Advertisement
Menu

Łunin i madrycka Francja wchodzą do gry

EURO się nie zatrzymuje. Ba, EURO się dopiero rozkręca. Dziś czekają nas kolejne fascynujące spotkania. Najpierw Rumunia zmierzy się z Ukrainą Andrija Łunina, później Belgia podejmie Słowację, a na finał Austria zagra z naszpikowaną zawodnikami Realu Madryt Francją. Czego chcieć więcej? Siadajmy więc i delektujmy się kolejnym dniem europejskiego czempionatu!

Foto: Łunin i madrycka Francja wchodzą do gry
Portret Kyliana Mbappé z sesji dla UEFA przed EURO. (fot. Getty Images)

Jako pierwsi wybiegną dziś na boisko reprezentanci Rumunii i Ukrainy. Będzie to premierowe starcie grupy E. Tricolorii po raz szósty rywalizują na turnieju rangi mistrzostw Europy. Po raz ostatni mieli okazję pokazać się na EURO 2016, którego nie wspominają jednak najlepiej. Zajęli wówczas ostatnie miejsce w swojej grupie ze skromnym jednym punktem po remisie ze Szwajcarią i porażkach z Francją oraz Albanią. W eliminacjach do tegorocznego czempionatu zaprezentowali się natomiast nadspodziewanie dobrze, awansując bezpośrednio z pierwszej pozycji (i to bez porażki) i wyprzedzając zawsze solidną Szwajcarię. Trenerem rumuńskiej kadry jest Eduard Iordănescu, syn słynnego Anghela Iordănescu, selekcjonera, który doprowadził Rumunię do ćwierćfinału na Mistrzostwach Świata w Stanach Zjednoczonych w 1994 roku. Pod jego wodzą Nicolae Stanciu i spółka będą chcieli powalczyć o dopiero drugie pojedyncze zwycięstwo w historii ich występów na mistrzostwach Europy oraz pierwsze wyjście z grupy na wielkim turnieju od włoskiego mundialu z 1990 roku.

Ukraina udział w EURO 2024 zapewniła sobie po barażach, w których pokonała odpowiednio Bośnię i Hercegowinę oraz Islandię. W obu przypadkach potrzebowała remontady, a decydujące bramki zdobywała w końcowych minutach. Piotr Słonka, szerzej znany jako „BuckarooBanzai”, deklaruje, że obecna reprezentacja uznawana jest za najlepszą w historii ukraińskiego futbolu. Z zawodnikami odgrywającymi kluczowe role w czołowych europejskich klubach, na czele z królem strzelców La Ligi, Artemem Dowbykiem, Serhij Rebrow z pewnością myśli o tym, żeby znów zamieszać i nawiązać do występu sprzed trzech lat, kiedy to pod wodzą Andrija Szewczenki, aktualnego prezesa ukraińskiej federacji, Niebiesko-Żółci dotarli do ćwierćfinału i dopiero na tym etapie musieli uznać zdecydowaną wyższość Anglii (0:4). Z kolei wszyscy madridistas będą ze szczególną uwagą przyglądać się Andrijowi Łuninowi, który po znakomitym sezonie w barwach Królewskich prawdopodobnie rozpocznie zmagania w wyjściowej jedenastce.

Piłkarze Realu Madryt: Andrij Łunin

Przewidywane składy
Rumunia: Moldovan; Burcă, Drăgușin, Rus, Bancu; Marius Marin, Răzvan Marin, Stanciu; Man, Drăguș, Mihăila
Ukraina: Łunin; Konoplia, Zabarnyj, Matwijenko, Zinczenko; Szaparenko, Stepanenko, Sudakow; Cygankow, Dowbyk, Mudryk

Mecz rozpocznie się o 15:00 w Monachium. Będzie można go obejrzeć na TVP 1, TVP Sport, tvpsport.pl i aplikacji mobilnej. Spotkanie na głównej ścieżce dźwiękowej skomentują Mateusz Święcicki i Wojciech Kowalewski.

* * *

W drugim poniedziałkowym pojedynku zmierzą się ze sobą Belgowie i Słowacy. Co ciekawe, będzie to pierwsza w dziejach potyczka tych dwóch zespołów o punkty. Belgia bez problemu zakwalifikowała się do turnieju finałowego (6 zwycięstw i 2 remisy) i zgodnie ze swoją tradycją znów mierzy wysoko. Mimo starzejącego się złotego pokolenia i braku najlepszego bramkarza na świecie (nie musimy chyba precyzować tutaj, o kogo chodzi), podopieczni Domenico Tedesco chcieliby w końcu zawiesić na swoich szyjach złote medale. Czerwone Diabły są faworytem swojej grupy, ale jak mawia Michał Probierz – przyjaciółka porażka czai się tuż za rogiem. Tym bardziej, że pod wodzą niemieckiego trenera włoskiego pochodzenia Belgowie nie zaznali jeszcze goryczy przegranej.

Słowacja po raz trzeci z rzędu gra w finałach mistrzostw Europy i jej wielkim marzeniem jest powtórzenie sukcesu z 2016, jakim niewątpliwie było wyjście z grupy. Nie sprzyja temu napięta atmosfera wokół słowackiej drużyny narodowej związana z kontrowersyjnym dzieleniem przez Francesco Calzonę obowiązków selekcjonerskich i pracy w roli tymczasowego trenera Napoli. Atutem Sokołów może być doświadczenie liderów, takich jak Milan Škriniar, Stanislav Lobotka czy Juraj Kucka, którzy niejedno już w piłce widzieli. Czarnego konia praktycznie nikt jednak w reprezentacji Słowacji nie upatruje.

Piłkarze Realu Madryt: brak

Przewidywane składy
Belgia: Casteels; Faes, Witsel, De Cuyper; Castagne, Mangala, Onana, Doku; Trossard, Lukaku, De Bruyne
Słowacja: Dúbravka; Pekarík, Vavro, Škriniar, Hancko; Kucka, Lobotka, Duda; Schranz, Boženík, Haraslín

Mecz rozpocznie się o 18:00 we Frankfurcie nad Menem. Będzie można go obejrzeć na TVP 2, TVP Sport, tvpsport.pl i aplikacji mobilnej. Spotkanie na głównej ścieżce dźwiękowej skomentują Sławomir Kwiatkowski i Marek Wasiluk.

* * *

Na koniec do boju ruszą koledzy Davida Alaby i wicemistrzowie świata. Austria vs Francja, czyli druga konfrontacja w grupie D. Będzie ona szalenie istotna z perspektywy reprezentacji Polski, która po niedzielnej porażce z Holandią w najbliższy piątek stanie w szranki z Das Team. Z nie mniejszą ciekawością będziemy się jej przyglądać także jako kibice Realu Madryt, bo przecież będzie to dla nas szansa na zobaczenie w akcji aż czterech naszych pupili, a przede wszystkim Kyliana Mbappé, który niebawem dopiero rozpocznie pisanie swojej historii w białej koszulce. Les Bleus przyjechali do Niemiec tylko w jednym celu. Mianowicie po to, by zdobyć swoje trzecie mistrzostwo Europy. Każde inne rozstrzygnięcie zostanie odebrane nad Sekwaną jako niepowodzenie. Drużyna nieprzerwanie od 2012 roku prowadzona przez Didiera Deschampsa jest bodaj największym faworytem tegorocznej walki o prymat na Starym Kontynencie.

Ale ich dzisiejsi rywale nie wybrali się na EURO, żeby pozwiedzać kraj swojego sąsiada i dostarczyć paru punktów innym ekipom. Wręcz przeciwnie. Austriacy mają apetyt na coś więcej niż wyjście z grupy. Są chwaleni ze wszech miar za postęp, jaki poczynili pod skrzydłami Ralfa Rangnicka. Niemiec, który nie boi się wdrażania odważnych i innowacyjnych pomysłów, stworzył drużynę, która słynie ze świetnej organizacji gry, solidności i intensywności. Wielu kibiców i ekspertów właśnie w tej kadrze widzi potencjalnego czarnego konia. Mecz z Francją na otwarcie będzie najlepszym miernikiem potencjału piątkowego przeciwnika Biało-Czerwonych.

Piłkarze Realu Madryt: Eduardo Camavinga, Kylian Mbappé, Ferland Mendy i Aurélien Tchouaméni (prawdopodobnie jeszcze nie zagra)

Przewidywane składy
Austria: Pentz; Posch, Lienhart, Trauner, Mwene; Laimer, Seiwald; Wimmer, Sabitzer, Baumgartner; Gregoritsch
Francja: Maignan; Koundé, Saliba, Upamecano, T. Hernández; Griezmann, Kanté, Rabiot; Dembélé, Thuram, Mbappé

Mecz rozpocznie się o 21:00 w Düsseldorfie. Będzie można go obejrzeć na TVP 1, TVP Sport, tvpsport.pl i aplikacji mobilnej. Spotkanie na głównej ścieżce dźwiękowej skomentują Mateusz Borek i Robert Podoliński.

* * *

Sprawdź ofertę naszego partnera VIVUS, który oferuje pierwszą pożyczkę nawet do 3000 zł z RRSO 0%, gdzie na spłatę masz aż 61 dni!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!