„Real Madryt miał już zbyt dużo szczęścia w tej Lidze Mistrzów”
Niewielu zna futbol niemiecki tak dobrze jak Ewald Lienen. Przez 40 lat był związany z Bundesligą jako piłkarz, trener i dyrektor sportowy. Przez dwa sezony był asystentem Juppa Heynckesa w Tenerife, a po latach wrócił tam w roli pierwszego trenera. Teraz jako ekspert i komentator udzielił wywiadu dziennikowi AS przed rewanżowym starciem pomiędzy Realem Madryt a Bayernem Monachium.
Ewald Lienen. (fot. Getty Images)
Co zwróciło pana największą uwagę w pojedynku na Allianz?
Że Real Madryt zawsze wie, o co gra. Perfekcyjnie zna ten sport i wie, kiedy musi bronić, kiedy musi pójść kontrą i kiedy musi przejąć posiadanie. Są w tym mistrzami. Bayern był częściej przy piłce, ale nie stwarzał sobie wielkich okazji. I był jeden decydujący czynnik – słaby mecz Kima Min-jae.
To on był głównym odpowiedzialnym za to, że Bayern nie wygrał?
Oczywiście. Popełniał niesamowite błędy. Przy pierwsze bramce Realu Madryt Vinícius wyciągnął go ze swojej pozycji, a Kroos, który jest fenomenem, perfekcyjnie to wypatrzył i puścił piłkę między liniami. Karny na Rodrygo to kolejna ogromna pomyłka.
Ale Bayern dość szybko potrafił wyjść na prowadzenie…
Tak, i to w momencie, w którym Real Madryt grał najlepiej. Jednak uważam, że drużyna Tuchela za bardzo jest uzależniona od swoich indywidualności. Sané zdobył piękną bramkę, ale to była pojedyncza widowiskowa akcja. Według mnie Sané, gdy jest na swoim najlepszym poziomie, jest jednym z najlepszych zawodników w Europie i na świecie. Możliwe, że nie mówi się o nim tak dużo jak o innych, ale to najwyższy poziom.
Jest lepszym piłkarzem niż Musiala?
Nikt nie może wątpić w umiejętności i jakość techniczną Musiali, ale wydaje mi się, że czasami za bardzo próbuje dryblować. Zwłaszcza w środku pola. Na takie decyzje powinien się decydować bliżej pola karnego rywala, a nie tak z tyłu, gdzie traci wiele piłek.
Kogoś panu szczególnie brakowało?
Ze względu na kontuzje lub decyzje techniczne zabrakło pewnych zawodników, którzy dla mnie zawsze powinni być w pierwszym składzie – Gnabry, Coman, Davies i De Ligt. Z nimi na boisku możliwe, że wynik byłby inny.
Rewanż na Santiago Bernabéu wydaje się panu skomplikowany?
Dosyć tak. Na tym stadionie wszystko jest wyjątkowe i dla nich nie ma wtedy rzeczy niemożliwych. Przekonałem się o tym wiele lat temu. W 1/8 finału Pucharu UEFA w sezonie 1985/86, gdy grałem w Borussii Mönchengladbach. W Niemczech wygraliśmy 5:1 i wszystko wydawało się rozstrzygnięte, ale w Madrycie przegraliśmy 0:4 po dubletach Valdano i Santillany przy absolutnie nieprawdopodobnej atmosferze. Kibice byli nakręceni i wraz z padaniem kolejnych goli euforia objęła cały stadion.
Jakie daje pan szanse Bayernowi?
Ma szanse, ale musi cały czas być na topie. Przede wszystkim muszą odzyskać De Ligta i liczyć na to, że Gnabry będzie w formie. Później potrzeba będzie jeszcze nieco szczęścia, na jakie Real Madryt mógł liczyć na Etihad w meczu z City czy nawet z Lipskiem, który był lepszy w dwumeczu i w pierwszym spotkaniu została mu anulowana w pełni prawidłowa bramka. Real Madryt miał już zbyt dużo szczęścia w tej Lidze Mistrzów.
To było tylko szczęście?
Nie zabieram zasług Realowi Madryt. To jedna z najlepszych drużyn na świecie i nikt tego nie może podważyć. Ale fakty są takie, że w obu dwumeczach szczęście było po ich stronie. Teraz nadchodzi kolejny pojedynek na najwyższym poziomie i chociaż Real Madryt wydaje się mieć przewagę, to dwumecz wciąż pozostaje dla mnie całkowicie otwarty. Bayern ma argumenty, aby awansować do finału.
A jeśli zagra Kim?
To będzie dużo trudniej. (śmiech) Mam nadzieję, że De Ligt się wyrobi. Na tym najwyższym poziomie błędy bardzo dużo kosztują, a jeśli twoim rywalem jest Real Madryt, to je wykorzysta i cię zniszczy.
Co można powiedzieć o Kroosie?
To cudowny piłkarz. Światowy top i jeden z najlepszych niemieckich piłkarzy w historii. Te jego delikatne kontakty z piłką są praktycznie niepodrabialne. A taką wizję gry ma naprawdę niewielu zawodników. Pod względem technicznym jest fenomenem. Teraz do tego wszystkiego nawet odbiera piłki. Z każdym kolejnym rokiem wydaje się coraz lepszy. To, co zrobił przy bramce Viníciusa, gdy pokazał mu, gdzie pośle piłkę, było godne superklasy. To wielka wiadomość, że postanowił wrócić do reprezentacji. Prawda jest też taka, że w futbolu równowaga w zespole jest ważniejsza od akcji indywidualnych i Kroos musi mieć u swego boku kogoś takiego jak Casemiro, Tchouaméni czy Camavinga. Mam nadzieję, że będziemy potrafili to tutaj zrozumieć.
Czy jest jakieś wytłumaczenie na to, co robi Real Madryt w Europie?
To duch tej drużyny. Nigdy nie można ich spisywać na straty. Żadna drużyna Realu Madryt, niezależnie od tego, jakich zawodników wystawi na boisko, nigdy się nie podda. Nigdy. Już od dawna mają to wpajane wszyscy zawodnicy, którzy nałożą tę koszulkę.
Przy 2:2 nie trzeba jakiejś epickiej remontady…
Dokładnie. Dlatego nawet lepiej jest zremisować niż wygrać 3:2 czy 4:2, ponieważ to jeszcze bardziej by zmotywowało zawodników i kibiców, aby odwrócić ten wynik. (śmiech) Aby Bayern miał szansę, musi zagrać na topie i nie popełniać błędów. Trzeba zaprezentować się jak prawdziwa drużyna, ponieważ futbol to sport zespołowy. To jest podstawą tej dyscypliny. Pod tym względem Real Madryt jest przykładem solidarnej grupy.
Jak dużym ciosem dla Bayernu jest przegranie Bundesligi z Leverkusen?
Dużym. W pucharze również ponieśli porażkę. Dlatego pozostaje im tylko Liga Mistrzów. Muszę przyznać, że w ostatnich latach Bayern nieco zatracił swój kurs. Jakimś cudem zdobyli to ostatnie mistrzostwo, ale teraz zobaczyliśmy lekcję w wykonaniu Leverkusen. Wszystko się załamało, gdy zaczęli z wielką radością wymieniać kolejnych trenerów. To zbyt mała stabilizacja jak na tak wielki klub. Postawienie na Nagelsmanna było dla mnie najmniej zrozumiałe ze względu na jego niewielkie doświadczenie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze