Przyszłość Miguela wciąż w rękach Realu
Miguel Gutiérrez ma za sobą niezaprzeczalnie świetny sezon w barwach Girony. Przyszłość lewego obrońcy wciąż jednak zależy w największej mierze od Realu Madryt.
Miguel Gutiérrez się cieszy, podczas gdy piłkarze Barcelony w tle niekoniecznie. (fot. Getty Images)
Osiem milionów euro. Tyle kosztuje na dziś jeden z najlepszych lewych obrońców na hiszpańskich boiskach. Wychowanek Królewskich ma co prawda wpisaną w kontrakcie klauzulę wynoszącą 35 milionów, jednak Real cały czas posiada połowę praw do zawodnika z opcją odkupu właśnie za rzeczone osiem milionów. Jakkolwiek patrzeć, mowa o niesamowitej okazji. Jeśli zaś ostatecznie żaden inny klub nie postanowi zapłacić za Miguela klauzuli, za rok Los Blancos będą mogli sprowadzić go z powrotem za 6 milionów.
Nie dziwi zatem, że przyszłość Gutierreza i jego ewentualny powrót do stolicy Hiszpanii nieustannie stanowią temat dyskusji. Z jednej strony Królewscy mają w swoich szeregach Mendy'ego, Frana i wkrótce być może także Daviesa. Z drugiej jednak cały czas nie można być pewnym tego, co Real ostatecznie postanowi. Największym poszkodowanym w tej sytuacji może okazać się Girona, która nie może sporządzić jasnych planów na kolejny sezon. Kontrakt Miguela obowiązuje do 2027 roku, ale mimo to wszystko zależy od decyzji Realu. Na ten moment w Madrycie panuje jednak spokój, a wizja występów w Lidze Mistrzów w barwach ekipy z Katalonii jest postrzegana w kategoriach kolejnego kroku do przodu w karierze 22-latka.
Tak czy inaczej, tak dobry rok w wykonaniu lewego obrońcy nie przeszedł niezauważony przez czołowe europejskie kluby, by wymienić Borussię i United. Dziewięć asyst i dwie bramki nie oddają w pełni tego, jaki sezon ma za sobą piłkarz. Jego dar do odnajdowania przestrzeni między formacjami sprawił, że jego rola w drużynie uległa zmianie. Do tego Gutiérrez bardzo dobrze czuje się w grze kombinacyjnej. Taka charakterystyka świetnie pasuje do ekip lubiących naciskać na rywali. W gruncie rzeczy równie szeroki wachlarz możliwości nie powinien dziwić, jeśli wziąć pod uwagę, że w przeszłości w drużynach młodzieżowych Królewskich Miguel grywał nawet jako ofensywny pomocnik. Oczywiste jest na pewno to, że Hiszpan dysponuje niepodważalną jakością, a w ciągu minionych miesięcy był w stanie w pełni wykorzystać swój potencjał. Jego świetne zrozumienie z występującym na skrzydle Savinho stanowi natomiast świetną wiadomość dla Ancelottiego, który mógłby powtórzyć ten schemat już w połączeniu z Viniciusem lub Mbappé.
Niezależnie od tego, co się wydarzy tego lata, Miguel zbiera już owoce swojej pracy. Zawodnik wystąpi bowiem na Igrzyskach Olimpijskich, przez co musiał skrócić swój urlop. Od 1 lipca gracz przebywa w miasteczku sportowym Las Rozas, gdzie przygotowywać będzie się do startu turnieju. Nim jednak ruszy faza grupowa, w której Hiszpania zmierzy się z Uzbekistanem, Dominikaną i Egiptem, podopieczni Santiego Denii najpierw rozegrają sparing z ekipą USA U-23 w Bordeaux.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze