Sekretne treningi, aby zdążyć na derby

Eduardo Camavinga trenuje już od kilku dni indywidualnie na murawie w Valdebebas. Dzisiaj ponownie dołączy do treningów z kolegami, po tym jak 13 sierpnia doznał kontuzji w Warszawie, podczas przygotowań do meczu o Superpuchar Europy. Najbliższe zajęcia rozwieją wątpliwości, a jeśli Camavinga i jego kolano zareagują pozytywnie, plan zakłada, że wystąpi przeciwko Atlético w derbach, informuje José Félix Díaz z Marki.

Francuz trenował w odosobnieniu, z dala od medialnego zgiełku, podobnie jak wcześniej inni kontuzjowani zawodnicy. Teraz nadszedł czas na powrót do treningów z grupą, choć nie zaczyna od zera, ponieważ intensywność jego pracy rosła z dnia na dzień, a wraz z tym rosła również jego pewność siebie co do stanu kontuzjowanego kolana, zauważa José Félix Díaz.

Oczywiście, plany na niedzielny mecz z Atlético uległy zmianie z powodu kontuzji, szczególnie tej, której doznał Mbappé. Mimo to, założenia sztabu szkoleniowego Realu Madryt pozostają niezmienne i wskazują na to, że w meczach takich jak ten przeciwko drużynie Simeone, rozważają ustawienie 4-4-2, donosi dziennikarz Marki.

Wzmocnienie środka pola
Brak francuskiego napastnika może wpłynąć na decyzje Ancelottiego w najbliższych godzinach, ale wzmocnienie środka pola wydaje się być zaakceptowanym przez madryckiego trenera rozwiązaniem. W koncepcji gry z czterema pomocnikami kluczowe jest posiadanie w pełni formy Camavingi. Tchouaméni, Valverde i Bellingham mają zapewnione miejsca w podstawowym składzie. Pozostaje jednak pytanie, kto dopełni kwartet, z Viníciusem i Rodrygo mającymi wolną przestrzeń przed nimi.

Jeśli Camavinga nie będzie gotowy na czas, wybór padnie na Lukę Modricia. Chorwat stopniowo zwiększa swój czas i rolę na boisku w obecnym sezonie. Patrząc jednak w przyszłość, jeśli jest jeden kluczowy zawodnik w nowym ustawieniu, to jest nim Eduardo Camavinga. Praca, siła i zdolność do wyprowadzania ataków to to, co może wnieść na murawę, by pomóc swojej drużynie.