Guardiola: Terminarz jest straszny
Pep Guardiola pojawił się na konferencji prasowej po środowym zwycięstwie nad Aston Villą. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi trenera Manchesteru City z tego spotkania z dziennikarzami.
Pep Guardiola przy zmianie Phila Fodena w meczu z Manchesterem City. (fot. Getty Images)
– Zagraliśmy lepiej niż na ich stadionie, to na pewno. Oni byli wtedy lepsi, teraz lepsi byliśmy my. Dzisiaj pozwoliliśmy im na kilka kontr, bo traciliśmy łatwe piłki i gdy tak się dzieje przeciwko topowym drużynom, jest to lekcja na kolejne mecze. Dzisiaj pokazaliśmy niesamowitą energię i mieliśmy 4-5 piłkarzy w ataku. Świetny mecz, mieliśmy wiele okazji i to jest ostateczna ocena zespołu: jak wiele sytuacji tworzymy, do jak niewielu dopuszczamy i jak dużą kontrolę mamy. Dzisiaj byliśmy w tym lepsi. Nie zawsze oznacza to zwycięstwo, ale to jest miernik, którego szukamy.
– Wyścig o mistrzostwo? Przecież trzy dni temu byliśmy poza wyścigiem o mistrzostwo, a drużyna grała źle. Przecież nie graliśmy tak, jak w poprzednich 6 sezonach. Po dwóch dniach nagle mamy najlepszą formę w lidze? Panowie, proszę was [śmiech].
– Trudny terminarz? Po prostu trzeba wnosić do gry energię. Mamy niesamowity terminarz: 3 dni i mecz, 3 dni i mecz... Zobacz, co się wydarzyło. Wypadli chłopacy, którzy zagrali po dwa sparingi w reprezentacjach, a Phil Foden z Arsenalem zagrał być może jeden z najgorszych meczów w sezonie, bo był wykończony zagraniem dwa razy po 96 minut w kadrze. Popatrz na Walkera, Stonesa, Aké... Terminarz jest straszny. 3 dni, 3 dni, 3 dni... Musimy dokładać energię. Potrzebujemy energii na Crystal Palace, potem Madryt, potem Luton... Każdy musi być zaangażowany. W następnym meczu zagramy jeszcze innymi zawodnikami.
– Klopp powiedział, że nie wie, kiedy gramy my i Arsenal, więc czy ja obejrzę w czwartek Liverpool? W sobotę mamy Crystal Palace, więc nie wiem, czy będę mieć czas. Spojrzę na nich i wiem, że grają. Ale szczerze, gramy w sobotę o 13:30 i muszę przygotować piątkowy trening. Nie mamy jeszcze za wiele. Muszę też wiedzieć, co Crystal Palace robi z nowym trenerem. Ale spojrzę na nich, bo sprawa mistrzostwa nie jest w naszych rękach. Rozumiem, że oni na nas nie patrzą, bo to zależy od nich. Jeśli wygrają wszystkie mecze, to oni będą mistrzem. Dlatego wygrywają i czekają, ale do końca jest dużo trudnych spotkań. My się nie poddajemy i idziemy mecz po meczu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze