El Debate: Łunin zostaje w Realu Madryt
Królewscy wciąż oferują mu nowy kontrakt, ale Ukrainiec na razie go nie podpisuje, ponieważ odradza mu tego jego agent.
Andrij Łunin. (fot. Getty Images)
Odejście z najlepszego klubu na świecie kosztuje. Trudno jest opuścić miejsce, w którym dziesiątki tysięcy zawodowych piłkarzy chciałoby być. Miejsce, gdzie w ciągu dekady wygrywa się sześć Pucharów Europy i wszystkie najważniejsze międzynarodowe trofea. Andrij Łunin zostaje na kolejny rok w Realu Madryt, stwierdza Tomás González-Martín z El Debate.
Myślał o tym, rozważał odejście, ale nic nie poszło zgodnie z planem. Drzwi do najlepszych angielskich drużyn zamknęły się przed nim z powodu innych transferów oraz utrzymania kilku bramkarzy, a Ukrainiec nie znalazł oferty, która by mu odpowiadała. Propozycje z klubów drugiej kategorii z Anglii i Włoch nie były idealne. A prawda jest taka, że poza Realem Madryt jest bardzo zimno.
Polityka Królewskich jest bardzo jasna i nie rozdają oni zawodników za darmo. Darowizny skończyły się za czasów Florentino Péreza. Prezes zmienił tę filozofię piętnaście lat temu. Wynik jest imponujący i stanowi wieczne ostrzeżenie dla innych. Klub uzyskał 50 milionów za Higuaína, kolejne 50 za Özila, 80 za Di Maríę, 80 za Moratę, 25 za Jeségo i 100 za Cristiano mającego 34 lata. Niewiarygodne, ale prawdziwe.
Teraz kierownictwo sportowe Realu Madryt żądało 30 milionów za Łunina, który zaliczył doskonały sezon jako pierwszy bramkarz madryckiego klubu i odegrał kluczową rolę w zdobyciu Ligi Mistrzów, La Ligi i Superpucharu Hiszpanii.
Poważna kontuzja Thibaut Courtois pozwoliła mu pokazać swoje umiejętności. Najpierw cierpiał z powodu braku zaufania, gdyż klub sprowadził Kepę Arrizabalagę na miejsce belgijskiego bramkarza. Ukrainiec się nie załamał. Wręcz przeciwnie. Przemawiał na boisku, na treningach. Llopis go obserwował, ocenił i analizował z Ancelottim. Andrij musiał grać. Zasłużył na to.
Łunin przeżył najlepszy okres w swoim życiu, przełamując początkowy ostracyzm i osiągając pozycję pierwszego bramkarza Realu Madryt od stycznia, kiedy był kluczowy w zdobyciu Superpucharu Hiszpanii, rozgrywanego w Arabii Saudyjskiej dzięki machlojkom Piqué, Rubialesa i Federacji. Ale to już inna historia.
Andrij chciał wykorzystać swój najlepszy moment zawodowy, aby uzyskać dobrą ofertę finansową i sportową. Powrót Courtois na pozycję pierwszego bramkarza był dla niego bolesnym ciosem. Ancelotti mówił mu jasno, że Belg zawsze będzie numerem jeden. Thibaut zagrał w finale Ligi Mistrzów po świetnych występach Łunina przeciwko Bayernowi i Manchesterowi City. Andrij podpisał umowę z Jorge Mendesem, aby negocjować transfer do dobrego klubu, gdzie mógłby być podstawowym bramkarzem, w Anglii lub we Włoszech. Nie znalazł idealnego klubu, aby zrobić duży krok w karierze. Mendes doradził mu, aby został w Realu Madryt na jeszcze jeden rok, wypełnił swój kontrakt i negocjował przyszłość jako wolny zawodnik w lipcu przyszłego roku.
Real Madryt jest bardzo spokojny w kwestii przyszłości Łunina. To doskonały bramkarz i stanowi świetną alternatywę dla Courtois. Klub zaoferował mu przedłużenie kontraktu na pięć sezonów, co potroiłoby jego pensję i zaczęłoby się od podwyżki wynagrodzenia.
Golkiper nie zgodził się na te warunki, ponieważ poprosił Ancelottiego o gwarancję minimalnej liczby występów, biorąc pod uwagę jego formę w zeszłym sezonie. Włoch odpowiedział mu, że nie może zagwarantować mu określonej liczby meczów. W tej sytuacji zobaczymy, co wydarzy się w ciągu tego sezonu.
Real Madryt oczekuje, że Łunin przemyśli sprawę i podpisze nowy pięcioletni kontrakt w najbliższych miesiącach. Jego rola w rozgrywkach, które właśnie się rozpoczęły i które nabiorą tempa od września, będzie kluczowa dla ostatecznej decyzji.
Futbol jest nieprzewidywalny, a Jorge Mendes z ważnego agenta współpracującego z Realem Madryt stał się menedżerem, do którego zwracają się zawodnicy chcący opuścić Bernabéu. Łunin, podobnie jak Asensio, szukał nowego klubu. Obaj skontaktowali się z portugalskim agentem. Jorge Mendes radzi Ukraińcowi, aby nie przedłużał umowy na pięć lat i odejść jako wolny zawodnik w lipcu, co pozwoliłoby mu także otrzymać premię za podpisanie kontraktu. Dylemat polega na tym, że portugalski agent stawia pieniądze ponad kwestie sportowe. Łunin musi to bardzo dobrze przemyśleć.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze