Camavinga: Deschamps na początku EURO powiedział mi, jaka będzie moja rola

Czy rozmawiałeś z selekcjonerem?
Nie mówi zbyt wiele, ale jest blisko nas. Mówi nam różne rzeczy prosto w twarz. Na początku EURO przyszedł mi powiedzieć, jaka będzie moja rola. Nie rozmawiamy ze sobą cały czas, w przeciwnym razie byłoby to trochę toksyczne.

Jesteś zdobywcą Ligi Mistrzów z Realem Madryt, masz status ważnego zawodnika, a jednak rzadko grasz w reprezentacji Francji. Jak przeżywasz to EURO?
To nie jest dla mnie pozytywny bilans. Fakt, że mało gram, nie sprawia mi radości. Ale wiem, że prędzej czy później nadejdzie mój czas. Trzeba być gotowym, jak na Mistrzostwach Świata, kiedy trener poprosił mnie o wejście w finale.

Jak przygotowuje się rezerwowy, aby w razie wejścia na boisko miał jak największy wpływ na grę?
Trzeba być gotowym na treningach. Ja przed meczami robię to samo, słucham muzyki, robię rozgrzewkę. Jeśli jestem dobrze nastawiony psychicznie, nogi też będą gotowe. Turniej nie jest rozgrywany przez jedenastu zawodników. Najważniejsze jest, aby być skoncentrowanym do końca.

Po remisie z Polską powiedziałeś, że reprezentacja Francji to wielka drużyna. Na czym to polega?
Ze względu na historię reprezentacji Francji i wielkich zawodników, których mamy. Poziom gry mnie nie martwi. Najważniejsze jest, że ostatecznie liczy się rezultat.

Co sądzisz o Belgii?
To wciąż wielki naród, z wielkimi zawodnikami. Po fazie grupowej, to już przeszłość, jak dla nas. Mentalnie Belgowie się zmienią. To wciąż drużyna, która może nas zaskoczyć w każdej chwili.

Czy rozmawiałeś z Thibaut Courtois?
Jeszcze nie. Zacznę od Edena, a potem wyślę wiadomość do Thibaut. Zobaczymy, co mi powiedzą.

Grałeś również przeciwko Jérémy'emu Doku. Kto jest lepszym dryblerem, on czy Ousmane Dembélé?
Grałem z Jérémy'm w Rennes. Trudno jest go bronić, jest wybuchowy. Pomiędzy Ousmane'em a Jérémy'm, to są różne style dryblingu. Jérémy jest bardziej agresywny, bardziej wybuchowy. Ousmane drybluje z większą finezją. Ale żaden z nich nie jest lepszy od drugiego.

Czy cieszy cię, że Courtois pokłócił się z selekcjonerem?
Naprawdę się pokłócili? Co sobie powiedzieli? Cóż, fakt, że nie gra, jest dla nas dobrą wiadomością.

Gdybyś miał wejść na boisko jako lewy obrońca, jak w Katarze, zrobiłbyś to z takim samym entuzjazmem?
Wciąż nie czerpię z tego przyjemności, to się nie zmieniło. Ale jestem zawodnikiem zespołowym. Jeśli będę musiał grać jako lewy obrońca, zrobię to. Ale to wciąż pozycja, której nie lubię.