Hoeneß: Może do Stuttgartu wrócimy z jakąś niespodzianką
Trener Stuttgartu, Sebastian Hoeneß, stawił się na konferencji prasowej przed meczem z Realem Madryt w ramach 1. kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów. Poniżej przedstawiamy zapis wypowiedzi niemieckiego szkoleniowca.
Sebastian Hoeneß podczas dzisiejszej konferencji prasowej. (fot. Getty Images)
Chciałby pan zdradzić, kto jutro zagra? Będzie jakaś niespodzianka?
Nie. Z wyprzedzeniem wszystko wiemy. Wszystko. Wszyscy chcą tutaj być i mamy więcej zawodników niż nawet przy okazji kolejki ligowej Bundesligi.
Gra przeciwko Realowi Madryt jest szczególnie motywująca?
Tak. Mówienie o zwycięstwie jest lekką przesadą, ale zagramy z odwagą i właściwym nastawieniem. Chcemy pokazać dobry poziom. Chociaż podchodzimy do tego meczu z odpowiednim szacunkiem wobec rywala o niesamowitych umiejętnościach. To zwycięzca Ligi Mistrzów, mający dużo większe doświadczenie od nas. Ale chcemy sprawić niespodziankę i zaprezentować nasz futbol.
Jak z zewnątrz wygląda to, co dzieje się wokół Viníciusa? Wydaje się, że poza Hiszpanią nie ma tych problemów związanych z rasizmem.
Jedyne, co mogę powiedzieć na temat Viníciusa, dotyczy wyróżnienia jego ogromnej jakości piłkarskiej. Może być decydujący i już wielokrotnie to udowadniał. To klasa światowa i to zaszczyt móc zagrać przeciwko niemu. O innych rzeczach nie chcę rozmawiać.
Jakie są zalety i słabości, jakie znalazł pan w Realu Madryt?
Silną stroną jest ich wielka uniwersalność, ich elastyczność w grze z piłką, są bardzo instynktowni i zajmują właściwe przestrzenie na boisku. To dla nas wielkie niebezpieczeństwo, ponieważ są bardzo szybcy w przejściach między liniami. Czasami wydaje się, że trójka z przodu jest nieobecna, ale gdy przejmą piłkę, to mogą przeprowadzić morderczy kontratak. Trzeba zachować ostrożność w każdej sekundzie. Ich doświadczenie i klasa nie mają sobie równych. Jednak my również postaramy się pokazać nasze silne strony. Też możemy im zagrozić. Zagramy z odwagą.
Jak wyglądają przygotowania do takiego meczu?
Nie mieliśmy dużo czasu, ponieważ graliśmy w sobotę o 21:00. Mamy wiele informacji, ale nie da się ich wszystkich przekazać zawodnikom. To wielkie wyzwanie. To Real Madryt. W tej drużynie jest wiele rzeczy, które można wyróżnić. To ogromne wyzwanie i postaramy się przekazać zawodnikom odpowiednie informacje. Nie zapominając jednocześnie o naszej grze. Jesteśmy na imponującym stadionie i zagramy z imponującą drużyną. Łatwo jest mówić, że zagramy z odwagą i z sercem, a inną rzeczą jest to faktycznie zrobić. Udowadnialiśmy już jednak, że potrafimy stawać na wysokości zadania. Jutro trzeba dać z siebie wszystko. Zobaczymy, czy chłopaki będą potrafili zagrać z głową.
Dobrze pan zna Ancelottiego. Czego się pan spodziewa?
Na przestrzeni całego sezonu widzieliśmy, że postarają się zaatakować od pierwszej minuty i utrzymywać się przy piłce. Ale będą musieli również bronić i będą mieć opcje kontrataku. Będąc przy piłce, musimy im sprawiać problemy.
Zastanawiał się pan, jak zatrzymać Mbappé?
Przede wszystkim, gdy dowiedzieliśmy się, że zagramy z Realem Madryt, to bardzo się ucieszyliśmy. To mityczny klub i to wielka szansa, aby móc zagrać z najlepszymi. Jak właśnie z Mbappé, ale również z Rodrygo, Viníciusem… Wszyscy trzej mają wyjątkowe umiejętności. To największe możliwe wyzwanie, jakie możesz mieć jako zespół i jako defensywa. Podchodzimy do tego z przyjemnością i wzbudza to w nas ekscytację. Postaramy się temu sprostać. W futbolu wszystko się może zdarzyć. Myślę, że będziemy mieć swoje szanse i będą momenty na naszą korzyść. Wtedy będziemy musieli być przygotowani mentalnie i fizycznie. Bez znaczenia, kto gra w przeciwnej drużynie.
Drużyna ma za sobą dobry mecz z Gladbach.
Gladbach postawiło nam bardzo trudne warunki z fizycznego punktu widzenia. Rozmawialiśmy o tym, jak pokonać tę grę ofensywną i fizyczną i ostatecznie udało się nam pokonać ich linie. Staramy się modyfikować naszą grę. Pojawiły się też inne korzystne sytuacje i zawsze, gdy dochodzi do sytuacji jeden na jeden, to staramy się jak najlepiej do nich przygotować.
Przy nowym formacie Real Madryt nie przyleci do Stuttgartu…
Nowy format wzbudza w nas duże emocje. Przyjęcie Realu Madryt w naszym mieście byłoby dla nas czymś widowiskowym, ale będziemy mieć u siebie inne wielkie zespoły. Ten format sprawia nam radość, ponieważ przez czternaście lat nie było nas w Lidze Mistrzów. Po czasie powiemy, czy ta zmiana podoba się nam bardziej, czy mniej.
Co pan sądzi o Bernabéu?
Stadion jest imponujący. Z zewnątrz i ze środka. Myślę, że już teraz mamy podobne uczucia, z jakimi spotkamy się jutro, z 80 000 czy 85 000 kibiców na trybunach. Rywal jest doskonały, ale będziemy musieli się też zmierzyć z tymi kibicami. Zagramy jednak z wielkimi nadziejami. Przez cały rok pracowaliśmy na to, aby być właśnie tutaj. Dzisiaj trenujemy na stadionie i zawodnicy będą mogli złapać pierwszy kontakt.
Millot wyjdzie w pierwszym składzie? Na mecz założy pan garnitur czy swój standardowy strój?
Tacy zawodnicy jak Enzo dostarczają nam wielu różnych wariantów. Garnitur? Ubiorę się w odpowiedni sposób jak na Ligę Mistrzów przystało.
Jak się pan czuje w przeddzień starcia z Realem Madryt? Dużo pan myślał o tym meczu?
Skupiam się tylko i wyłącznie na meczu samym w sobie. Wiem, jak szczególne jest to spotkanie. Dla każdego z nas i dla całego klubu. Jednak ja o myślę tylko o meczu piłkarskim, nie patrzę na tę całą mityczną otoczkę. Nie robię tego ani dziś, ani nie będę robił jutro. Przygotujemy drużynę i chcemy pokazać, na co nas stać. Może będziemy mogli wrócić do Stuttgartu z jakąś niespodzianką.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze