Advertisement
Menu

Palencia pokonana

W 26. kolejce Ligi Endesa Real Madryt pokonał na wyjeździe Palencię i utrzymał przewagę dwóch zwycięstw nad Unicają. Beniaminek postawił się Królewskim w ostatniej kwarcie i był bliski odrobienia dużej straty.

Foto: Palencia pokonana
Džanan Musa i Guerschon Yabusele. (fot. Getty Images)

Real Madryt przeszedł przez serię pięciu wyjazdowych meczów z rzędu z kompletem zwycięstw. Dzisiaj zawodnicy Chusa Mateo teoretycznie mieli najłatwiejsze zadanie do wykonania, ale w ostatniej kwarcie Palencia pokazała pazur i zmusiła Królewskich do zwiększonego wysiłku w końcówce. Graczem spotkania został Musa, a do gry po kontuzji wrócił Rudy Fernández.

Pierwsza kwarta przebiegała pod lekkie dyktando Realu Madryt. Królewscy niemal przez cały czas prowadzili, ale ich gra w ofensywie nie porywała. Pojawiło się również trochę strat, lecz Palencia pod tym względem również miała problemy. Można też było narzekać na skuteczność. Palencia zaczęła punktować, kiedy na parkiecie pojawili się rezerwowi. Mimo zaledwie 13 zdobytych punktów gospodarze nie tracili dużo do madrytczyków (13:17).

W drugiej części przewaga Realu Madryt zaczęła się uwidaczniać. Udało się ograniczyć liczbę strat i poprawiła się skuteczność. Bardzo dobre wejście na parkiet zaliczył Deck, z którym Palencia nie umiała sobie poradzić. Gospodarzy w grze trzymał duet Van der Vuurst – Hands, ale to było za mało. W pewnym momencie przewaga Królewskich sięgnęła 17 punktów i można było zakładać, że Królewscy ustawili spotkanie pod siebie (30:43).

Jeszcze wyraźniejsze stało się to w trzeciej kwarcie. Zawodnicy Realu Madryt z dużą swobodą poruszali się na parkiecie i zwiększyli prowadzenie do 22 punktów. To był moment, w którym podopieczni Chusa Mateo trochę za bardzo zaczęli się rozluźniać. Mogli być przekonani, że taka różnica w starciu z drużyną zamykającą tabelę jest wystarczająca i kończy mecz. O tym, że się mylili, przekonali się w ostatniej kwarcie (56:66).

Czwarta część rozpoczęła się od celnego rzutu Abalde, ale później Real Madryt zablokował się na kilka minut. Palencia starała się wykorzystać rozkojarzenie gości i zbliżyła się na sześć punktów. Odpowiedź madrytczyków była niemrawa i po chwili Kamba celnym rzutem z dystansu zmniejszył stratę do trzech oczek. Gospodarze mieli kilka okazji, żeby wykonać kolejny krok, ale pudłowali ważne rzuty. Królewscy natomiast dzięki doświadczeniu wykorzystywali swoje szanse i dopisali do dorobku 23. zwycięstwo.

78 – Palencia (13+17+26+22): Piñeiro (0), Hands (21), Ortega (0), Van der Vuurst (15), Pasečņiks (4), Haarms (16), Benite (6), Kamba (10), M. Rodríguez (-), Ubal (2), C. González (-), Frankamp (4).

86 – Real Madryt (17+26+23+20): Causeur (0), Campazzo (15), Tavares (8), Yabusele (6), Musa (21), Fernández (6), Abalde (2), Hezonja (4), Alocén (6), Deck (11), Poirier (7), Ndiaye (-).

Statystyki | Tabela

Poza kadrą znaleźli się:
• Sergio Rodríguez – uraz biodra
• Sergio Llull – przeciążenie

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!