Jedyna prośba Ancelottiego
Prezentacja Kyliana Mbappé była w ostatnich dniach priorytetem Realu Madryt. Klub ma jednak jeszcze kilka palących kwestii do rozwiązania. Po spektakularnym wtorkowym wydarzeniu czas rozsupłać problemy z obsadą bramki oraz środka i lewej strony bloku defensywnego.
Ferland Mendy, niby człowiek, ale też skała. (fot. Getty Images)
Pierwszy punkt listy rzeczy do zrobienia tyczy się Mendy'ego. Carlo Ancelotti nie jest człowiekiem, który ochoczo o cokolwiek prosi. Włoch zwykł raczej dostosowywać się do okoliczności. W sprawie Francuza nie waha się jednak przedstawiać swojego zdania. Trener od dawna nalega na przedłużenie kontraktu z 29-latkiem. Jest on dla niego niezbędnym ogniwem zespołu, a ofensywne usposobienie zespołu wymaga zdaniem szkoleniowca elementu równowagi właśnie w postaci Ferlanda. Gra w defensywie i zamykanie przestrzeni należą do głównych atutów byłego gracza Lyonu.
Doszło już do wstępnych kontaktów w sprawie nowej umowy dla lewego defensora, co jednak nie zmienia faktu, że jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Koledzy z szatni bardzo sobie cenią umiejętności Mendy'ego, a klub robi co w jego zasięgu, by zostawić zawodnika na dłużej. W Valdebebas wierzą, że dokumenty zostaną podpisane jeszcze przed startem sezonu. Warto w tym momencie przypomnieć, że dotychczasowy kontrakt Ferlanda wygasa 30 czerwca 2025 roku.
W tle rzecz jasna cały czas znajduje się również Alphonso Davies. Nic nie wskazuje jednak na to, byśmy dowiedzieli się w tej kwestii czegokolwiek nowego przed końcem lipca, czyli daty granicznej na podjecie decyzji, jaką dał piłkarzowi Bayern. Bawarczycy wciąż liczą na to, że istnieją szanse na parafowanie z 23-latkiem nowej umowy. Jeśli tak się nie stanie, wówczas zostanie on ostatecznie wystawiony na listę transferową.
Kolejna zagwozdka tyczy się bramki. Łunin jak dotąd nie daje czytelnych sygnałów co do swoich zamiarów. Dla Ancelottiego oczywistym wyborem w razie odejścia Ukraińca jest Kepa, który niezmiennie czeka na rozwój wypadków. Na razie Arrizabalaga odrzuca oferty, mając na uwadze prawdopodobne pożegnanie Łunina z Realem. Pozostanie Baska byłoby mile widziane przez wszystkich. Włodarze wiedzą, jak dużym szacunkiem cieszy się on wśród kolegów i sztabu szkoleniowego. Obecność Kepy w kadrze będzie możliwa jednak wyłącznie, jeśli nie znajdzie się w niej Andrij. Podstawowym bramkarzem na następny sezon będzie oczywiście Courtois, co Łuninowi po bardzo dobrej poprzedniej kampanii na pewno nie jest zbytnio w smak.
Na koniec zostaje nam środek obrony. Nie licząc Vallejo, który najpewniej opuści klub, w kadrze figuruje tylko trzech stoperów: Militão, Rüdiger i Alaba, z czego ostatni jeszcze przez parę miesięcy będzie dochodził do siebie po kontuzji. Na dodatek plany włodarzy pokrzyżowała decyzja Yoro, który ostatecznie wybrał Manchester United. Przeważył w tym przypadku, co mimo wszystko nie może zbytnio dziwić, aspekt finansowy. Choć z założenia Królewscy nie zamierzają gorączkowo ruszać w tej sytuacji na rynek transferowy, to jednak działacze z pewnością pozostaną czujni na wypadek pojawienia się jakiejś dobrej okazji.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze