Advertisement
Menu
/ marca.com

Güler znów w ślepej uliczce

Arda Güler wyszedł w pierwszym składzie na Real Valladolid, a następnie wszedł w drugiej połowie meczu z Las Palmas i nie otrzymał ani jednej minuty w ostatnim meczu z Betisem. Mimo licznych absencji w pomocy 19-letni Turek nie może liczyć na regularność.

Foto: Güler znów w ślepej uliczce
Arda Güler. (fot. Getty Images)

„Wrócił w dobrej formie. Bardzo dobrze pracował podczas wakacji, jest silniejszy, bardziej wytrzymały. To będzie dla niego ważny sezon, w którym będzie odgrywał dużo ważniejszą rolę niż dotychczas”, w taki sposób Carlo Ancelotti zachwalał Ardę Gülera podczas okresu przygotowawczego w Stanach Zjednoczonych. Turecki pomocnik na wysokim poziomie zakończył poprzedni sezon, był jednym z liderów reprezentacji Turcji na EURO i do treningów w Realu Madryt wrócił w takiej formie fizycznej, o jaką prosił go sztab techniczny Królewskich.

Ponadto 19-latek dobrowolnie i z własnej inicjatywy postanowił skrócić wakacje, aby jak najszybciej rozpocząć walkę o miejsce w jedenastce Los Blancos. Wobec licznych jeszcze braków w zespole Ancelotti chętnie dawał mu szansę na grę – 45 minut z Milanem i 90 minut z Barceloną. Przygotowanie fizyczne i zmiana nastawienia na boisku to elementy, które na starcie najbardziej rzucały się w oczy wszystkim w zespole. „Ma potencjał, dobre nastawienie i wielkie chęci na to, aby dalej się uczyć. To widać na boisku. W tym sezonie na pewno będziemy oglądać wielkie chwile Ardy”, tłumaczył Lucas Vázquez.

Różne pozycje
Güler dużo częściej niż zwykle angażował się w pracę w defensywie, a ponadto za wszelką cenę starał się być jak najczęściej przy piłce. To wszystko doprowadziło do tego, że w trakcie pretemporady Ancelotti próbował go na różnych pozycjach. Nie tylko jako mediapunta lub pomocnik bardziej przyklejony do linii bocznej boiska, ale tym razem również nieco bardziej cofnięty i obecny przy wyprowadzaniu piłki. Mimo wszystko wraz z rozpoczęciem oficjalnego sezonu młody Turek ponownie wjechał do ślepej uliczki.

Na ten moment sezonu rozegrał w sumie 100 minut na 450 możliwych (98 minut w La Lidze i 2 minuty w Superpucharze Europy) i tylko raz wyszedł w pierwszym składzie na mecz z Realem Valladolid (69 minut). Nawet absencje w pomocy w związku z kontuzjami Eduardo Camavingi i Jude'a Bellinghama nie sprawiły, że zaczął się częściej pojawiać w rotacjach Ancelottiego. Kolejne spotkania to 26 minut w meczu z Las Palmas (w tym czasie zdążył wywalczyć rzut karny) i ani jednej minuty w meczu z Betisem. Güler był tym samym jedynym pomocnikiem, który w niedzielnym spotkaniu na Santiago Bernabéu nawet nie pojawił się na murawie – w pierwszym składzie wyszli Aurélien Tchouaméni, Fede Valverde i Dani Ceballos, a później pojawili się Luka Modrić i Brahim Díaz.

Teraz Güler ma dwa tygodnie na to, aby ponownie zacząć łapać rytm meczowy w barwach reprezentacji Turcji. Jego drużyna w ramach Ligi Narodów zmierzy się najpierw z Walią w Cardiff, a następnie z Islandią w Izmirze. Otoczenie piłkarza zapewnia, że 19-latek zachowuje spokój i ma świadomość tego, że sezon tak naprawdę dopiero się zaczyna. Ponadto teraz z listy dostępnych pomocników wypadł jeszcze Ceballos, a z lekkim urazem zmaga się również Tchouaméni. To oznacza, że po przerwie na reprezentacje pierwszy skład dla Gülera powinien być tylko formalnością. Powinien…

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!