Mateu Lahoz: Za szpaler dla Realu wysłali mnie do „lodówki”, ale ten dla Betisu im nie przeszkadzał

– Najpierw prowadziliśmy mecz Betisu z Barceloną, ponieważ Betis właśnie wygrał finał Pucharu Króla i pozwolili nam zrobić szpaler z piłkarzami. Xavi też tam był, było miło, Komitet Techniczny Sędziów nie miał nic przeciwko. Kilka dni później w Kadyksie ustawiliśmy się też w szpalerze dla Realu Madryt, który dopiero co zdobył mistrzostwo i wysłali mnie do „lodówki”, dlatego wiem, że teraz dość szybko wygrali La Ligę. Nic się nie stało z Betisem, podobało im się to, ale fakt, że powtórzyliśmy to z mistrzami ligi kilka tygodni później, już nie – powiedział Mateu Lahoz.

Mecz, do którego odnosi się Mateu Lahoz, to spotkanie Cádizu z Realem Madryt w 37. kolejce sezonu 2021/22. Królewscy przybyli na Nuevo Mirandilla po wygraniu tytułu z Espanyolem trzy dni wcześniej. Przed rozpoczęciem meczu (który zakończył się wynikiem 1:1) piłkarze andaluzyjskiej drużyny chcieli uhonorować mistrzów ligi, a Mateu Lahoz zdecydował się dołączyć do szpaleru. Ta decyzja sędziego nie spodobała się Komitetowi Technicznemu Arbitrów, który nie przydzielił go do żadnego spotkania w ostatniej kolejce sezonu.

Tydzień wcześniej Betis gościł u siebie Barçę po wygranym Pucharu Króla z Valencią. Tego dnia Mateu Lahoz, który sędziował mecz, stanął po stronie zawodników Barcelony i oddał hołd Betisowi. Nie został za to w żaden sposób ukarany, jednak gdy kilka dni później towarzyszył Realowi Madryt na szpalerze, Komitet Techiczny Arbitrów, jak wyznał na antenie COPE, wsadził go do „lodówki”.