BILD zdradza, ile Borussia zarobiła na transferach Bellinghama, Haalanda czy Dembélé
Klub z Dortmundu wie, jak inkasować wysokie kwoty, czego przykładem są przede wszystkim transfery graczy do Realu Madryt i Barcelony.
Jude Bellingham i Erling Haaland w barwach Borussii Dortmund. (fot. Getty Images)
Czy szefowie Borussii Dortmund wiedzieli, co robią tego lata? Z pewnością z perspektywy sportowej. Plan, by gruntownie przebudować skład, by ponownie poważnie walczyć o czołowe miejsca w lidze, był powszechnie akceptowany. Ale czy mieli świadomość tych liczb? Miliarda euro z transferów w ciągu dziesięciu lat? Pytają Maximilian Wessing i Christian Kynast z Bilda.
To właśnie ta bariera została przekroczona. Od lata 2015 Borussia Dortmund zarobiła niesamowitą sumę 1,038 miliarda euro na sprzedaży zawodników. Przed tym latem kwota wynosiła 994,3 miliona euro. Szczególnie sprzedaż Niclasa Füllkruga do West Hamu (za 27 milionów euro) oraz bonusy za Jude’a Bellinghama sprawiły, że granica miliarda euro została bez problemu przekroczona. Dzięki temu klub, który zajął piąte miejsce w lidze w zeszłym sezonie, stał się najlepszym sprzedawcą w Niemczech w tym okresie, informują dziennikarze Bilda.
Równocześnie zwraca uwagę fakt, że Borussia od 2015 roku wydała ponad 940 milionów euro na nowych zawodników, więc nadwyżka transferowa nie jest aż tak imponująca. Wynosi około 100 milionów euro. Kosztowne nietrafione transfery, takie jak na przykład Felix Nmecha, który rok temu przeszedł z Wolfsburga za 30 milionów euro, ale do tej pory nie zdołał się zaaklimatyzować, uniemożliwiły większy zysk, zauważają Maximilian Wessing i Christian Kynast.
Polityka sprzedażowa BVB jest jednak spektakularna. Transfer Jude’a Bellinghama do Realu Madryt przyniósł klubowi w zeszłym roku 103 miliony euro. Dodatkowo, dzięki mistrzostwu Hiszpanii i triumfowi w Lidze Mistrzów, w tym roku do Borussii trafiło około dziesięć milionów euro z bonusów.
Sam Bellingham dał Realowi jasno do zrozumienia, że przejdzie do nich tylko wtedy, gdy klub spełni wymagania finansowe BVB. Chciał, by z wdzięczności jego transfer przyniósł Borussii ponad 100 milionów euro. Podobnie było, gdy Dortmund pozyskiwał go w 2020 roku z Birmingham City. Już wtedy dział skautingu był przekonany, że Bellingham, mając zaledwie 15 lat, stanie się kiedyś najlepszym piłkarzem na świecie. Borussia chciała pozyskać go już, gdy miał 16 lat, co kosztowałoby wtedy jedynie 300 tysięcy euro tytułem odszkodowania za szkolenie. Jednak Bellingham, z wdzięczności wobec Birmingham, pozostał tam jeszcze przez rok, a transferowa kwota wyniosła ostatecznie 30 milionów euro, w tym bonusy, zauważają dziennikarze Bilda.
Innym przykładem jest Ousmane Dembélé. Po zaledwie roku w Dortmundzie przeszedł w 2017 roku do Barcelony. Ponieważ kilka tygodni wcześniej Barcelona została rozgromiona przez Real Madryt w Superpucharze Hiszpanii i musiała dokonać wielkiego transferu. Cena? Praktycznie nieistotna! Dzięki temu ówczesny dyrektor sportowy Michael Zorc mógł zawrzeć w kontrakcie bonusy, jakie tylko mu się podobały. Według informacji dziennika BILD wszystkie bonusy zostały zrealizowane, a całkowita kwota transferu wyniosła 148 milionów euro. Borussia zarobiła dziesięć milionów tylko dlatego, że Barcelona dwukrotnie zakwalifikowała się do Ligi Mistrzów. Prawdziwa samograja.
Jedną z kwot, która wyróżnia się w tym transferowym szaleństwie, jest suma, jaką Borussia otrzymała za Erlinga Haalanda – jednak w negatywnym sensie. W 2022 roku Norweg przeszedł za 60 milionów euro do Manchesteru City. Wtedy zadziałała wyjątkowa klauzula, której w Borussii praktycznie nie stosuje się od 2013 roku: klauzula odejścia. Prawda jest taka, że Haaland i jego menedżerowie chcieli, aby klauzula weszła w życie już w 2021 roku, czyli zaledwie półtora roku po jego transferze do BVB. Ostatecznie uzgodniono, że klauzula zacznie obowiązywać dopiero w 2022 roku, ale będzie stosunkowo łatwa do aktywacji przez czołowe europejskie kluby, podsumowują Maximilian Wessing i Christian Kynast.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze