MARCA: Mastantuono coraz bliżej Realu
W tym momencie klub negocjuje obniżenie ceny za 16-letniego pomocnika River Plate z 45 milionów euro klauzuli odstępnego do około 25 milionów euro.
Franco Mastantuono. (fot. Getty Images)
Franco Mastantuono wciąż zmierza ku związaniu swojej przyszłości z królewską bielą. Dla Realu Madryt jest jasne, że młody Argentyńczyk jest czymś więcej niż tylko zwykłą nadzieją i doskonale pasuje do profilu zawodnika, jakiego szuka klub – młody, utalentowany i z marginesem rozwoju, żeby stać się piłkarzem pierwszej drużyny, pisze José Félix Díaz z dziennika MARCA.
Kontakty z River Plate zostały już zainicjowane i jak informowała wcześniej MARCA, Santiago Solari był osobą, która nawiązała rozmowy ze swoim pierwszym klubem w seniorskiej karierze przed przenosinami do Europy. Ignacio Villarroel, wiceprezydent Los Millonarios, przyznał w rozmowie z MARCĄ, że relacje między oboma klubami są wspaniałe, a jeszcze lepsze z Solarim w roli ambasadora.
Real Madryt zgadza się na to, by Mastantuono kontynuował grę w River Plate jeszcze przez jeden sezon, zanim zmieni otoczenie. Los Blancos nie zamierzają jednak płacić 45 milionów euro klauzuli odstępnego, którą kilka miesięcy temu ustalili sam gracz i władze klubu z Buenos Aires. Negocjacje znajduje się teraz właśnie na tym etapie i włodarze River Plate wiedzą już, że pragnieniem 16-latka jest gra w Realu Madryt.
W Argentynie można usłyszeć, że na stole pojawiają się oferty wyższe niż ta Królewskich, na czele z Manchesterem City, klubem, który już zna smak łowienia pereł z akademii River, o czym świadczą przypadki Juliána Álvareza i Claudio Echeverriego. Real działa ze spokojem i opanowaniem. Wie, że część pracy została już wykonana i teraz trzeba dokończyć całą operację, ale podchodząc do niej z przewagą, z uprzywilejowanej pozycji, tak jak ma to miejsce w kwestii Leny’ego Yoro.
Real Madryt od pewnego czasu bacznie obserwuje rynek argentyński. Pewne sektory klubu chcą udowodnić, że jeśli chodzi o transfery z Ameryki Południowej, dla mistrza Hiszpanii rynek nie zaczyna i nie kończy się tylko na Brazylii. Pierwszą próbę podjęto już z Juliánem Álvarezem, ale nieuzyskanie hiszpańskiego obywatelstwa przez Rodrygo, Édera Militão i Viníciusa zamknęło drzwi przed napastnikiem, który jako dziecko przez kilka dni był testowany w Realu, ale nie mógł zostać ze względu na przepisy dotyczące transferów nieletnich i problemy, jakie mogłyby się w związku z tym pojawić.
W 2021 roku limit obcokrajowców w kadrze Los Blancos był maksymalnie wypełniony i nie było pola manewru. Obecnie ta sytuacja jest pod kontrolą, ponieważ w nadchodzącej kampanii jedynym zawodnikiem bez europejskiego paszportu będzie Endrick. Wówczas Manchester City zjawił się w odpowiednim momencie i pozyskał Álvareza za 25 milionów euro, czyli taką kwotę, jaką Real Madryt gotów jest wydać, by sprowadzić 16-letniego pomocnika, który na swoim koncie ma już występ w reprezentacji Argentyny do lat 20.
Teraz to Real jest stroną działającą szybko i w obliczu braku przeszkód może wkrótce sfinalizować transfer piłkarza, który jest wielka nadzieją argentyńskiego futbolu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze