Kandydat do prowadzenia Klasyku spotykał się z synem Negreiry przed meczami

Javier Alberola Rojas, Jesús Gil Manzano, Alejandro Hernández Hernández, José María Sánchez Martínez i César Soto Grado – ci na dzisiaj aktywni sędziowie Primera División przyznali się Komitetowi Arbitrów w lutym 2023 roku, że współpracowali z Javierem Enríquezem, synem wiceszefa arbitrów z lat 1994-2018. Jak podaje Libertad Digital, ta piątka sędziów potwierdziła, że przed swoimi meczami spotykała się w hotelu, w którym czekała na swój mecz, właśnie z synem Negreiry, by „rozmawiać”.

Portal dodaje, że ogólnie 16 sędziów wskazało w ankiecie, że miało kontakt z Javierem Enríquezem, a wspomniana piątka przyznała, że co jakiś czas spotykała się z nim w hotelu przed meczami. Co więcej, Rojas, Sánchez Martínez i Soto Grado potwierdzili, że „raz czy dwa” syn Negreiry towarzyszył im w drodze na stadion. Poza tym Juan Martínez Munuera, inny arbiter główny, przyznał, że zapłacił w 2015 roku 1200 euro za sesje coachingowe dotyczące sześciu meczów. Dziewięciu sędziów dodało, że nie miało kontaktu z Javierem Enríquezem po maju 2018 roku, gdy jego ojciec opuścił Komitet Arbitrów.

Co więcej, Melero López i Mateu Lahoz spotykali się z nim w hotelu także po maju 2018 roku. Do tego Javier Alberola Rojas, Ricardo de Burgos Bengoechea, Alejandro Hernández Hernández, Ignacio Iglesias Villanueva, Juan Martínez Munuera, Antonio Mateu Lahoz, José Luis Munuera Montero i Alejandro Muñiz Ruiz przyznali, że syn Negreiry towarzyszył im w drodze na stadion po maju 2018 roku. Z kolei Rojas potwierdził, że syn Negreiry był jego coachem w sezonie 2019/20, a cena za sesję wynosiła 125 euro.

Powyższa informacja staje się tym ważniejsza, że Soto Grado ma być faworytem do poprowadzenia niedzielnego Klasyku z Barceloną. Obsadę na ten mecz poznamy za kilka godzin. Soto Grado nie prowadził jeszcze Klasyku na murawie, ale dwukrotnie prowadził go jako arbiter VAR: rewanżowy Klasyk ligowy 2022/23 z wygraną Barcelony 2:1 i ostatni finał Superpucharu Hiszpanii z wygraną Realu 4:1.

W tych dniach media podały też, że stwierdzenie Luisa Mediny Cantalejo, obecnego szefa Komitetu Arbitrów i byłego sędziego, o tym, że Negreira „nie pobierał żadnych pieniędzy od Federacji czy Komitetu poza dietami związanymi z podróżami na zgrupowania sędziów”, to kłamstwo. Libertad Digital informuje, że Federacja i Komitet od 1999 do 2018 roku wypłaciły wiceszefowi arbitrów około 900 tysięcy euro.

Na tę kwotę składa się: 38.827 euro w ramach bezpośrednich wypłat, głównie za udział w zgrupowaniach i spotkaniach sędziów; 162.632 euro za koszty ponoszone z pojawieniem się na tych spotkaniach; 340.368 euro wypłacone firmom Negreiry bez podanego powodu; 23.092 euro za koszty ponoszone przez syna Negreiry; 327.706 euro wypłacone firmie syna Negreiry. Do tego dochodzi pokrycie faktury na kwotę 11.677 euro z tytułem „spotkanie w hotelu Palace i posiłek w restauracji Caelis w związku z Superpucharem Hiszpanii, jaki odbył się w Barcelonie 17 sierpnia”. El Mundo podaje, że kwota 340.368 euro dotyczy wyprowadzenia pieniędzy z Federacji poprzez rzekomą sprzedaż materiałów biurowych, którą miała zajmowac się spółka Negreiry.

Przypomnijmy, że prowadzone jest postępowanie sądowe w sprawie José Maríi Enríqueza Negreiry, wiceszefa Komitetu Technicznego Arbitrów z lat 1994-2018, któremu Barcelona przynajmniej w latach 2001-2018 wypłaciła przynajmniej ponad 7 milionów euro za rzekome usługi doradcze.