roku wszystko mogło się potoczyć inaczej. W tamtym roku odbyły się wybory na prezesa Realu Madryt po rezygnacji Florentino Péreza w burzliwej końcówce ery Galácticos. To otworzyło okres wyborczy, a w jego trakcie pojawiła się bardzo silna kandydatura, na której czele stał przedsiębiorca Juan Palacios.

Palacios otoczył się takimi osobistościami jak Fernando Fernández-Tapias (wiceprezes klubu od 2000 roku za kadencji Florentino), a także sławnymi madrytczykami, takimi jak José Antonio Camacho, Pirri (obecny Honorowy Prezes), Del Bosque, Míchel, García Remón czy legendarny motocyklista, tragicznie zmarły Ángel Nieto. Camacho, korzystając ze swoich znajomości (rozpoczął karierę piłkarską w Albacete, zanim trafił do Realu Madryt jako junior), oraz ze swojej przyjaźni z rodziną Iniesty, zaczął działać, aby w przypadku wygranej Juana Palaciosa, pomocnik reprezentacji Hiszpanii przeszedł do Realu, informuje dziennikarz Asa.

Iniesta nie był szczególnie zadowolony w Barcelonie, ponieważ w tamtym sezonie zdobył tylko jedną bramkę dla Blaugrany oraz zaliczył sześć asyst. Ponadto Rijkaard zostawił go na ławce podczas finału Ligi Mistrzów w tym roku, w którym Barça zmierzyła się z Arsenalem w Paryżu, a on nie znalazł się w wyjściowym składzie. Po pewnym czasie Andrés wyznał: „Rijkaard powiedział mi coś bardzo mocnego, ale nie wyjaśnił, dlaczego nie zagrałem w finale. To jeden z tych momentów w mojej karierze, który pozostawił u mnie najgorsze wspomnienia”.

W tym momencie Camacho wkroczył, aby zniechęcony Iniesta trafił do Realu Madryt. Wszystko zostało przygotowane podczas prywatnego spotkania w hotelu w Gironie. Obecni byli rodzice piłkarza, Camacho oraz Fernández Tapias. Wszystko było uzgodnione na wypadek zwycięstwa Juana Palaciosa, choć – jak dziś zapewnia Iniesta – niczego nie podpisano. Gwarancją miało być złożenie czeku na 60 milionów euro w siedzibie La Ligi, kwoty odpowiadającej klauzuli wykupu Iniesty w Barcelonie. W ambitnym planie Camacho miał także zaklepanych takich zawodników jak Joaquín, José Antonio Reyes i Pablo Ibáñez.

Problem polegał na tym, że po burzliwej i kontrowersyjnej kampanii wyborczej Juan Palacios przegrał ostateczne głosowanie zaledwie 246 głosami różnicy z Ramónem Calderónem (8 344 do 8 098), który został ogłoszony prezesem dzięki tak niewielkiej przewadze. Oznacza to, że Andrés Iniesta mógł być zaledwie o 246 głosów od zostania zawodnikiem Realu Madryt. Jak bardzo mogła się zmienić jego historia, historia Barcelony i samego Realu Madryt? Tego nigdy się nie dowiemy...

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!