Advertisement
Menu
/ eldebate.com

Premier Hiszpanii nie popiera finału na Bernabéu, uginając się przed Katalonią, Marokiem i Francją

Real Madryt musi walczyć samemu o prawo do rozegrania ostatniego meczu podczas finałów Mistrzostw Świata w 2030 roku. Króla Maroka i prezydent Francji naciskają z każdej strony, aby finał rozegrano na jeszcze niewybudowanym obiekcie w Afryce Północnej.

Foto: Premier Hiszpanii nie popiera finału na Bernabéu, uginając się przed Katalonią, Marokiem i Francją
Pedro Sánchez. (fot. Getty Images)

Hiszpański umywa ręce i nie broni dyplomatycznie kandydatury stadionu Santiago Bernabéu, na którym mógłby zostać rozegrany finał Mistrzostw Świata w 2030 roku. Pedro Sánchez ugina się pod głosami z Katalonii, aby pozostać u władzy, a także pod presją Muhammada VI. Jego jedyną obsesją jest pozostanie na stanowisku premiera i ulega wszystkim „namowom” katalońskich partii w Hiszpanii oraz króla Maroka, pisze na łamach El Debate Tomás González-Martín.

Premier nie wykonuje żadnych fałszywych ruchów, aby zapewnić, że finał Mistrzostw Świata w 2030 roku odbędzie się na najnowocześniejszym stadionie na świecie, jakim bez wątpienia staje się Santiago Bernabéu. Katalońskie frakcje proszą go o poparcie kandydatury Camp Nou i odrzucenie stadionu w Madrycie. Muhammad VI, wspierany na szczeblu międzynarodowym przez Macrona, żąda od FIFA, aby finał został rozegrany na nowym stadionie El Mansouria, który afrykański kraj zacznie budować za rok.

Rząd obwinia klub
W tej sytuacji Sánchez jest otoczony przez dwie strony i nie pokazuje swojej twarzy. Miota się i twierdzi, że to Real Madryt musi sam wywalczyć sobie prawo do tego, aby zorganizować finał. To haniebny fałsz, podkreśla El Debate.

Premier znów kłamie, by ratować własny kark i zrzuca odpowiedzialność na innych. Oczywiście Real Madryt wykonuje swoją pracę dyplomatyczną, aby finał rozegrano na Santiago Bernabéu. Florentino Pérez zna Gianniego Infantino bardzo dobrze od ćwierć wieku, a sama FIFA uważa, że stadion Królewskich jest najlepszym miejscem do rozegrania finału, ale presja polityczna jest ogromna, a prezes FIFA zauważa, że hiszpański rząd nie rusza się z miejsca, podczas gdy Francja i Maroko nieustannie naciskają, aby to kraj z Afryki został gospodarzem finału.

Jedyną niepodważalną prawdą jest to, że Mistrzostwa Świata są organizowane przez Hiszpanię wraz z Portugalią i Marokiem, a do rządów i federacji należy praca wykonawcza w kancelariach i FIFA, aby finał został rozegrany w ich kraju. Sedno sprawy polega na tym, że Pedro Sánchez nie opowiada się za finałem w Madrycie, podobnie jak Hiszpańska Federacja Piłkarska, która jest w konflikcie z Realem Madryt na wielu frontach, od Barçagate po wojnę o zmianę systemu sędziowania na podstawie sprawy Negreiry.

Pedro Sánchez chowa głowę jak struś, podczas gdy Francja i Marcon naciskają na swoje media, aby skrytykowały przyznanie finału krajowi, którego federacja jest zamieszana w tak wiele korupcyjnych afer. Macron i Muhammad VI podkreślają, że po raz pierwszy w historii finał powinien zostać przyznany krajowi z Afryki Północnej.

Premier milczy, bo wie, że musi liczyć się ze zdaniem Katalończyków, którzy za sprawą Barcelony naciskają oczywiście na Camp Nou. Federacja Pedro Rochy również milczy, ponieważ jest pogrążona w wewnętrznej walce o władzę. Pomimo dyplomatycznego tchórzostwa i lenistwa hiszpańskiego rządu, faktem jest, że Bernabéu jest już ukończone, podczas gdy Maroko mówi o obiekcie, który dopiero jest w planach i nikt nie wykopał tam jeszcze nawet jednej dziury w ziemi, podkreśla Tomás González-Martín.

Stadion El Mansouria jest marzeniem Muhammada VI, a jego budowa ma rozpocząć się w 2025 roku i zakończyć w 2028 roku, zaledwie dwa lata przed finałem. Król Maroka chce, aby stadion mógł pomieścić 115 000 kibiców, co pojemnością rzekomo przewyższy Bernabéu i Camp Nou. Francja i Maroko wykorzystują pojemność jako kolejną broń do wywalczenia finału.

Wielki biznes dla Francji i Maroka
Za całą tą nieustanną pracą dyplomatyczną Macrona i Muhammada VI kryje się wielki biznes dla firm z obu krajów. Król Maroka przyznał budowę El Mansouria firmie Populous, anglosaskiej grupie, ale w porozumieniu z francusko-marokańską firmą Oualalou + Choi. To właśnie francuski oddział Populous, kierowany przez architekta Francois Clementa, będzie odpowiedzialny za projekt. W grę wchodzą duże pieniądze i zyski dla Francji i Maroka.

W obliczu tej bardzo jasnej umowy biznesowej i godnej pochwały pracy dyplomatycznej Macrona i króla Muhammada VI Hiszpania Pedro Sáncheza milczy. W związku z tym strachem, kapitulacją, apatią i żądzą władzy Pedro Sáncheza możemy powiedzieć jedno: jeśli Bernabéu zostanie wybrane na miejsce finału w 2030 roku, będzie to zasługa decyzji Gianniego Infantino i dyplomatycznej pracy, wykonywanej w cieniu przez Real Madryt, podsumowuje Tomás González-Martín.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!