MARCA: Federacja nie ukarze Bellinghama za sprawę Greenwooda
Federacja nie potrafi udowodnić, czy piłkarz Królewskich obraził gracza Getafe, więc zamyka postępowanie w tej sprawie. Oznacza to, że na ten moment pomocnik będzie pauzować tylko w dwóch meczach La Ligi.
Jude Bellingham. (fot. Getty Images)
La Liga miała zapisać w protokole meczowym po lutowym meczu Getafe z Realem Madryt, że Jude Bellingham mógł nazwać Masona Greenwooda „gwałcicielem” w jednej z akcji w trakcie spotkania. Media podawały, że sprawę otwarto na wniosek podmadryckiego klubu, chociaż jego prezes w wywiadzie temu zaprzeczył. Po dwóch tygodniach od meczu La Liga sporządziła raport, który przekazała do oceny Komitetu Rozgrywek, który decyduje o karach i zawieszeniach w La Lidze.
W raporcie La Ligi znalazły się dwie ekspertyzy: jeden fachowiec od czytania z ruchu warg orzekł, że piłkarz Realu Madryt powiedział „rubbish” [śmieci, bzdury, nonsens], a drugi „rapist” [gwałciciel, co miało odnosić się do odrzuconego przez prokuraturę oskarżenia Greenwooda przez jego partnerkę o gwałt i napaść seksualną].
MARCA podaje, że wobec braku możliwości jednoznacznego orzeczenia o winie Anglika, Komitet Rozgrywek zdecydował się zamknąć postępowanie bez żadnej kary dla pomocnika Realu Madryt.
Gazeta podaje, że według jej informacji, to Getafe doniosło na Bellinghama, a La Liga była zmuszona zawrzeć to w protokole meczowym, stworzyć raport z tej sprawy i przekazać go Komitetowi Rozgrywek.
Należy przypomnieć, że niezależnie od tej sprawy 20-latek będzie pauzować w najbliższych meczach La Ligi z Celtą i Osasuną za czerwoną kartkę obejrzaną po meczu z Valencią.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze