El Debate: Real nie otrzymał żadnej oficjalnej oferty za Łunina
Do zamknięcia okienka transferowego pozostają niecałe trzy tygodnie, a przyszłość ukraińskiego bramkarza nadal stoi pod znakiem zapytania.
Andrij Łunin podczas jednego z treningów w Valdebebas. (fot. Getty Images)
Sprzedaż lub podpisanie kontraktu to kwestia godzin dla Realu Madryt, który jest przyzwyczajony do przeprowadzania ważnych operacji z efektywnością i dyskrecją przez wieki wieków. Jednak rzeczywistość w przypadku Łunina jest brutalna: Królewscy nie otrzymali żadnej oficjalnej oferty za Ukraińca. Wiadomo, że wszystko może się zmienić w ciągu trzech dni, gdy presja rynku daje się we znaki. Jednak prawda jest taka, że do tej pory nie pojawiła się żadna poważna propozycja dla bramkarza, informuje Tomás González-Martín z El Debate.
Real Madryt jest bardzo spokojny. Kilka miesięcy temu zaoferował Andrijowi kontrakt przedłużający współpracę do 2029 roku, z podwyżką wynagrodzenia, które miało wzrosnąć już od tego sezonu. W każdym razie jego obecna umowa obowiązuje do 2025 roku, więc jeśli nie odejdzie, zostanie na kolejny sezon.
Kiedy Łunin podpisał kontrakt z Jorge Mendesem, chciał zdefiniować swoją przyszłość na nowo. Jego doskonałe występy w Realu Madryt sprawiły, że zaczął myśleć o tym, co najlepsze dla jego kariery. Kluczowe były dwie rzeczy: uzyskanie w Realu Madryt większej ciągłości z większą liczbą meczów, nawet jeśli Courtois pozostaje pierwszym wyborem, lub znalezienie drużyny, w której mógłby być pierwszym bramkarzem w Premier League lub Serie A.
Ancelotti nie może mu obiecać 25 meczów
Andrij miał i nadal ma na stole propozycję przedłużenia kontraktu na pięć lat i poprosił Carlo Ancelottiego o gwarancję, że będzie grał więcej meczów po swoich dobrych występach w zeszłym sezonie. Nie chciał zostać tylko bramkarzem na mecze Pucharu Króla oraz na niektóre spotkania Ligi Mistrzów i La Ligi. Dla Łunina to byłoby za mało po jego znakomitych osiągnięciach w poprzednim sezonie, z kluczowymi występami w drodze po triumf w Lidze Mistrzów i mistrzostwo Hiszpanii.
Problem polega na tym, że trener nie może mu obiecać 25 meczów. Thibaut Courtois jest pierwszym bramkarzem, a rotacja na tej pozycji różni się od rotacji zawodników z pola.
To nie kwestia pieniędzy
Łunin chciał grać więcej. Nie domagał się większych pieniędzy. To wyjątkowy, nietypowy przypadek. Problem, choć pozytywny, polega na tym, że Real Madryt nie może zapewnić zawodnikowi minimalnej liczby meczów.
W tym kontekście Jorge Mendes pracował z klubami z Premier League i Serie A, aby znaleźć swojemu klientowi miejsce gdzieś indziej. Do tej pory nie osiągnięto jednak pożądanego porozumienia. Wszystko może się zmienić jednym ruchem, zwłaszcza gdy w grę wchodzą Real Madryt i portugalski agent, ale na razie nie ma umowy z żadnym innym klubem.
Mendes działał przez całe lato. Manchester City był jedną z opcji. Jednak Ederson zadeklarował, że zostaje po rozmowie z Guardiolą. A Chelsea zapłaciła 20 milionów za Mike'a Pendersa, który pozostanie na wypożyczeniu przez rok w Genku. Te dwie drogi się skomplikowały. W tej sytuacji Łunin zastanawia się nad swoją przyszłością. A to, co spotkało Asensio, Pepe i Sergio Ramosa, skłania go do głębokiej refleksji.
Kepa, pierwszy poszkodowany
Kepa Arrizabalaga również jest bramkarzem Chelsea i te ruchy negatywnie na niego wpływają. Ma jeszcze rok kontraktu z londyńskim klubem, widzi, że tam na niego nie liczą, pragnie ponad wszystko przenieść się do Realu Madryt, godząc się być zmiennikiem Courtois.
Trzeba powiedzieć jasno: Real Madryt chciałby, aby baskijski bramkarz przyszedł, ponieważ zżył się z drużyną w poprzednim sezonie i nigdy nie sprawiał żadnych problemów, nawet po tym, jak został zdegradowany do roli trzeciego bramkarza. Wręcz przeciwnie, Arrizabalaga pomógł Carlo Ancelottiemu i Łuninowi w kluczowych momentach, udzielając rad przy rzutach karnych w meczu z Manchesterem City w Lidze Mistrzów.
W tej sytuacji również kończy się czas dla Kepy, który nie chce pozostać w Chelsea i musi szukać nowej drużyny. Na rynku pozostały jeszcze trzy tygodnie. Wszystko może się zdarzyć. Niemniej jednak Łunin od dwóch miesięcy nie podjął żadnej decyzji, odkąd był rezerwowym w finale Ligi Mistrzów, co było dla Ukraińca ciężkim ciosem, a czas ucieka.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze