Advertisement
Menu
/ as.com

Rośnie niepokój wokół Viníciusa

Na starcie 2024/25 Vinícius ewidentnie nie jest sobą. W jego grze brakuje radości, nieustępliwości i przebojowości. Po siedmiu oficjalnych meczach ma na koncie tylko dwie asysty i jedną bramkę z rzutu karnego.

Foto: Rośnie niepokój wokół Viníciusa
Vinícius. (fot. Getty Images)

Vinícius jest poszukiwany. A wraz z nim jego wybuchowość, pazur i radość. Piłkarz, który przełamuje defensywy rywali i rozstrzyga mecze. Ten, który w poprzednim sezonie mimo dwóch kontuzji zanotował w sumie 24 bramki i 11 asyst. Lider Realu Madryt i reprezentacji Brazylii. Główny faworyt do odebrania w październiku Złotej Piłki za sezon 2023/24. Ten obecny Vinícius nie przypomina tego z poprzednich miesięcy i ta dynamika zaczyna wzbudzać coraz większy niepokój.

Brazylijczyk ma za sobą w tym sezonie siedem meczów – finał Superpucharu Europy z Atalantą, cztery kolejki La Ligi z Mallorcą, Realem Valladolid, Las Palmas i Betisem oraz dwa spotkania reprezentacji Brazylii z Ekwadorem i Paragwajem. Na przestrzeni wszystkich tych meczów zdołał zdobyć zaledwie jedną bramkę z rzutu karnego, gdy wziął na siebie odpowiedzialność w wyjazdowym starciu na Wyspach Kanaryjskich.

Tym samym Vinícius nie zdobył w tym sezonie jeszcze ani jednej bramki z gry. Ponadto jego dwie jedyne na ten moment asysty miały miejsce w dwóch pierwszych meczach. Od tamtej pory cisza. 24-latek ze skuteczności na poziomie prawie 25% (gol średnio raz na cztery strzały) spadł na zaledwie 9% (gol średnio raz na dziesięć strzałów). Stwarza coraz mniejsze zagrożenie pod bramką rywala, jest mniej bezpośredni w swojej grze, a dodatkowo coraz częściej bywa po prostu niewidoczny.

Krytyka w Brazylii…
„Nie można grać tylko za nazwisko” – pisało brazylijskie O Globo po porażce z Paragwajem. W tym momencie Canarinhos zajmują piąte miejsce w tabeli i są zaledwie o jeden punkt od spadku poza miejsca gwarantujące awans na mundial w 2026 roku. Na ich korzyść działa fakt, że w trakcie kolejnej przerwy na reprezentacje zmierzą się z najsłabszymi na ten moment Peru i Chile. Wówczas w Brazylii pod uwagę będzie brane już tylko zwycięstwo. Ostatnia bolesna porażka z Paragwajem stała pod znakiem niewidocznego Viníciusa, od którego zdaniem brazylijskich kibiców więcej drużynie daje chociażby Rodrygo.

„Real Madryt nigdy nie będzie miał problemu braku bramek” – zapewnia Carlo Ancelotti i można zakładać, że prędzej czy później Vini również się odblokuje. Mimo wszystko w tym momencie poza suchymi liczbami dużo bardziej martwą same odczucia. U Viníciusa nie widać tej radości, z jaką zawsze biegał po boisku, ani też przebojowości i nieustępliwości przy ciągłym podejmowaniu kolejnych prób. Gdy mu nie wychodziło, to próbował po raz drugi, po raz trzeci, po raz czwarty… Teraz już tego nie ma.

…i niepokój w Realu Madryt
Właśnie ten Vinícius jest poszukiwany. I dopóki nie wróci, niepokój w Realu Madryt będzie tylko narastał. W klubie pojawiają się domysły, że atakujący mógł zostać wybity z rytmu i koncentracji przez astronomiczną ofertę z Arabii Saudyjskiej – 350 milionów euro pensji i rola ambasadora na mundialu w 2034 roku. Tym tematem mogli zarządzić tylko sam zawodnik i jego najbliższe otoczenie, ponieważ Królewscy w żadnym momencie nie otrzymali żadnej formalnej oferty. Niepokój wzbudzają również ostatnie deklaracje Brazylijczyka dotyczące rasizmu i miejsca rozgrywania mundialu, które spotkały się w Hiszpanii z bardzo dużym szumem medialnym.

Vinícius ewidentnie nie jest sobą. I teraz celem numer jeden dla Realu Madryt jest odzyskanie jednego ze swoich największych gwiazdorów. To dla Ancelottiego priorytet. Zespół potrzebuje powrotu piłkarza, który zanotował 24 bramki i 11 asyst. Gracza, który nieprzerwania nęka defensywę rywala, co rusz wbiega w pole karne i niezależnie od końcowego efektu nigdy się nie poddaje. Faworyt do Złotej Piłki musi odzyskać poziom Złotej Piłki. Niepokój wokół Viníciusa rośnie, ponieważ wersja z początku sezonu 2024/25 nie jest prawdziwą wersją Viníciusa.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!