Advertisement
Menu
/ as.com

Militão zaczyna od początku

Dobre występy Brazylijczyka na Copa América rozwiewają wątpliwości dotyczące jego kondycji fizycznej, a Carlo Ancelotti czeka na niego z otwartymi ramionami.

Foto: Militão zaczyna od początku
Éder Militão. (fot. Getty Images)

Czas na nowy początek Édera Militão w Realu Madryt. Po bardzo trudnym sezonie 2023/24, w którym zerwał więzadło krzyżowe, przez co pauzował dokładnie przez 232 dni, środkowy obrońca w końcu wrócił do gry. W samą porę, żeby odzyskać miejsce w wyjściowej jedenastce w poszukiwaniu optymalnej formy. Celem był oczywiście hipotetyczny występ w finale Ligi Mistrzów. Rywalizację wygrał jednak Nacho, a Éder był daleki od swojej najlepszej dyspozycji.

Copa América była dla niego ukojeniem. Balsamem, dzięki któremu piłkarz urodzony w Sertãozinho odzyskał dobre samopoczucie. Militão był niepodważalny dla Dorivala Júniora (wybiegł w pierwszym składzie w czterech meczach reprezentacji Brazylii) i znów zaczął przypominać „tego” Militão. Teraz, po wakacjach, wraca do Madrytu, by odzyskać swoje miejsce. Chce znów stać się liderem madryckiej defensywy. Carlo Ancelotti czeka na niego z otwartymi ramionami.

Copa América dodała mu pewności siebie
Dla włoskiego trenera Militão zawsze był filarem i Brazylijczyk ma nadzieję, że nadal będzie mógł cieszyć się tym zaufaniem. Jego występy w Stanach Zjednoczonych w barwach Canarinhos mają posłużyć jako trampolina do jego restartu w białej koszulce. W Copa América zgromadził niemal wszystkie możliwe minuty, z wyjątkiem trzech ostatnich przeciwko Paragwajowi (został zmieniony w 87. minucie), notując imponujące statystyki. Był liderem swojej kadry w wygranych pojedynkach powietrznych (13), skutecznych interwencjach w defensywie (10; tyle samo co Marquinhos) i przechwytach (24). Ponadto był drugi w odbiorach (43) i czwarty w wygranych pojedynkach obronnych (15). Pomimo końcowej wpadki (nie wykorzystał pierwszego rzutu karnego w serii jedenastek w konfrontacji z Urugwajem), spełnił oczekiwania i pokazał się jako solidny, szybki i pewny z piłką przy nodze zawodnik.

To powód do wielkiej radości na Santiago Bernabéu. Dla samego Militão, jak i dla całego kontekstu kadrowego. Królewscy celują w pozyskanie Leny’ego Yoro, ale jego rola, jeśli ostatecznie dojdzie do tego transferu, byłaby początkowo marginalna. Rafa Marín już trenuje z Napoli, a po odejściu Nacho i w sytuacji Davida Alaby, którego powrót (również po zerwaniu więzadła krzyżowego) przewiduje się dopiero na listopad, Éder jest potrzebny bardziej niż kiedykolwiek. Pod jego nieobecność Antonio Rüdiger wiele zyskał, ale autorytet Brazylijczyka pozostaje nienaruszony. Zwłaszcza dla Ancelottiego, który nie ma wątpliwości, że w formie jest „najlepszym środkowym obrońcą na świecie”. Po urlopie pora na nowe otwarcie dla 26-latka.

Chronologia jego kontuzji
12 sierpnia 2023 roku były piłkarz FC Porto zerwał więzadło krzyżowe na San Mamés, a 17 sierpnia przeszedł operację. 31 marca 2024 roku wreszcie ponownie założył koszulkę Realu Madryt. Militão, witany przez Bernabéu entuzjastyczną owacją, rozegrał symboliczną minutę, a los chciał, że stało się to w spotkaniu z Athletikiem. Kolejne kilka sekund w potyczce z Mallorcą i nieco ponad kwadrans w Klasyku z Barceloną sprawiły, że Carletto stawiał na swojego podopiecznego w podstawowej jedenastce od 33. do 37. kolejki.

Wychowanek São Paulo mógł nawet aspirować do miejsca w wyjściowym składzie na finał Ligi Mistrzów. Jednak jego występy nie do końca przekonały Włocha. Brazylijczyk nie był jeszcze w pełni gotowy fizycznie. Decydujące było starcie z Villarrealem, ostatni mecz Militão od pierwszej minuty w zespole Los Blancos, w którym madrycka „trójka” popełniła rażące błędy przy trzech z czterech goli strzelonych przez Alexandra Sørlotha, zanim został zmieniony w 61. minucie. Był to występ, który zakończył dylemat Ancelottiego, który w finale Champions League ostatecznie postawił na Nacho. Kolano obecnie nie stanowi już problemu i Militão chce odzyskać swoją najlepszą wersję.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!