Zespół zaskoczony wypowiedziami Laporty
Drużyna Realu Madryt spodziewała się jakiejś reakcji Barcelony, która miała usprawiedliwić porażkę w Klasyku, jednak zachowanie Laporty wyglądało dla niej na akt desperacji.
Piłkarze Realu celebrują wygraną nad Barceloną. (fot. Getty Images)
Oświadczenie wideo Joana Laporty, w którym prosi o nagranie audio rozmów arbitrów i wideo gola-widma po strzale Lamine Yamala jest gorącym tematem w Realu Madryt. Dyskutuje się, czy piłka całkowicie przekroczyła linię bramkową, ale nie można być tego pewnym. Nie ma ani jednego dowodu, który mógłby to potwierdzić, a reakcję Laporty uważa się za najgorszą wymówkę, jaką można wykorzystać, aby odwrócić uwagę od porażki.
Od prezesa Barcelony można było spodziewać się każdego rodzaju strategii, w formie zasłony dymnej, po wynalezieniu „socjologicznego madridismo”. Mimo wszystko w klubie nie zakładali, że zostanie to pobite poprzez desperackie żądanie powtórzenia Klasyku. Wywołuje to śmiech wśród graczy. Opisują to jako absurd, a wspominają śmiałe słowa Carvajala z Dallas wypowiedziane po porażce w towarzyskim Klasyku. Defensor, który nie zagrał w decydującym o lidze El Clásico, z euforią świętował zwycięstwo z kibicami na Bernabéu.
Chęć świętowania po dotarciu do półfinału Ligi Mistrzów była wielka i choć po remonradzie w Klasyku pozostało jeszcze sześć meczów do rozegrania, gracze byli dumni. Nie było żadnego ich hamowania. Zaskakiwał tylko chłód Ardy Gülera. Zawodnicy postanowili bawić się ze swoimi kibicami po „dublecie” City-Barça.
Jeśli był moment w sezonie, w którym Real Madryt mógł upaść, to był to okres meczów z Manchesterem City i Barceloną. Guardiola miał okazję wyeliminować osłabionych kontuzjami Los Blancos i w zanadrzu rewanż na własnym boisku. Xavi z kolei chciał pokazać, że jego Barcelona jest dojrzała. Barça, która pokonała Paris Saint-Germain na Parc des Princes, nie wyglądała jak ta na Bernabéu, więc trudno uzasadnić, że przegrała przez nieuznaną bramkę, a jej prezes chce powtórzenia meczu.
Real Madryt wciąż żyje w Lidze Mistrzów. Czeka go trudna konfrontacja z Bayernem Monachium i rewanż na Bernabéu. Wyeliminowanie mistrza Europy i sposób, w jaki to osiągnęli, wzmacnia poczucie własnej wartości, jakie mają Ancelotti i jego zawodnicy. Ani trener, ani piłkarze nie byli zadowoleni z faktu, że po wzorowym zaangażowaniu i poświęceniu w defensywie umniejszano im wyczyn wygrania rzutów karnych na Etihad. Uważają, że napad złości Laporty i bycie ofiarą Xaviego są kuriozalne.
„Wszyscy myśleli, że już nie żyjemy, a wciąż tu jesteśmy. To tarcza. Nie da się tego wytłumaczyć” – to zemsta, jakiej dokonał włoski trener po wyeliminowaniu drużyny Guardioli i przewidzeniu tego, co wiedział, że się wydarzy. Real Madryt był krytykowany za ultradefensywny plan, brak ambitnego stylu gry i szczęście. Ancelotti uznał, że to jedyny sposób, aby przejść dalej, i zachował swoją złość dla siebie wobec tych, którzy dyskredytowali jego pomysł na ważne spotkanie.
Mściwy Włoch jest dumny, że jego zespół wiedział, jak rywalizować, a ponadto dłużej w dwumeczu miał wynik na awans niż odpadnięcie. „Nie widziałem, żeby fani byli smutni z powodu naszej gry” – powiedział ironicznie i z odrobiną arogancji, co nie jest u niego częste, ale czasami jest konieczne, aby docenić pracę jego i zawodników.
Po City przyszedł czas na Klasyk. Real Madryt wystawił jedenastkę bez dwóch podstawowych bocznych obrońców, osłabionych wysiłkiem poczynionym w Manchesterze. Wyszedł z Tchouaménim na pozycji środkowego obrońcy oraz Camavingą na lewej stronie defensywy. Po wielu miesiącach przerwy w składzie znów znalazła się para Kroos-Modrić.
Real dwukrotnie przegrywał w meczu i dokonał remontady bez Viníciusa i Rodrygo na placu gry. Spodziewano się, że w Barcelonie będzie płacz z powodu gola-widma i innych decyzji, które będą wskazać jako błędne. Można było przewidzieć, że Xavi zaatakuje sędziego, ale Ancelotti nie chciał, aby słowa trenera Culés o niesprawiedliwym zwycięstwie przeszły bez riposty. „Czy Barcelona zasłużyła na zwycięstwo w tym meczu? Trzeba będzie sprawdzić” – odpowiedział Włoch.
Warto dodać, że według Esport3 Barcelona będzie mogła z pierwszej ręki przejrzeć wszystkie dostępne materiały wideo i audio na z najbardziej kontrowersyjnej akcji niedzielnego El Clásico, czyli gola-widmo Lamine Yamala.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze