AS: Rodri celem Realu na 2025 rok
Real Madryt ma na celowniku Hiszpana, którego kontrakt z Manchesterem City obowiązuje do 2027 roku. Piłkarz planuje zmienić otoczenie jedynie, jeśli zgłoszą się po niego Los Blancos.
Rodri w koszulce Manchesteru City. (fot. Getty Images)
Chociaż sezon 2024/25 dopiero się rozpoczął, Real Madryt już myśli o wzmocnieniach projektu na kampanię 2025/26. Jak AS podawał, Alphonso Davies wyląduje w stolicy Hiszpanii następnego lata jako wolny zawodnik. Bayern Monachium nie nakłonił Kanadyjczyka do przyjęcia hojnej oferty przedłużenia umowy, więc Davies trafi do Realu podobnie jak Mbappé i będzie pierwszym znaczącym nabytkiem w przyszłym sezonie. Ale „dużą rybą” będzie ktoś inny. AS twierdzi, że wielkim marzeniem prezesa i osób odpowiedzialnych za kadrę, z Junim Calafatem i Carlo Ancelottim na czele, jest sprowadzenie Rodrigo Hernándeza.
Znakomity hiszpański pomocnik Manchesteru City (wybrany MVP ostatnich Mistrzostw Europy w Niemczech) stał się celem niemal priorytetowym. Bolesne odejście Toniego Kroosa (na elitarnym rynku piłkarskim nie ma drugiego takiego jak on) zmusiło Real do poszukiwania zawodników z przynajmniej pewnymi podobieństwami, biorąc pod uwagę, że na grę zespołu duży wpływ miało pożegnanie niemieckiego mistrza.
Rodrigo ma 28 lat, więc miałby przybyć na Bernabéu w wieku 29 (skończy 22 czerwca), czyli w tym samym wieku, w którym Zidane podpisał kontrakt z Realem w 2001 roku. Umowa Hiszpana z City obowiązuje do 2027 roku, ale Obywatele nie byli jeszcze w stanie nakłonić go do przyjęcia oferty prolongaty.
Agent piłkarza, Pablo Barquero (który jest także przedstawicielem Raúla Gonzáleza, więc ma bardzo dobre relacje z Realu Madryt) otrzymał telefony od City z prośbą o przedłużenie kontraktu piłkarza, bohatera finału Ligi Mistrzów z 2023 roku. Rodrigo tego nie wyklucza, bo wie, że awansowały do czołówki najlepiej opłacanych graczy drużyny, nie zazdroszcząc samemu Haalandowi. Mimo wszystko powrót do rodzinnego Madrytu byłby dla niego kuszącą opcją, biorąc też pod uwagę projekt Królewskich. Rodrigo opuści City tylko, jeśli będzie mógł przejść do Realu, więc zawodnik nie chce licytacji oferowanych mu pensji od wielu klubów, lecz liczą się dla niego tylko Obywatele i Los Blancos.
Real postępuje ostrożnie i nie zrobi nic, dopóki karty nie zostaną odkryte na koniec sezonu. Mając do końca kontraktu zaledwie dwa lata i możliwe odejście Guardioli w 2025 roku, Rodrigo jasno stwierdził, że może nadszedł czas na radykalny zwrot w jego pełnej sukcesów karierze. Królewscy zapłacili już Borussii Dortmund 103 miliony euro za Bellinghama, który był strategicznym transferem. Ponieważ Transfermarkt szacuje obecną wartość Hiszpana na 130 milionów, operacja z pewnością ekonomicznie oscylowałaby wokół tych liczb.
Angielski zespół pokazał już w ostatnich latach, że nie ma problemów z rozstawaniem się z gwiazdami. Gündogan rok temu przeszedł do Barcelony, Mahrez udał się do Al-Ahli; wcześniej Sterling do Chelsea; a teraz Julián Álvarez do Atletico… To nie jest klub, który kurczowo trzyma się swoich najlepszych piłkarzy i nie przyjmuje za nich odpowiednio wysokich ofert.
Co więcej, w Madrycie na Rodrigo będzie czekał jego ulubiony numer: 16. Biorąc pod uwagę, że Luka Modrić (w najbliższy poniedziałek skończy 39 lat) niemal na pewno opuści Bernabéu na koniec tego sezonu, jego 10 odziedziczy Kylian Mbappé, który nosi go już w reprezentacji. Francuz pozostawi 9, którą Endrick chętnie przejmie. Brazylijczyk teraz ma numer 16, a ten trafiłby do Rodrigo, który z dumą nosi go zarówno w City, jak i w reprezentacji Hiszpanii.
I wreszcie Real chce zwiększyć w swojej kadrze liczbę reprezentantów Hiszpanii, która została zredukowana wraz z odejściem Nacho i Joselu oraz wychowanków z potencjałem, jak Rafa Marín, Mario Martín i Latasa. Wniosek: w 2025 roku zostaną podjęte bardzo interesujące posunięcia, dzięki którym Rodrigo będzie mógł trafić do Realu Madryt, aby nadać kształt i siłę całkowicie odnowionej linii pomocy z Camavingą, Valverde, Bellinghamem i Gülerem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze