Zwycięski rzut Decka na zakończenie
W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego Real Madryt pokonał Žalgiris, śrubując rekord zwycięstw. Wygraną Królewskim zapewnił Deck celnym rzutem równo z końcową syreną.
Mario Hezonja i Gabriel Deck. (fot. Getty Images)
Koszykarze Realu Madryt wygrali na zakończenie sezonu zasadniczego Euroligi, przełamując passę trzech porażek z rzędu. Było to ich 27. zwycięstwo, co jest nowym rekordem rozgrywek. Królewscy tylko siedmiokrotnie schodzili z parkietu pokonani. Dla porównania drugi w tabeli Panathinaikos ma o cztery przegrane spotkania więcej. Zwycięstwo w Kownie nie przyszło madrytczykom łatwo. Chus Mateo skorzystał z okazji do rotacji i mecz rozstrzygał się w ostatnich sekundach, kiedy celnym rzutem popisał się Deck.
Już pierwsza kwarta była sygnałem, że dzisiaj wynik będzie wyjątkowo skromny. Sporo było niecelnych rzutów, chociaż lepiej radzili sobie madrytczycy. Dobrze zaczął Sergio Llull, który trafił za trzy punkty po raz 622. w Eurolidze. Kolejny celny rzut oznaczałby wyrównanie rekordu Navarro, ale ostatecznie nie udało się tego osiągnąć w tym spotkaniu. Królewscy prowadzili po 10 minutach 16:9.
W drugiej części przewaga Realu Madryt stała się na moment dwucyfrowa, ale Žalgiris odżył dzięki Evansowi. Na parkiecie zrobiło się trochę ciekawiej, lecz ofensywnie ciągle nie wyglądało to najlepiej. Chwilami dało się odczuć, że jest to spotkanie o nic i zaangażowanie wcale nie było maksymalne. Do połowy spotkania Królewscy utrzymali kilka punktów przewagi (25:31).
Po zmianie stron w zespole gospodarzy przełamał się Evans, jeśli chodzi o rzuty z dystansu, ale później do głosu doszedł Real Madryt. Goście ponownie zaczęli budować przewagę, jednak ostatnie dwie minuty należały do Žalgirisu, który rozpoczął pościg. Litwini zdołali wygrać trzecią kwartę czterema punktami i spotkanie właściwie zaczynało się na nowo (42:44).
W ostatniej kwarcie wreszcie pojawiło się trochę emocji. Zaczęło się od dobrych minut Žalgirisu. Manek wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Real Madryt musiał się wziąć do pracy i najwięcej zależało od Musy. Im bliżej było końca, tym ciekawiej się robiło na boisku. Žalgiris poderwał swoich kibiców na siedem sekund przed końcem, kiedy Hayes rzutem za trzy punkty doprowadził do remisu. Ostatnia akcja należała jednak do Realu Madryt. Sergio Llull znalazł podaniem Decka, który z zimną krwią wykorzystał swoją szansę, dając drużynie zwycięstwo.
62 – Žalgiris (9+16+17+20): Evans (14), Giedraitis (10), Birutis (6), Manek (14), Ulanovas (0), Lekavičius (2), Hayes (5), Smits (3), Montvila (-), Sumner (8), Butka (0), Lavrinovičius (0).
64 – Real Madryt (16+15+13+20): Abalde (2), Alocén (3), Deck (6), Tavares (8), Musa (17), Causeur (2), Hezonja (16), Poirier (6), Llull (3), Yabusele (1), Ndiaye (-).
Poza kadrą znaleźli się:
• Facundo Campazzo – decyzja trenera
• Sergio Rodríguez – decyzja trenera
• Rudy Fernández – decyja trenera
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze