Advertisement
Menu
/ theathletic.com

Carvajal: Brakowało nam trochę ciągłości w grze, ale do tego dojdziemy

Dani Carvajal udzielił wywiadu dla The Athletic. Obrońca był pytany między innymi o reprezentację Hiszpanii i sytuację w Realu Madryt.

Foto: Carvajal: Brakowało nam trochę ciągłości w grze, ale do tego dojdziemy
Dani Carvajal. (fot. Getty Images)

Jak oceniasz drużynę, która wygrała Mistrzostwa Europy – a szczególnie Lamina Yamala?
Mamy świetną grupę. Panuje dobra atmosfera, a relacje opierają się na szacunku i podziwie, co pomaga nam przezwyciężać trudności w najbardziej skomplikowanych momentach. To niesamowite, że w tym wieku gra już na takim poziomie, w takim klubie jak Barcelona i w reprezentacji. Bardzo dobrze się zaadaptował w grupie. Nadal jest dzieciakiem, więc trzeba stąpać twardo po ziemi – ale to świetny chłopak.

Wywołałeś poruszenie, kiedy w ćwierćfinale Hiszpanii przeciwko Niemcom powstrzymałeś Musialę. Opowiedz nam o tym…
To bardziej mem niż cokolwiek innego. Nigdy nie próbowałem zranić Jamala, tylko przerwać kontratak. Wykonał świetny ruch, minął mnie, a na końcu próbowałem go złapać – złapałem go za szyję, ale mogłem to zrobić w innym miejscu.

Jak przygotowywaliście się do finału z Anglią i jak oceniasz ich jako drużynę?
Przeanalizowaliśmy ich, znamy ich najmocniejsze punkty: Jude Bellingham po lewej, który schodzi do środka, lub Bukayo Saka, który gra szeroko. Próbowaliśmy ich powstrzymać. Ale zagraliśmy lepiej, staraliśmy się dać z siebie więcej i ostatecznie ten gol Mikela Oyarzabala zapewnił nam Mistrzostwo Europy. Są bardzo konkurencyjni, mają utalentowanych zawodników i są zdolni. Dotarli do finału dwóch ostatnich Mistrzostw Europy, co pokazuje, że mają bardzo dobrą generację młodych graczy na wysokim poziomie.

Co sądzisz o przyśpiewce Moraty i Rodriego o Gibraltarze podczas świętowania trofeum w Madrycie i związanych z nią konsekwencjach?
Morata i Rodri śpiewali „Jest hiszpański, Gibraltar jest hiszpański” podczas świętowania trofeum w Madrycie, odnosząc się do brytyjskiego terytorium na południowym wybrzeżu Hiszpanii. UEFA zawiesiła ich na jeden mecz po tym, jak Gibraltarska Federacja Piłkarska złożyła skargę do europejskiej federacji, zarzucając „ekstremalnie prowokacyjne i obraźliwe” zachowanie.
Dużo się o tym mówiło, ale w żadnym momencie nie chodziło o obrażenie kogoś ani o wywołanie konfliktu. Po prostu, Hiszpania zawsze rywalizowała z Anglią o Gibraltar, który jest na Półwyspie Iberyjskim, a to był finał przeciwko Anglii. Już przed finałem pojawiło się echo tej przyśpiewki, a my wygraliśmy i (przyśpiewka) stała się bardziej żartem. Jeśli ktoś poczuł się urażony, przepraszamy jako grupa – ale, szczerze, w żadnym momencie nie usłyszeliśmy od Anglików, że poczuli się urażeni.

Jak postrzegasz Real po przyjściu Mbappé?
To była ważna zmiana po odejściu Toniego Kroosa, Nacho i Joselu. Z przyjściem Kyliana, trener musi dostosować się do wszystkich wielkich zawodników, których mamy. W meczach z Mallorcą i Las Palmas brakowało nam trochę ciągłości w grze, ale do tego dojdziemy. Ostatnio w meczu z Realem Betis zespół pokazał dobre oznaki, zagraliśmy prawie kompletny mecz i od teraz, po przerwie reprezentacyjnej, ułożymy wszystkie elementy układanki.

Czy widzisz problemy z powodu tylu graczy preferujących grę po lewej stronie?
Jest jasne, że ta trójka czuje się komfortowo grając po lewej – ale w zeszłym roku miałem dużo przestrzeni na skrzydle i bardzo to wpłynęło na moją grę ofensywną. W tym roku nie sądzę, żeby były problemy. Kiedy nie masz piłki, musisz być uporządkowany, ale kiedy masz piłkę, trener daje nam więcej swobody. System zależy od trenera, to on decyduje.

Czy emerytura Kroosa w wieku 34 lat skłoniła cię do refleksji nad swoją przyszłością i tym, czy chciałbyś zakończyć karierę w Madrycie?
Mam kontrakt do przyszłego lata. W tej chwili nie myślę o emeryturze. Rozmawiam o tym z rodziną: chcę cieszyć się każdym meczem, każdym treningiem. Z biegiem lat zdajesz sobie sprawę, że trzeba bardziej doceniać każdą chwilę i czerpać z niej radość. Moja relacja z klubem jest bardzo przejrzysta, bardzo klarowna. Jeśli obie strony zgodzą się na kontynuację, mam nadzieję, że zostanę tu na wiele lat.

Jesteś w Madrycie od dziecka. Jak oceniasz wpływ Florentino Péreza jako prezesa?
Jest najlepszym prezesem. Nie robi nic innego, jak tylko ulepsza ośrodek sportowy, stadion, ma stabilność finansową z transferami, jest liderem i absolutnym szefem klubu. Bardzo ważne jest, że nikt nie jest ponad prezesem, a jego praca w Realu Madryt jest spektakularna.

Jesteś wolny od kontuzji i w świetnej formie od kilku lat po wcześniejszych problemach. Co było kluczowe w tej zmianie?
(Carvajal puka się w głowę na szczęście, popularny gest w Hiszpanii) Lubię trenować, lubię cardio i próbowałem kickboxingu, bo wolę go od biegania. Ale prawda jest taka, że od dwóch lat pracuję nad swoją kondycją i kontuzjami i myślę, że znalazłem klucz do odpoczynku, diety i rutyn. Trochę mnie złości, że odkryłem to tak późno, ale tak to już jest i jestem dumny, że przezwyciężyłem trudne chwile związane z kontuzjami. Kiedy upadasz i wstajesz, wszystko smakuje lepiej.

Czy Stany Zjednoczone byłyby dla ciebie atrakcyjne, jeśli opuściłbyś Madryt?
To możliwość. Kiedy zdecyduję, że nie chcę być w Realu Madryt, nie będę grał w Europie, a wtedy możliwości są ograniczone.

Więc mogłyby to być Stany Zjednoczone, Katar, Arabia Saudyjska…?
Dokładnie, to byłaby jedna z tych trzech opcji.

Jesteś uważany za wzór dla wychowanków akademii w Madrycie — „droga Carvajala” odnosi się do drogi, jaką przeszli młodzi zawodnicy, opuszczając klub na jakiś czas z opcją odkupu, tak jak ty, kiedy odszedłeś na rok do Bayeru Leverkusen w 2012 roku. Co o tym sądzisz?
To ogromny powód do dumy być wzorem dla wielu z nich. Aby być w pierwszej drużynie Realu, musisz mieć bardzo wysoki poziom, zwłaszcza w pomocy i ataku – dlatego klub często sięga po transfery młodych zawodników z opcją odkupu. „Droga Carvajala” to alternatywa, którą wybrałem, i bardzo dobrze się sprawdziła – jest przydatna, aby rozwijać młodych chłopaków i sprawdzać, jak radzą sobie na wysokim poziomie.

Czy są młodzi zawodnicy z Madrytu, którzy się wyróżniają?
Nico Paz (który dołączył tego lata do Como) to świetny zawodnik, Mario Martín (który przeszedł na wypożyczenie do Realu Valladolid) również, (obrońca) Jacobo Ramón, (środkowy obrońca) Joan Martínez, który jest kontuzjowany, Yusi radzi sobie bardzo dobrze na lewej obronie. Mają przed sobą przyszłość.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!