Advertisement
Menu
/ sport.es

Sport: W canterze Realu rośnie frustracja

Alejandro Alcázar, pracownik katalońskiego dziennika Sport, popełnił artykuł, w którym opisuje frustrację wylewającą się z Valdebebas z powodu polityki transferowej Realu Madryt.

Foto: Sport: W canterze Realu rośnie frustracja
Dziennik Sport okrasił ten artykuł zdjęciem Kyliana Mbappé. (fot. Getty Images)

Wychowanek Realu Madryt jest sfrustrowany. Wie, że jego kariera w klubie skończy się na Castilli. Później musi szukać nowego klubu wobec niemożności wejścia do pierwszej drużyny. Klub ich wychowuje i sprzedaje, czasem z opcją późniejszego pierwokupu, a czasem zostawia sobie 50% praw, by dalej nabijać pieniądze lub, w odosobnionych przypadkach, włączyć ich do pierwszego zespołu.

Od kiedy Nacho dostał się do pierwszej drużyny w sezonie 2012/2013 po dwóch latach, w których występował również w Castilli, żadnemu zawodnikowi z akademii Realu Madryt nie udało się pójść w jego ślady. Minęło już 12 lat i zaraz będzie 13 (ponad jedna generacja), podczas których pierwsza drużyna nie wychowała sobie „one club mana” i niebawem straci jedynego, którego ma, jeśli Nacho finalnie obierze kurs na futbol arabski czy północnoamerykański.

Wychowankowie Los Blancos patrzą z zazdrością na La Masię, która zasila zawodnikami pierwszą drużynę Barcelony, która robi miejsce dla swoich najzdolniejszych canteranos. Można powiedzieć, że kryzys finansowy Barcelony ułatwił to zadanie, ale biorąc pod uwagę ostatnie rezultaty, to ta wymówka traci sens: Lamine Yamal, Pedri, Cubarsí, Fermín, Guiu, Araujo, Gavi… Do tego Sergi Roberto. Oni zapewniają przyszłość drużynie, do której sprowadzone są sprawdzone transfery.

Polityka Realu Madryt jest znacznie inna. Woli sprowadzać młodych, utalentowanych obcokrajowców z potencjałem, niż postawić na tych, którzy wychowują się w drużynach młodzieżowych. Real nie ma cierpliwości, co pokazują ostatnie lata, w których wychowankowie sporadycznie debiutowali w pierwszej drużynie, by później zostać wystawionymi na sprzedaż, by finansować La Fábricę, a nawet pomagać w sprowadzaniu obcokrajowców, którzy tuszują rozwój wychowanków. 

Jednym z ostatnich przypadków jest Álvaro Rodríguez. Ancelotti powiedział nawet, że znajdzie się dla niego miejsce w zespole, ale finał był taki, że odzyskali innego wychowanka, Joselu, który grał 12 lat poza Madrytem. El Toro jest wystawiony na sprzedaż, tak jak wystawiony był wcześniej Arribas lub będzie niedługo Nico Paz, kolejna perła z La Fábriki, jak głosi otoczenie Królewskich, nie zdając sobie sprawy, że promuje Argentyńczyka, by sprzedać go temu, kto da najwięcej.

W ramach tej polityki w ostatnich latach Real Madryt zaczął sprzedawać zawodników, gwarantując sobie prawo do pierwokupu. Tak może być na przykład w przypadku Rafy Marína, który wywołał ekscytację w klubie po dobrym sezonie w Alavés, ponieważ teraz można dobić dobrego interesu z Napoli. Real może sprzedać wychowanka za 15 milionów i zapisać klauzulę pierwokupu na poziomie 30 milionów. Innym przykładem jest Álex Jiménez, który był wypożyczony do Milanu. Mediolańczycy skorzystali z opcji definitywnego wykupu za kwotę 5 milionów euro, jednak w przyszłości Królewscy będą mogli wykupić Hiszpana za 10 milionów euro. Taką samą drogę przeszli inni, jak chociażby Morata z Juventusem. 

Jednak Real poszedł jeszcze dalej i wprowadził nowe zapisy – sprzedaje piłkarzy, zachowując sobie do nich 50% praw. Co to oznacza? Jeśli będzie chciał ich odzyskać, to zapłaci kwotę niższą niż będzie wynosić klauzula, jaką narzuci klub. Takimi przypadkami był chociażby Fran García, którego Real odzyskał z Rayo za 5 milionów po sprzedaniu za 2 miliony i uniknięciu płacenia klauzuli w wysokości 10 milionów. Podobnie może być z Miguelem Gutiérrezem, który został sprzedany do Girony za 5 milionów euro i może go odzyskać za 8 milionów, choć jego klauzula wynosi 35. Najgorsze, że może go sprzedać, by robić interes na kolejnym wychowanku.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!