Dylematy Ancelottiego
Carlo Ancelotti szykuje pierwsze zmiany i rotacje na jutrzejszy mecz z Mallorcą. Do pierwszego składu mają wskoczyć Lucas Vázquez i Luka Modrić w miejsce Daniego Carvajala i Rodrygo.
Carlo Ancelotti. (fot. Getty Images)
Sezon dopiero się rozpoczął, a Carlo Ancelotti już musi zacząć się zastanawiać, jak najlepiej zarządzić swoim składem na najbliższe mecze. Sztab techniczny Królewskich chce przede wszystkim uniknąć jakichkolwiek urazów wśród zawodników, którzy dopiero co zakończyli skrócony i przyśpieszony okres przygotowawczy. Niestety już teraz wśród kontuzjowanych znaleźli się 17-letni Joan Martínez, który miał w tym sezonie zbierać swoje pierwsze minuty oraz Eduardo Camavinga, który będzie pauzował prawie dwa miesiące.
Po wyczerpującym lecie i dosyć krótkich wakacjach spowodowanych EURO i Copa América Królewscy zdążyli jak na razie rozegrać tylko trzy sparingi i jeden oficjalny mecz w Superpucharze Europy. A w sezonie 2024/25 mogą ich czekać nawet 72 mecze, jeśli we wszystkich rozgrywkach dotrą do finału i do samego końca będą walczyć o wszystkie siedem tytułów. Dlatego też kluczowe i fundamentalne w tym wszystkim będzie nie tylko jak najlepsze przygotowanie fizyczne, ale również właściwe zarządzanie zmęczeniem i odpoczynkiem zawodników.
Zaledwie cztery dni po meczu z Atalantą Królewscy swoje ligowe zmagania rozpoczynają od wyjazdowego starcia z Mallorcą. I Ancelotti już w tej pierwszej kolejce planuje kilka zmian względem składu, jaki wyszedł w środę na Stadion Narodowy w Warszawie. Wydaje się, że jako pierwszego rotacje obejmą Daniego Carvajala, który do treningów wrócił dopiero 7 sierpnia. Tym samym na prawej obronie znajdzie się miejsce dla Lucasa Vázqueza, który ma za sobą trzy tygodnie więcej treningów, gdyż w Valdebebas stawił się już 15 lipca. Jeśli chodzi o środek pola, to w poszukiwaniu większej równowagi do jedenastki może wskoczyć Luka Modrić, który zastąpiłby Rodrygo. Brazylijczyk byłby wówczas wsparciem na drugą połowę.
„Musimy myśleć o odpoczynku”
Ancelotti podczas swojej trenerskiej kariery nigdy nie był wielkim fanem rotacji. Dlatego też nie wydaje się, aby doszło teraz do powtórki z sezonu 2016/17, gdy Zinédine Zidane pod koniec rozgrywek praktycznie całkowicie wymieniał jedenastkę na La Ligę i Ligę Mistrzów. W tamtym czasie francuski szkoleniowiec w tym „drugim” zespole miał do dyspozycji takich zawodników jak Isco, James Rodríguez, Lucas Vázquez, Mateo Kovačić, Álvaro Morata czy Nacho. Obecna kadra Królewskich również jest na wysokim poziomie, ale mimo wszystko Carletto nie będzie się raczej decydował na aż tak drastyczne ruchy.
Mimo wszystko sezon 2024/25 i tak zmusi Ancelottiego do tego, aby dużo częściej niż dotychczas korzystać z rotacji i zmian. „Ten sezon może być długi. I oby był jak najdłuższy. Nie mamy jakiegoś szczególnego planu przygotowania fizycznego, ponieważ trudno jest o to, gdy grasz co trzy dni. Zawsze w dobrej formie podchodziliśmy do końcówek sezonu i myślę, że teraz będzie podobnie. Będziemy jednak musieli myśleć o indywidualnym odpoczynku dla zawodników, aby ich nie zamęczyć”, tłumaczył włoski szkoleniowiec jeszcze w Chicago. Jutrzejszy mecz z Mallorcą będzie pierwszą weryfikacją jego słów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze