Diakhaby: Rodzina pytała mnie, czy będę mógł chodzić
Mouctar Diakhaby opuścił w piątek szpital Jean Mermoz w Lyonie, gdzie przeszedł operację kolana. Piłkarz Valencii spędził na oddziale chirurgii 24 godziny. Nim udał się do domu, znalazł chwilę, by porozmawiać z dziennikarzami Relevo. Mimo traumatycznych przeżyć z ostatnich dni z jego twarzy nie schodził uśmiech.
Mouctar Diakhaby znoszony na noszach. (fot. Getty Images)
– Czuję się już lepiej po operacji. Była trochę długa, ale ogólnie mam się dobrze – stwierdził na wstępie wywiadu udzielonego w furgonetce. Doktor Sonnery-Cottet zdradził, że okres rehabilitacji Diakhaby'ego wynosić będzie od dziewięciu miesięcy do roku. Samego zawodnika najbardziej uspokoił fakt, że na sto procent będzie mógł normalnie chodzić. Można więc poniekąd wywnioskować, że istniało pewne ryzyko braku powrotu to pełnej sprawności. – Jestem zadowolony, ponieważ są sprawy, które w perspektywie przyszłości wydają się najważniejsze i będę mógł je robić, jak chodzenie. Mogę być więc o wiele bardziej spokojny – mówi z ulgą w głosie.
Szanse na niemożność normalnego chodzenia były bardzo niewielkie, ale jednak istniały. Ulga Diakhaby'ego nie może więc w żaden sposób dziwić. – Takie rzeczy czasami dzieją się w życiu i trzeba to zaakceptować. Futbol dużo ci daje, ale czasami też przytrafiają ci się takie rzeczy, jak ta. Mimo to trzeba dalej pozostawać szczęśliwym. Zajście z meczu z Realem Madryt miało mimo to prawo naruszyć jego dobrostan psychiczny. Rodzina wielokrotnie dzwoniła do niego, by tylko dowiedzieć się, czy będzie mógł chodzić. – Od początku wiedziałem, że nerw nie został naruszony, ponieważ wykonano mi wcześniej badania w klubie.
Doktor Sonnery-Cottet był dość optymistycznie nastawiony jeszcze przed operacją. Mimo to pytany o stan zdrowia piłkarza w kontekście przyszłości był dość powściągliwy w osądach. – Jedyne, czego nie mogę zrozumieć, to fakt, że mówi się o czymś, nie mając o tym pojęcia. Można oczywiście dokonywać analiz, ale potem moja rodzina czyta różne rzeczy i dzwoni do mnie zmartwiona z pytaniami, czy będę mógł chodzić. A przecież z nerw nie był uszkodzony! Czuję się dobrze – wieńczy Diakhaby.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze