Plan na Militão
Założeniem Realu Madryt jest odzyskanie najlepszej wersji Brazylijczyka na rewanż na Etihad, gdzie jedenastka może być bardziej przetrzebiona i gdzie rozstrzygnie się awans.
Éder Gabriel Militão. (fot. Getty Images)
Éder Militão wrócił do gry w ostatnią niedzielę, 232 dni po odniesieniu poważnej kontuzji. Ancelotti wprowadził go na boisko w końcówce meczu z Athletikiem, tym samym przeciwnikiem, z którym doznał się zerwania więzadła w kolanie w pierwszej kolejce nowego sezonu La Ligi.
Ancelotti na pomeczowej konferencji prasowej podkreślił znaczenie powrotu tego, który do czasu kontuzji było głównym filarem defensywy zespołu w ostatnich sezonach: „Mówimy o jednym z najlepszych obrońców na świecie. Potrzebuje czasu, aby ponownie przystosować się do gry. Ale fakt, że jest z nami, już działa na jego korzyść. Będziemy go potrzebować w kilku następnych meczach” - skomentował Włoch.
Przed meczem z Athletikiem włoski trener nie wykluczył występu Brazylijczyka w pierwszym spotkaniu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. „Zobaczymy: może tak, może nie. Nie mówię, że to 50 na 50, ale może tak 70 do 30, prawda? Militão jest bardzo ważnym zawodnikiem, który pomaga nam w wielu aspektach gry. Nie powinniśmy całkowicie wykluczać jego występu”.
Wśród nadchodzących meczów, o których mówi Carletto, rewanż z City 17 kwietnia jest zaznaczony na czerwono, ponieważ trener ma świadomość, że na pierwsze starcie wielu graczy będzie świeżych z powodu przerwy w rozgrywkach La Ligi. Chociaż drużyna Guardioli pojawi się na Bernabéu 9 kwietnia, jest mało prawdopodobne, aby defensor wyszedł w pierwszym składzie na ten mecz. Plan jest jednak taki, że w okresie przed rewanżem Brazylijczyk będzie trenował, bo w tym tygodniu nie ma meczu ligowego, więc nie będzie mógł się ponownie sprawdzić. Między dwoma meczami ćwierćfinałowymi czeka go jeszcze jedno spotkanie, starcie na Majorce w La Lidze, w którym nie jest wykluczone, że dostanie kilka minut.
Ancelotti nie myśli jeszcze o wyjściowej jedenastce na rewanż, nie mówiąc już o tym, czy Militão się w niej znajdzie, ale wierzy, że już teraz może on wnieść swój wkład do zespołu przynajmniej z ławki rezerwowych. To, co nie ulega wątpliwości, to fakt, że środkowy obrońca jest już dostępny na decydującą część kampanii. W lidze ma przed sobą osiem meczów, aby zacząć wchodzić do zespołu i jest pewne, że w hipotetycznym półfinale Champions League mógłby już spokojnie znaleźć się w jedenastce.
Scenariusz drugiego spotkania również jest niewiadomą. Z jednej strony będzie zależał od wyniku pierwszego meczu, ale także od graczy, których trener będzie miał na Etihad. Występy Courtois i Alaby są na pewno wykluczone, ale czterech graczy może pauzować. Jeśli otrzymają żółtą kartkę na w Madrycie, przegapią mecz w Manchesterze.
Ancelotti docenia również powrót Militão, bo dodaje on pewności siebie całej drużynie. Gest wszystkich kolegów z drużyny, którzy jak jeden mąż poszli pogratulować Brazylijczykowi po zakończeniu meczu z Baskami, pokazuje znaczenie środkowego obrońcy w szatni Realu. Wątpliwości na pierwsze starcie z City dotyczą właśnie środka obrony, nawet jeśli Militão nie zagra. Trener musi wybrać między Nacho a Tchouaménim, który w tym sezonie wystąpił już kilka razy na tej pozycji.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze