Deschamps i Henry skomentowali decyzję Realu Madryt
Selekcjonerzy zostali zapytani o brak udziału piłkarzy Realu Madryt na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, bowiem taką decyzję mieli podjąć Królewscy.
Didier Deschamps podczas dzisiejszej konferencji prasowej. (fot. Getty Images)
W ubiegłym tygodniu L’Équipe poinformowało, że Real Madryt pisemnie przekazał Francuskiej Federacji Piłkarskiej, iż nie zamierza puszczać żadnego ze swoich zawodników na tegoroczne Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, choć hiszpańskie media precyzowały później, że Los Blancos po prostu zgadzają się na udział swoich graczy tylko na jednym letnim turnieju (EURO, IO lub Copa América). Oficjalnie odmowa Królewskich dotyczy Auréliena Tchouaméniego, Eduardo Camavingi i Ferlanda Mendy'ego, ale wszyscy mają świadomość, że chodzi również o Kyliana Mbappé, który latem najpewniej trafi do stolicy Hiszpanii.
Real Madryt ma prawo odmowy puszczenia piłkarzy na ten turniej, bo nie odbywa się on w oficjalnym terminie FIFA i w praktyce są to zmagania drużyn juniorskich (konkretnie U-23 z trzema piłkarzami powyżej tej granicy wiekowej). Królewscy patrzą na swoje interesy, wśród których latem najważniejsze będzie pojawienie się drużyny na tournée w Stanach Zjednoczonych. Ma to znaczenie komercyjne, ale także sportowe, bo wtedy odbywają się także przygotowania fizyczne do długiego sezonu, który skończy się dopiero w lipcu 2025 roku przez udział zespołu w nowym Klubowym Mundialu.
Dzisiaj udział w konferencjach prasowych wzięli Didier Deschamps, czyli selekcjoner pierwszej reprezentacji Francji, z także Thierry Henry, który prowadzi narodową drużynę U-21, a także jest selekcjonerem olimpijskiej kadry. Obaj Francuzi zostali zapytani o wspomnianą decyzję Królewskich.
– Możesz zapytać o to Thierry'ego Henry'ego. To trochę staroświeckie stanowisko (Realu Madryt w sprawie Igrzysk Olimpijskich – dop.). Decyzja należy jednak do pracodawcy. Dopóki jest to poza terminem FIFA, to nie oznacza nie – stwierdził Deschamps.
– Tak podejrzewałem. Kluby z innych krajów nie są w takiej samej sytuacji jak my we Francji. Francuskie kluby nam pomogą, ale dla zagranicznych to normalne, że nie powinno tak być. Nigdy nie zatrzymałem się na pierwszym „nie”. Zobaczymy, co da się zrobić. Spróbujemy zobaczyć, czy możemy rozmawiać, czy możemy zostać przyjęci… To nie jest łatwe. Nie jestem defetystą, ale decyzja wciąż należy do klubów. Musimy wszystkich trochę wybadać. Nie wiemy, od kogo otrzymamy „tak”, a od kogo „nie”… Trudno jest przygotować coś bez pewników. Jest sporo graczy, których chcielibyśmy mieć, tak. Właściwie wszystkich. Jeśli powiemy „tak”, a zawodnik zmieni klub lub trenera, wszystko może się zmienić. Trzeba być przygotowanym na różne scenariusze – powiedział Henry.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze