Advertisement
Menu
/ relevo.com

Osobowość Endricka tym razem zadziałała na jego niekorzyść

W końcówce derbów jedna z akcji mogła wymiernie wpłynąć na wynik. Po podaniu Carvajala Endrick miał przed sobą obrońców, którzy próbowali wrócić na swoje pozycje. Brazylijczyk prowadził piłkę przez długi czas, a następnie kompletnie zignorował Bellinghama i Lucasa, którzy pobiegli za akcją ponad 60 metrów. W sytuacji aż proszącej się o podanie atakujący wolał oddać strzał z daleka. Niecelny.

Foto: Osobowość Endricka tym razem zadziałała na jego niekorzyść
Endrick. (fot. Getty Images)

Gdy piłka minęła słupek Endrick spojrzał w niebo i już wiedział, że narobił sobie bigosu. Jude nie krył złości spowodowanej decyzją kolegi. Ancelotti starał się nieco umniejszyć sytuacji na pomeczowej konferencji, ale niesmak zdecydowanie pozostał. Po raz pierwszy silna osobowość Brazylijczyka zadziałała na jego niekorzyść. Po tym, jak Królewskim koniec końców nie udało się zwyciężyć, wielu wróciło pamięcią właśnie do akcji z udziałem młodego napastnika. Ze Stuttgartem podobna decyzja nie mogła okazać się lepsza w skutkach. Z Atlético skończyło się najgorzej, jak mogło. 

Choć obie akcje wydają się do siebie bardzo podobne, to jednak pod kilkoma względami się różnią. Ze Stuttgartem Królewscy także prowadzili jednym golem, ale już moment spotkania był inny. Endrick ruszał na bramkę przeciwnika w 95. minucie, czyli już po upływie podstawowego czasu gry. Po bokach miał Mbappé i Viniciusa, który pokazywał się nawet lepiej niż wczoraj Bellingham. Dlaczego więc były gracz Palmeiras uderzył na bramkę? Kluczem mogło być zachowanie bramkarza, który był źle ustawiony i spodziewał się podania, co Endrick zauważył. 

W derbach wyglądało to inaczej. Ani Jude, ani Lucas nie zdążyli jeszcze dobiec na pozycję do podania, a Brazylijczyk zamiast chwilę poczekać, pospieszył się z decyzją. Poza tym Oblak był o wiele lepiej ustawiony do ewentualnej interwencji. Tamta akcja wymagała spokoju i zaczekania na kolegów. Endrick jednak podszedł do tego ze zbyt wielkim optymizmem. Po ostatnim gwizdku widać było, że piłkarz przeżywa tę zmarnowaną szansę, a niektórzy zawodnicy Królewskich postanowili go pocieszyć. 18-latek na własnej skórze przekonał się, ile płaci się za błędy w takim klubie, jak Real Madryt. Nie oznacza to rzecz jasna, że od teraz Endrick będzie na siłę zmieniać swój styl, ale na pewno otrzymał solidną nauczkę. 

Na błędach trzeba się uczyć, a okazja powinna trafić się wkrótce. Ancelotti zapowiedział już jakiś czas temu, że młodego atakującego ujrzymy od początku w którymś z najbliższych spotkań, kończy tekst Relevo

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!