Sacchi: Ancelotti ma jedną wadę, którą też możesz ocenić jako coś pozytywnego
Arigo Sacchi to legenda włoskiego futbolu, były trener i działacz piłkarski, w tym były dyrektor sportowy Realu Madryt oraz mentor Carlo Ancelottiego. Włoch udzielił wypowiedzi magazynowi tworzonemu przez La Gazzettę dello Sport. Przedstawiamy jego najważniejsze komentarze.
Arrigo Sacchi i Carlo Ancelotti w trakcie gali UEFA w 2022 roku. (fot. Getty Images)
– Jak poznałem Carlo? Chciałem go sprowadzić do Milanu, gdy przyszedłem tam w 1987 roku. Prezes Berlusconi blokował transfer, bo Carletto miał kontuzję kolana. Powiedziałem mu: „Mnie martwiłoby, gdyby miał deficyt w głowie. Prezesie, kup mi Ancelottiego i gwarantuję mistrzostwo”. Zaspokoił moją prośbę i odwdzięczyłem się za jego zaufanie. Wiedziałem, że Carlo zadziała w moim stylu gry i tak było. On zawsze był bardzo spokojny. Gdy przyszedł do Milanu, wytłumaczyłem mu mój projekt i podpisał kontrakt. Nigdy nie miałem z nim problemu. Był też pomocny w szatni, bo był przykładem dla kolegów.
– Na początku nie szło nam jednak najlepiej. Berlusconi nawet do mnie zadzwonił i powiedział, że nie jest zadowolony z Ancelottiego. Poinformowałem o tym Carlo, a on odpowiedział: „Co możemy z tym zrobić?”. Powiedziałem: „Po prostu trzeba więcej pracować”. Każdego dnia zaczął przyjeżdżać do Milanello godzinę wcześniej i trenował z juniorami. Wykazał się pokorą na najwyższym poziomie.
– Carlo był już trenerem, gdy grał. Nigdy nie miałem wątpliwości co do jego kariery. Kiedy chciała go Parma latem 1996 roku, dyrektor sportowy Sogliano zapytał mnie, czy Carlo jest gotowy. Odpowiedziałem: „Nie jest gotowy. Jest bardzo gotowy!”. Nie pomyliłem się. Jego mocną stroną jest umiejętność łączenia się z piłkarzami i otoczeniem. Pokazuje to zdobycie mistrzostw we wszystkich najważniejszych ligach w Europie.
– Carlo zawsze potrafił poruszyć odpowiednie struny. Jego wadą, którą też możesz ocenić jako pozytywną cechę, jest to, że nigdy nie podnosi głosu. On próbuje cię przekonać, a nie coś narzucić.
– Atalanta zagra przeciwko Realowi tak, jak zagra zawsze, czyli spróbuje zaatakować rywala. Real Madryt ma jednak nieskończone środki techniczne i zdolność do cierpienia, którą zwiększył w ostatnich latach dzięki lekcjom od Ancelottiego.
– Uważam, że Real to faworyt, ale faworyt nie zawsze wraca do domu z sukcesem. Carletto jednak dobrze o tym wie. On na pewno nie przegapi żadnego szczegółu, by zapewnić Realowi pierwszy tytuł w sezonie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze