Advertisement
Menu
/ marca.com

„Żart o tym, że Mbappé nie zagra w pierwszym składzie w Superpucharze”

Carlos Carpio, zastępca redaktora naczelnego dziennika MARCA, w najnowszym tekście dzieli się swoimi przemyśleniami na temat potencjalnego występu od pierwszej minuty Kyliana Mbappé w meczu o Superpuchar Europy. Przedstawiamy spostrzeżenia dziennikarza.

Foto: „Żart o tym, że Mbappé nie zagra w pierwszym składzie w Superpucharze”
Kylian Mbappé i Carlo Ancelotti. (fot. Getty Images)

Po zakończeniu amerykańskiego tournée, które było bardziej rozrywkowym biznesem z większa ilością marketingu niż prawdziwego futbolu (choć tam konsumują to wszystko na równi), wreszcie zaczyna się coś poważnego. Za cztery dni mecz o Superpuchar Europy z Atalantą w Warszawie. Pierwsze oficjalne spotkanie sezonu, pierwszy tytuł do zdobycia i debiut Mbappé. Zaczyna się – jak ja to mówię – coś poważnego, dlatego brzmi to dla mnie jak żart, że najlepszy piłkarz na świecie miałby nie znaleźć się w pierwszym składzie.

Tak, wiem, że Ancelotti jest zwolennikiem tego, by Superpuchar był formą uznania dla zawodników, którzy wywalczyli prawo do gry o to trofeum i dlatego powinni wybiec w wyjściowej jedenastce. I rzeczywiście potwierdził to niedawno przed sparingiem z Chelsea: „Myślę, że o Superpuchar powinni zagrać ci, którzy wygrali Ligę Mistrzów, nie? Ale brakuje dwóch: Kroosa i Nacho. Zobaczymy, kto ich zastąpi”. Natomiast po wcześniejszej konfrontacji z Barceloną Włoch nie wykluczył występu Francuza czy Bellinghama: „Mbappé może wyjść w jedenastce na Superpuchar. Bellingham też”.

Ale, powtarzam, nie wydaje mi się to poważne, że Mbappé mógłby być rezerwowym w środę, kiedy w grze jest tytuł, jak sugerują niektórzy w Valdebebas. Bardzo dobrze jest nagradzać piłkarzy i zacząć zarządzać dobrą atmosferą w szatni, ale trzeba również zarządzać tym, czego chcą kibice. A także oczywiście tym, czego chce prezes. Tym życzeniem jest pragnienie ujrzenia Mbappé w wyjściowym składzie po tylu latach oczekiwania. Logika sugeruje, że nieobecności Nacho i Kroosa zostaną pokryte przez Militão i Modricia. Ale idąc tym samym tokiem logicznego rozumowania, jeśli masz do dyspozycji najlepszego napastnika, musisz go wykorzystać.

To pierwsza z wielu decyzji, które Ancelotti będzie musiał podjąć w tym sezonie. Trener już wie, że, o ile do zamknięcia okna transferowego nie wydarzy się nic niespodziewanego w postaci kontuzji, klub nie zamierza kupować nowego środkowego obrońcy. Królewscy nie zamierzają też ruszać po Daviesa, a ta operacja zostaje odłożona na przyszły rok, co wiąże się z ryzykiem jego utraty (patrz: przypadek Yoro). W związku z tym Carletto, mimo że uważa, że ma niedobór zawodników w defensywie (na początku nie będzie mógł liczyć na Alabę, który wciąż przechodzi proces rehabilitacji po zerwaniu więzadła krzyżowego), będzie musiał stawić czoła kampanii, w której stawką jest aż siedem tytułów, z tym, co ma.

A to prawdopodobnie najlepsza kadra Realu Madryt w całej jego historii, więc nie jest to byle co. Do tego stopnia, że największy ból głowy może sprawiać zarządzanie dystrybucją minut od środka pola do ataku. Bo rotacje i „zindywidualizowane odpoczynki”, które zapowiedział Ancelotti, są bardzo dobre jako teoria. Ale potem przychodzą mecze, te najważniejsze, w których wszyscy najlepsi chcą grać. A Superpuchar jest jednym z nich.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!