Mijatović: Lekceważenie Realu Madryt nie jest inteligentne
Były napastnik Realu Madryt, Predrag Mijatović, podzielił się swoimi odczuciami w związku ze starciem z Manchestrem City w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Predrag Mijatović z Pucharem Europy u boku (fot. X)
Predrag Mijatović na zawsze zmienił historię Realu Madryt po tym, jak zdobył zwycięską bramkę w finale Ligi Mistrzów w 1998 roku i tym samym walnie przyczynił się do pokonania Juventusu złożonego z takich zawodników jak Zinédine Zidane, Alessandro Del Piero, Didier Deschamps, Filippo Inzaghi czy Edgar Davids. Wczoraj były czarnogórski napastnik pojawił się jako gość honorowy na 59-leciu klubu kibica Peña Ibáñez.
– Tamten mecz [finał Ligi Mistrzów w 1998 roku – przyp. red.] był meczem mojego życia. Nigdy nie pozwoliłbym na to, aby w nim nie zagrać.
– Ćwierćfinały z Manchesterem City? La Ligę mamy na właściwych torach, a w Lidze Mistrzów… Ostrożnie, lekceważenie Realu Madryt nie jest inteligentne. Trzy lata temu jadłem wspólny obiad z Begiristainem [dyrektor sportowy City – przyp. red.] w Manchesterze i rozmawialiśmy o Lidze Mistrzów. Powiedział mi wtedy: „Przed losowaniami jest tylko jedna drużyna, której nikt nie chce – Real Madryt”.
– Real Madryt jest tym, czym jest, właśnie dzięki takim klubom kibica. To dzięki wam mamy czternaście Pucharów Europy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze