Bellingham: Na bezludną wyspę zabrałbym Tchouaméniego

Który piłkarz spoza Realu Madryt jest twoim najlepszym kumplem?
Spoza Realu? Pfff… Myślę, że Gio Reina, mój kumpel z Borussii. To naprawdę spoko gość, dobry piłkarz, fajnie spędzaliśmy razem czas w Dortmundzie. Co prawda dawno się nie widzieliśmy, ale trudno wyrwać się z Madrytu.

Najlepszy piłkarz, z którym kiedykolwiek grałeś?
Grałem z wieloma dobrymi zawodnikami w Borussii, tak samo w reprezentacji Anglii, ale sądzę, że Toni Kroos lub Luka Modrić to ta dwójka. Oni grają po prostu w inną grę od pozostałych, przez cały czas są o dziesięć kroków przed każdym, więc powiedziałbym, że oni.

Jeśli mógłbyś przeżyć raz jeszcze którąś z chwil ze swojej kariery, która z nich by to była?
O, to jest trudne, ale myślę, że dobrym wyborem byłby Klasyk.

Szczególnie dla ciebie.
Tak, tak. Dwa gole i możliwość pomocy drużynie, więc to na pewno byłby jeden z tych momentów. To był jak kocioł, ta atmosfera przed meczem, tak naprawdę odczuwasz presję ze strony całego świata, a gry wygrywasz, to jest jak największa ulga, do tego dochodzi jeszcze sposób, w jaki wygraliśmy tamto spotkanie.

Twoje ulubione hobby?
Prawdopodobnie spanie, drzemanie. Ale lubię też chodzić do restauracji, na spacer, na kawę, myślę, że poza światem futbolu jestem bardzo normalny. Sądzę, że robię to samo, co robi każdy normalny człowiek.

Znalazłeś jakieś fajne miejscówki?
Tak, znalazłem, ale nie powiem, bo pewnie ludzie zaczęliby tam za mną chodzić, ale znam dobre miejsca.

Które trofeum chciałbyś najbardziej zdobyć?
Ligę Mistrzów. Kiedy jesteś piłkarzem Realu Madryt, to musisz wygrać Ligę Mistrzów.

Czy pozostaniesz przy piłce, gdy zakończysz karierę? Na przykład jako trener?
Szczerze to w ogóle o tym nie myślałem. Wciąż jestem młody, całkiem młody i chyba na tym etapie trudno stwierdzić, jednak gdy robisz coś tak długo, ja gram od 6. czy 7. roku życia, więc to coś, od czego się uzależniasz, tak że zastanowię się nad tym w ciągu najbliższych 20 lat, chyba że mi się to wszystko znudzi. Trudno jednak pozbyć się swoich przyzwyczajeń, więc najpewniej pozostanę przy piłce.

Twoja ulubiona marka modowa?
Chyba Louis Vuitton, to pierwsze przychodzi mi do głowy.

Zbierałeś karty, gdy dorastałeś, czy nadal świrujesz, gdy otwierasz paczkę?
Tak, na pewno, choć teraz to trochę dziwne, kiedy widzę tam swoją twarz i tego typu rzeczy na karcie, a szczególnie gdy oglądam filmiki, jak ludzie je rozpakowują i są tym podekscytowani. To dla mnie nadal trochę surrealizm, ale nadal czuję to samo, gdy byłem dzieciakiem.

Masz jakieś karty z samym sobą?
Ta wszystkie porozdawałem.

Gdybyś mógł znaleźć się na bezludnej wyspie tylko z jednym ze swoich kolegów i nie byłoby tam żadnej technologii, niczego, to kogo byś wybrał?
Chyba wybrałbym Tchouaméniego. Jest bystry, zabawny, mamy podobne zainteresowania, ale jest też całkiem inteligentny, więc sądzę, że znalazłby sposób, aby nas stamtąd wydostać.